Cyril Abiteboul w rozmowie z Auto Motor und Sport zdradził, że nowy silnik Renault jest opracowywany wraz z BP i Castrolem. Red Bull korzystający z innego dostawcy paliw musi się dostosować.
Wszystkie trzy zespoły korzystające z jednostek napędowych Renault w 2017 roku dostaną taki sam sprzęt. Nowy silnik jest opracowywany we współpracy z nowym dostawcą paliw i olejów Renault, koncernem BP (szczegóły). Zespoły Red Bull i Toro Rosso będą korzystać z paliw i olejów od ExxonMobil (szczegóły). Jednak Renault nie rozdziela w żaden sposób prac nad nowym silnikiem. Więc nowy dostawca paliw Red Bulla będzie musiał dostosować się ze swoim produktem do gotowej konstrukcji Renault.
Paliwo to w tej chwili kluczowy element wydajności silnika. Producenci ściśle współpracują ze swoimi dostawcami, czym poprawiają jego wydajność czy też ograniczają spalanie. Fizyczne poprawki jednostki napędowej są zwykle zsynchronizowane z wprowadzeniem nowego paliwa, które pozwala lepiej wykorzystać nowe części. McLaren tracił w 2014 roku korzystając z innych paliw niż pozostałe zespoły z silnikiem Mercedesa. Mówiono wtedy o różnicy rzędu 20 koni mechanicznych. Trudno wyobrazić sobie sytuację w której paliwa BP i ExxonMobil będą równie dobre w 2017 roku. Na pewno pojawią się między nimi różnice. Jeden z zespołów będzie przez to poszkodowany.
ExxonMobil robił już paliwa pod silnik V6 Turbo Mercedesa i Hondy. Mają więc duże doświadczenie na tym polu, ale Renault to inna konstrukcja. Z drugiej strony BP wchodzi teraz do F1 i dla nich te silniki i wymagania stawiane przed paliwem to zupełna nowość. Więc nie jest powiedziane, że to Red Bull będzie poszkodowany. Jednak wybiegając w przyszłość, gdy Renault planuje walkę o najwyższe cele w F1, to traktowanie przez nich Red Bulla w sposób priorytetowy traci sens. W końcu to ich główna konkurencja.
Cyril Abiteboul uważa, że nikt nie będzie dysponował mocą na poziomie 1000 KM w 2017 roku, ale jest to możliwe w tych regulacjach technicznych. Według niego nowe silniki mają mieć 900-950 KM mocy. To bardzo konserwatywne opinie, gdy niemal wszystkie media sugerują, że jest już bardzo blisko 1000 KM. Mercedes już był blisko tej granicy i moc w tym wypadku przekraczała 950 KM w 2016 roku.
Renault przygotowuje zupełnie nowy silnik na 2017 rok, korzystając z braku systemu talonów. Dopiero od startu europejskiej części sezonu, gdy pojawią się kolejne poprawki ma on być w pełni konkurencyjny. Celują wtedy w poziom wydajności Ferrari. Zakładają, że będą nawet lepsi niż Mercedes w 2018 roku. Wszyscy producenci szykują duże zmiany na 2017 rok, więc układ sił na pewno się zmieni. Obecnie jesteśmy karmieni optymistycznymi wypowiedziami i przeciekami w mediach. Trudno teraz wyrokować jak bardzo zmieni się układ sił, oby tylko nie nastąpiło zwiększenie różnic między producentami.
Red Bull podpisał dużą umowę sponsorską i techniczną z ExxonMobil. Wiec jeśli będą poszkodowani w kwestii paliwa, to nie będą mogli za to obwinić kogoś z zewnątrz. Renault także nie skrytykują, bo oficjalnie silnik Red Bulla to Tag Heuer, więc musieliby skrytykować swojego sponsora, który sponsoruje im ich zakup. Trudno oczekiwać, aby jednostka napędowa Renault dorównała Mercedesowi w 2017 roku. Jeśli dodatkowo Red Bull straci kilka koni mechanicznych przez paliwo, to ich szanse walki o mistrzowski tytuł zostaną bardzo ograniczone.
Tylko w przypadku Renault są różnice w paliwie wśród zespołów korzystających z ich silnika. Mercedes i jego klienci korzystają z paliw Petronasa, a Ferrari i ich klienci z Shella. Zespół McLaren-Honda będzie miał paliwa i oleje od BP i Castrola przygotowywane niezależnie od Renault.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: