Liberty Media przedstawiło wyniki finansowe Formuły 1 za drugi kwartał 2020 roku. Znamy więc już wyniki za całe pierwsze półroczne 2020 roku i są to dane fatalne. W drugiej połowie roku sytuacja się zmieni, ale znaczący spadek w porównaniu do 2019 roku jest nieunikniony.
Kluczowa informacja związana z wynikami finansowymi Liberty Media jest taka, że finanse w dużym stopniu są przeliczane na liczbę wyścigów w danym okresie czasu i tak raportowane. Gdy w danym kwartale nie ma wyścigów, to nie ma też księgowych wpływów. Liberty Media w ten sposób to księguję, że jeśli np. telewizja X płaci daną kwotę za prawa do transmisji w danym roku, to ta kwota jest dzielona na liczbę wyścigów. W zależności od tego ile wyścigów jest w danym kwartale, to taka część przychodów jest w nim raportowana. W pierwszym półroczu 2020 roku nie było żadnego wyścigu, więc wpływy spadły w bardzo dużej skali w porównaniu z poprzednim rokiem.
Porównywanie wyników za dwa pierwsze kwartały oraz łącznie za całe półrocze 2020 roku z takimi samymi okresami z 2019 roku nie ma większego sensu, wspominam o tym poniżej tylko ogólnikowo. Formuła 1 z kilku powodów wygeneruje w tym roku mniej pieniędzy i jest to rok kryzysowy. Jeśli w 2021 roku sytuacja wróci do normy i obecny plan na 22 wyścigi na całym świecie z kibicami uda się wykonać, to nie będzie problemu. Jeśli sytuacja na świecie nie poprawi się wystarczająco, to zarówno władze F1 jak i część zespołów bardzo mocno odczuje problemy finansowe. To będzie prawdziwy kryzys grożący bankructwami.
Wyniki finansowe F1 za I i II kwartał 2020 roku
W pierwszym kwartale 2020 roku Formuła 1 zanotowała tylko 39 mln $ przychodów, a w 2019 roku było to 246 milionów. W drugiem kwartale było jeszcze gorzej, bo przychody wyniosły 24 mln $ w porównaniu do 620 mln $ w 2019 roku. Większość przychodów w tym czasie jak wspominają w komentarzu do raportów pochodziło od sponsorów i były to umowy niezwiązane bezpośrednio z wyścigami. W obu kwartałach F1 zanotowała po ponad 100 mln $ strat i te wyniki bardzo się pogorszyły w porównaniu do 2019 roku. Nie da się obciąć wszystkich wydatków, gdy nie ma wyścigów. Liberty Media wysyłało pracowników na przymusowe urlopy i obniżali pensje (przymusowo i dobrowolnie), ale to tylko w niewielkim stopniu wpłynęło na finanse.
Formuła 1 wypłacała zespołom F1 w tym czasie premie. Wzięli na ten cel dodatkowe pożyczki i są zabezpieczeni. To bezpieczeństwo finansowe nie jest nieograniczone, bo ostatnio pojawiły się informacje, że mniejsze zespoły pierwsze dostają pieniądze, a te bardziej stabilne finansowo później. Wygląda na to, że Liberty Media nie ma wystarczającej gotówki na kontach, aby obecnie płacić wszystko w terminie. Sposób księgowania pieniędzy wpływa również na premie zespołów, bo w raportach za I i II kwartał w polu wypłaty dla zespołów nie ma nic. Te pieniądze są również przeliczane na liczbę wyścigów w danym kwartale. Zespoły pieniądze dostały, ale ile dokładnie to dowiemy się dopiero po publikacji danych finansowych za cały 2020 rok w lutym przyszłego roku.
Prognoza na drugą połowę 2020 roku
Formula 1 planuje 16-17 wyścigów w sezonie 2020, które odbędą się w drugiej połowie tego roku. To pozwoli im utrzymać wpływy od telewizji i sponsorów na zakładanym poziomie (niewykluczone są jednak renegocjacje umów i zmniejszone wpłaty od telewizji. Sky Sports już zapowiedziało takie starania). W związku z brakiem kibiców na trybunach tegoroczne wyścigi organizowane są na innych warunkach – bez opłat licencyjnych. Z tego tytułu F1 straci w tym roku 500 – 600 mln $ (w zależności od kształtu kalendarza i tego kto ile zapłaci, czy będą kibice na trybunach). F1 nie może także liczyć na wpływy z Paddock Clubu, na pewno znacząco spadnie sprzedaż gadżetów. Dodatkowo wzrosły koszty F1 przez konieczność organizacji testów czy wynajmowania torów na wyścigi. W 2020 roku dzięki bardzo dużej umowie z Aramco powinny wzrosnąć wpływy od sponsorów, weszły w życie także nowe kontrakty z telewizjami w niektórych krajach.
W 2019 roku Formuła 1 zanotowała rekordowe przychody na poziomie 2 022 mln $, a zespoły otrzymały rekordowe premie w wysokości 1 012 mln $. W tym roku każdy wynik łącznych przychodów powyżej 1 500 mln $ będzie dużym sukcesem. Jak dodamy do tego wzrost kosztów, to szykuje się bardzo słaby pod względem finansów rok. Premie dla zespołów spadną o 25-30% w wersji optymistycznej. W wersji bardziej realnej spadną o 40%. Liberty Media ratuje się dokonywaniem wielu cięć wydatków związanych ze swoim bieżącym funkcjonowaniem, zabezpieczyli się także dużymi pożyczkami. To pomaga tylko częściowo.
W perspektywie 2021 roku Chase Carey jest bardzo optymistyczny, bo zakłada powrót do kalendarza liczącego 22 wyścigi na całym świecie, a także obecność kibiców. Formuła 1 będzie chciała wrócić do normalnego funkcjonowania, dlatego w drugiej połowie tego roku planują wpuszczać ograniczoną liczbę kibiców. Czy to się uda, to tego w tym momencie nie wiemy.Przedłużenie ograniczeń związanych z pandemią na kolejny rok jak wspomniałem na wstępie będzie niezwykle trudne dla całej Formuły 1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: