Firma Juss Event, która zajmuje się organizacją GP Chin na torze w Szanghaju, poinformowała lokalne gazety, że sprzedano 190 000 biletów na trzydniowy weekend z F1.
Pisałem już o tym przy okazji takich danych dotyczących wyścigu w Australii (tag Kibice), że są to mylące dane. Oglądając transmisje w TV było widać kompletne pustki w piątek na trybunach. Natomiast w niedzielę cześć pustych krzesełek dostrzegłem tylko na głównej trybunie. Więc można założyć, że liczba kibiców na samym wyścigu wyniosła około 100 000. Przed wyścigiem poinformowano, że sprzedanych zostało 90% biletów. Więc organizatorzy na pewno są zadowoleni.
F1 potrzebuje kierowcy z Chin, nawet na poziomie Yamamoto i innych tego typu „orłów”. 200 mln widzów oglądało ostatnio pierwszą walką zawodową bokserską z udziałem chińczyka w Makau. A światowa oglądalność F1 w zeszłym roku wyniosła niecałe 500 mln widzów. Nie trzeba wiele liczyć, aby zobaczyć, jak ogromny jest to potencjalny rynek.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: