Formuła 1 potwierdziła daty dwóch kolejnych wyścigów w sezonie 2020. We wrześniu odbędzie się po raz pierwszy w historii GP Toskanii, a także GP Rosji. Dalsza część sezonu wciąż jest tylko w planach.
Znamy już daty dziesięciu wyścigów F1 w sezonie 2020. Liberty Media zgodnie z wcześniejszymi plotkami potwierdziła dwa kolejne wyścigi, które dołączyły do ogłoszonych miesiąc wcześniej ośmiu. 13 września po raz pierwszy w historii odbędzie się wyścig F1 na włoskim torze Mugello. Te zawody będą się nazywały GP Toskanii – Toskania to region w którym ten obiekt jest położony. GP Rosji utrzymało swoją datę z pierwotnego kalendarza i odbędzie się 27 września. Organizatorzy tego wyścigu planują obecność kibiców na trybunach, ale w ograniczonej ilości. Sprzedaż biletów cały czas trwa, a w ostatnich dniach zaczęto ją mocniej promować.
Towarzyszące Formule 1 serie F2 i F3 poinformowały, że będą mieć także wyścigi na Mugello. Dla serii F3 będzie to ostatni weekend wyścigowy w tym roku i zakończenie sezonu. F2 jeszcze będzie miała jeszcze kolejne weekendy wyścigowe, których konkretne terminy podadzą, gdy F1 ujawni resztę kalendarza. Prawdopodobnie będą to wyścigi w Bahrajnie i Abu Zabi.
Aktualny kalendarz sezonu 2020 F1 z dziesięcioma wyścigami
Data | Grand Prix | Tor |
---|---|---|
5 lipca | Austrii | Red Bull Ring |
12 lipca | Styrii | Red Bull Ring |
19 lipca | Węgier | Hungaroring |
2 sierpnia | Wielkiej Brytanii | Silverstone |
9 sierpnia | 70-lecia | Silverstone |
16 sierpnia | Hiszpanii | Barcelona-Catalunya |
30 sierpnia | Belgii | Spa-Francorchamps |
6 września | Włoch | Monza |
13 września | Toskanii | Mugello |
27 września | Rosji | Soczi |
Debiut Formuły 1 na Mugello
Formuła 1 po raz pierwszy będzie się ścigać na należącym do Ferrari torze Mugello. Ten włoski obiekt od lat spełnia najwyższe wymagania F1 i regularnie gości różne serie wyścigowe. Najbardziej znany jest obecnie chyba z wyścigów MotoGP. Formuła 1 po raz ostatni miała tam testy w 2012 roku i wszyscy kierowcy którzy wzięli w nich udział byli tym obiektem zachwyceni. W tym roku Ferrari miał tam jednodniowe prywatne testy bolidem z 2018 roku. Mugello do tej pory nie było obecne w kalendarzu F1, bo musiałoby do tego dojść kosztem toru Monza. Nie przypominam sobie sytuacji, aby Ferrari podejmowało jakieś konkretne starania w tym kierunku w ostatnich latach. Monza we Włoszech ma niepodważalną pozycję.
GP Toskanii będzie wyścigiem numer 1000 dla Ferrari w Formule 1. Stąd w oficjalnej, bardzo długiej nazwie tego wyścigu człon „FERRARI 1000 „. Ten wyścig nie będzie miał klasycznego sponsora tytularnego, a w to miejsce wchodzi jubileusz Ferrari. Możemy oczekiwać, że w ten weekend jubileusz Ferrari będzie szumnie świętowany. Osobiście spodziewam się przejazdów po torze wielu historycznych samochodów. Region Toskanii wesprze ten wyścig finansowo, Ferrari jako właściciel obiektu również na pewno tak zrobi.
Mugello to znakomity tor, pełen szybkich zakrętów z różnicami poziomów. W Formule 1 z wykorzystaniem tegorocznych bolidów tempo będzie tam znakomite, a kierowcy będą się musieli przygotować na bardzo duże przeciążenia. Na tym torze jest jedna długa, kilometrowa prosta, więc powinno dać się tam wyprzedzać. Z drugiej strony trudno będzie się utrzymać za rywalem w tych szybkich zakrętach. Pod względem wyprzedzania może to być tor podobny do obiektu Hungaroring.
Dalszy wygląd kalendarza w tym roku
Liberty Media cały czas zapowiada minimum 15 wyścigów w sezonie, bo tyle musi być, aby spełnić wymagania telewizji i sponsorów. W najnowszych komunikacie mówią o 15 do 18 wyścigów. Znamy już 10 z nich, a trzy kolejne można śmiało dopisać, bo odbędą się na koniec roku w Bahrajnie (dwa) i Abu Zabi. Najnowsze kalendarzowe plotki i możliwości znajdziecie w moim wczorajszym artykule pod tym linkiem.
Sytuacja z kalendarzem F1 jest bardzo dynamiczna. Na ten moment można z dużym prawdopodobieństwem wykluczyć wylot F1 do obu Ameryk, a więc odpadną zawody w Kanadzie, USA, Meksyku i Brazylii. Bardzo mało prawdopodobne są Chiny, bo tamtejszy rząd zakazał organizacji międzynarodowych imprez sportowych w tym roku (z kilkoma odstępstwami). Trudno powiedzieć czy Liberty Media będzie starać się o zgodę na GP Chin.
Obecnie jak donosi Auto Motor und Sport najpewniejszy scenariusz, to trzy wyścigi w Europie w październiku, w dniach 11, 18 i 25. Miałyby się one odbyć na torach Imola, Hockenheimring oraz Algarve (Portugalia). Ich konkretna kolejność jest jeszcze dyskutowana. Następnie na początku listopada może być GP Wietnamu z którym prowadzone są rozmowy, a na koniec trzy pewniaki na Bliskim Wschodzie. Gdyby Wietnam nie doszedł to skutku, to Bahrajn i Abu Zabi zostaną przesunięte na wcześniejsze daty. Jak widać może nas w tym roku czekać 16 lub 17 wyścigów. Duży wzrost liczby zachorowań w USA, Meksyku i Brazylii storpedował plany Liberty Media.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: