Liberty Media Corporation rozpoczęło proces przejęcia Formuły 1. Amerykańska firma zakupiła już pierwszy pakiet akcji. Cała transakcja ma zakończyć się na początku 2017 roku.
Formuła 1 została wyceniona na 8,045 miliardów dolarów. Czyli mniej niż oczekiwało CVC Capital Partners. Ostatnio mówiło się o kwocie 8,5 miliarda $. A kilka lat temu o 10 miliardach. Cena nie spadła dlatego, że F1 radzi sobie gorzej (wyniki finansowe są coraz lepsze). A dlatego, że CVC chciało jak najszybciej sprzedać i na takiej kwocie stanęły negocjacje.
Liberty Media dokonało już pierwszego zakupu 18,7% akcji. Zapłacili za nie 746 milionów $ w gotówce. Kwota ta wzrośnie do 821 milionów po zakończeniu transakcji. Większość transakcji zostanie sfinansowana akcjami nowo utworzonej firmy zarządzającej F1.
CVC Capital Partners pozostaje głównym właścicielem F1 do momentu zakończenia transakcji. Po jej zakończeniu Liberty Media Corporation zamierza zmienić nazwę na Formula One Group. W nowo utworzonej spółce dotychczasowi akcjonariusze F1 wraz z CVC będą mieć około 65% akcji. Ale to Liberty Media będzie w całości kontrolować spółkę, gdyż przejmują te udziały, które dają im całkowitą kontrolę nad F1. Liberty Media przejmie również długi F1 w wysokości 4,4 miliarda dolarów (to faktycznie 3,7 miliarda $, gdyż 0,7 mld $ jest na koncie). Długi wzięły się stąd, że CVC kupowało wszystko na kredyt i brało kolejne kredyty, których zabezpieczeniem były przyszłe zyski z Formuły 1.
Nowi właściciele umożliwią zespołom F1 inwestycję w sport tj. przejęciem pakietów akcji.
Nowy prezesem Delty Topco (firmy kontrolującej F1) został Chase Carey. Zastąpił on na tym stanowisku Petera Brabeck-Letmathe’a, który pozostanie w zarządzie firmy. Bernie Ecclestone pozostaje na swoim stanowisku dyrektora wykonawczego (CEO). Wcześniej Ecclestone powiedział, że nowi właściciele chcą aby pozostał w swojej roli przez kolejne trzy lata. Dotychczas posada prezesa nie była eksponowana, bo niemal za wszystko odpowiadał Ecclestone. Chase Carey powinien działać bardziej aktywnie, szczególnie w tych polach, które Bernie Ecclestone zaniedbał.
Chase Carey powiedział, że zakup Formuły 1 jest inwestycją niezwykle mało ryzykowną. Bo model biznesowy wypracowany przez Berniego Ecclestone’a zakłada długoletnie umowy. Obecne umowy z telewizjami, sponsorami czy torami są warte aż 9,3 miliarda dolarów. Najdłuższe z nich wygasają dopiero w 2026 roku.
Całą transakcja ma się zakończyć w pierwszym kwartale 2017 roku. Do jej ukończenia potrzebne będą jeszcze zgody FIA i Komisji Europejskiej. Formuła to wielu akcjonariuszy, mnóstwo spółek i różnorakich zależności. Dlatego proces przejęcia jest skomplikowany. Nie wiemy też, czy Liberty Media przejmie ostatecznie 100% akcji, czy wybrani akcjonariusze będą zainteresowani sprzedażą swoich udziałów. Chodzi tu o akcje nowo powstałej firmy Formula One Group.
Strukturę akcjonariuszy F1 przed i po przejęciu przez Liberty Media znajdziecie TUTAJ.
To jak Formuła 1 może zmienić się pod nowymi rządami, jakie są potencjalne korzyści i zagrożenie opiszę wkrótce w osobnym wpisie. Pojawiają się już pierwsze informacje dotyczące planów nowych właścicieli. Jednego możemy być pewni. CVC traktowało F1 tylko jak dojną krowę i wyciągało z niej maksymalnie dużo pieniędzy przy minimalnych inwestycjach. Liberty Media powinno o wiele więcej inwestować, bo dla nich to wieloletnie zobowiązanie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: