Zespoły Formuły 1 jeszcze rok temu masowo pozyskiwały sponsorów z branży kryptowalut i NFT, ale przed sezonem 2023 trend się odwrócił, bo aż pięć firm z różnych powodów się wycofało. Temat kryptowalut w F1 powinien być ciekawy przez cały 2023 rok.
Z Formuły 1 odeszło niewielu sponsorów na początku 2023, co można sprawdzić pod tym linkiem. Wyjątkiem jest branża kryptowalut, bo tam doszło do do kilku odejść.
Krótka historia inwazji firm z szeroko rozumianej branży kryptowalut na Formułę 1
Moda na kryptowaluty w Formule 1 rozpoczęła się w 2019 roku od polskiej firmy. Wtedy kontrakt z Red Bullem podpisała firma FutureNet, która promowała swoją kryptowalutę FuturoCoin (jej założyciel trafił pod koniec 2022 roku do aresztu). To była stosunkowo niewielka umowa, ale zwróciła uwagę innych firm z tej branży na F1. Po początkowym powolnym wzroście, prawdziwy przełom nastąpił na przełomie 2021 i 2022 roku. Wtedy kilka zespołów F1 podpisało naprawdę lukratywne kontrakty z różnymi firmami zajmującymi się kryptowalutami, NFT i blockchain. Jeszcze w trakcie 2022 roku bardzo duży kontrakt podpisał McLaren, a pod sam koniec sezonu 2022 Haas dołączył do grona zespołów posiadających sponsorów z tej branży. Moda na kryptowaluty w F1 nie była niczym nowym, bo w historii F1 było wiele sytuacji, gdy nagle pojawiało się kilku sponsorów z danej branży, jeśli jakaś firma odnosiła sukces wchodząc wcześniej do tego sportu. Nawet aktualnie jak popatrzymy na zespoły F1, to prawie każdy ma sponsora z branży producentów zegarków, okularów przeciwsłonecznych albo firmę technologiczną.
Pod koniec 2022 roku dziewięć zespołów (wyjątkiem był Williams), a także bezpośrednio sama Formuła 1 mieli sponsorów z szeroko rozumianej branży kryptowalut. Dodatkowo jedna z firm była sponsorem tytularnym wybranych wyścigów. Świat F1 mógł liczyć łącznie ze wszystkich kontraktów być może nawet około 200 milionów dolarów rocznie. Bardzo szybko doszło do weryfikacji i na początku sezonu 2023 możemy mówić o znacznej redukcji zaangażowania się firm z tej branży w F1. Otwarte pozostaje pytanie czy redukcje są za nami czy będą kontynuowane? Kilka bardzo wartościowych kontraktów wciąż obowiązuje.
Sponsorzy z branży kryptowalut, NFT i blockchain w F1 w styczniu 2023 roku
Pięć firm z szeroko rozumianej branży kryptowalut odeszło z zespołów F1 od listopada 2022 roku do stycznia 2023 roku. Przyczyny tych ruchów były różne: koniec kontraktu, bankructwo sponsora, albo zerwanie umowy przez zespół. Poniżej możecie zobaczyć listę sponsorów z branży kryptowalut w Formule 1 na początku stycznia 2023 roku. Aktualni sponsorzy z tej branży są napisani standardowym kolorem. Na czerwono są sponsorzy, którzy odeszli w ostatnich tygodniach.
Red Bull: Bybit i Tezos.
Ferrari: Velas.
Mercedes: FTX.
Alpine: Binance.
Alfa Romeo: Floki Inu, Socios. com i Everdome.
McLaren: OKX i Tezos.
Aston Martin: Crypto. com i Socios. com.
Haas – OpenSea.
AlphaTauri: Fantom.
Formuła 1 – Crypto. com
Obecnie ośmiu różnych sponsorów z branży wspiera sześć zespołów oraz bezpośrednio Formułę 1. Pod koniec 2022 roku było 12. różnych sponsorów w dziewięciu zespołach.
Pięciu sponsorów z branży kryptowalut odeszło z F1 w ostatnich tygodniach
Falę odejść kryptowalut z F1 rozpoczęło bankructwo giełdy FTX w listopadzie 2022 roku. FTX było jednym z ważniejszych sponsorów Mercedesa, kontrakt był warty kilkanaście milionów dolarów rocznie. Mercedes sam usunął loga tej firmy z samochodów w trakcie GP Sao Paulo i zawiesił kontrakt, który później został rozwiązany. Istnieje spora szansa, że giełda FTX nie wypłaciła wszystkich pieniędzy za 2022 rok, bo jej bankructwo było spektakularne, chodziło o miliardy dolarów.
Na początku 2023 roku Ferrari zrezygnowało z wartej według medialnych plotek aż 30 milionów dolarów rocznie umowy z firmą Velas. Pod koniec 2021 roku podpisali z nimi „wieloletni” kontrakt, ale zakończył się już po jednym roku. Ferrari oficjalnie podało, że to oni zdecydowali się rozwiązać kontrakt, ale nie zdradzili powodów. Według plotek punktem spornym była chęć tworzenia NFT i warunki finansowe.
Kontrakty Red Bulla z Tezos, Alfa Romeo z Floki Inu oraz AlphaTauri z Fantom nie były istotne pod względem finansowym dla tych zespołów. Prawdopodobnie umowy wygasły wraz z końcem 2022 roku i nie zostały przedłużone lub zostały zerwane z jakiegoś powodu. W każdym przypadku jest mowa o kwocie na pewno poniżej 5 milionów dolarów, a prawdopodobnie w okolicy 1-3 miliona. Łącznie odejście tych pięciu firm oznacza utratę przez zespoły F1 przychodów o wartości 50 milionów dolarów w 2023 roku. Zespoły nie powinny mieć jednak problemów, aby w to miejsce pozyskać innych partnerów.
Formuła 1 zarabia wciąż duże pieniądze od firm z branży kryptowalut
W Formule 1 pozostało kilku sponsorów z branży kryptowalut, a troje z nich należy do największych sponsorów. Według medialnych plotek trzyletnia umowa Red Bulla z Bybit jest warta aż 150 milionów dolarów. OKX jest obecnie największym sponsorem McLarena, czyli płaci minimum 20 milionów dolarów rocznie, a prawdopodobnie jest to kwota ponad 30 milionów. W 2021 roku Crypto. com zostało sponsorem całej Formuły 1 na mocy pięcioletniej umowy wartej ponad 100 milionów dolarów. Ta firma później rozszerzyła swoją obecność w F1, są sponsorem tytularnym wybranych wyścigów, a także dołączyli do grona sponsorów Astona Martina. Łącznie omawiane trzy firmy powinny pompować w F1 ponad 100 milionów dolarów rocznie. Jest jeszcze kilku mniejszych sponsorów, dlatego prognozowane wpływy w tym roku znacznie przekraczają 100 milionów dolarów.
Problemy branży kryptowalut i wpływ na wizerunek całej F1
W świecie F1 nikt nie ma oporów przed podpisywaniem umów sponsorskich z firmami z podejrzanych branż, które teoretycznie nie pasują do wizerunku całego sportu. Jeżeli ktoś ma pieniądze, to zawsze znajdzie się zespół, który podpisze z nim umowę. Było wiele kontrowersji z różnymi firmami w ostatnich latach, a branża kryptowalut nie jest tu nowością.
Problemy zaczęły się dopiero wtedy, gdy nastąpił kryzys w branży kryptowalut w drugiej połowie 2022 roku. Wycena wielu kryptowalut mocno spadła, w kłopoty finansowe wpadło kilka firm, a niektóre (jak FTX) zbankrutowały. W trakcie recesji w branży, wydatki na marketing muszą zostać ograniczone, a to odbija się np. na obecności w F1. Widziałem różne prognozy, również takie mówiące o tym, że ten kryzys się pogłębi. Jeśli tak się stanie, to z F1 mogą zniknąć kolejne firmy. Kryptowaluty to dość kontrowersyjna branża wśród opinii publicznej, ale w F1 nie jest to problemem. Przecież ukryte reklamy wyrobów tytoniowych w F1 są cały czas, a alkohole najczęściej reklamuje się poprzez ich wersje 0%, a każdy wie o co chodzi. Zespoły F1 nie zrezygnują z firm z branży kryptowalut, jeśli te będą terminowo płacić.
Podsumowanie
Świat Formuły 1 nie będzie miał problemu, jeśli więcej firm z szeroko rozumianej branży kryptowalut odejdzie. Straty finansowe będą spore, ale popularność F1 jest na tyle duża, że wielu sponsorów chce się tutaj promować. Zespoły znajdą nowych partnerów, być może również takich, którzy zapłacą więcej. Ciekawszy jest sam fakt nagłego odejścia kilku firm z jednej branży, bo to w F1 sytuacja niecodzienna.
Więcej na temat sponsoringu w Formule 1, największych i najważniejszych umowach czy informacjach o zmianach w sponsorach na początku poszczególnych sezonów znajdziecie pod tagiem Sponsoring w F1.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: