George Russell bardzo pewnie wygrał wyścig o GP Singapuru 2025. To była klasyczna singapurska procesja, bez żadnych kraks i neutralizacji, więc tym bardziej rywalizacja była spokojna i przewidywalna.
Półtorej godziny przed wyścigiem padał deszcz, kierowcy na pola startowe jechali na oponach przejściowych, ale w momencie startu rywalizacji było już sucho, a wszyscy korzystali z opon typu slick. Warunki pogodowe były stałe, temperatura nawierzchni przekraczała 30 stopni Celsjusza. Wszyscy kierowcy ukończyli wyścig, było kilka starć i wyjazdów poza tor, ale nikt się nie rozbił. Pod tym względem był to niezwykle spokojny wyścig, dopiero drugi raz w historii w Singapurze nie było neutralizacji.
Wyniki wyścigu o GP Singapuru 2025
| Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Punkty |
| 1 | George Russell | Mercedes | 1:40:22.367 | 25 |
| 2 | Max Verstappen | Red Bull | +5.430s | 18 |
| 3 | Lando Norris | McLaren | +6.066s | 15 |
| 4 | Oscar Piastri | McLaren | +8.146s | 12 |
| 5 | Kimi Antonelli | Mercedes | +33.681s | 10 |
| 6 | Charles Leclerc | Ferrari | +45.996s | 8 |
| 7 | Fernando Alonso | Aston Martin | +80.667s | 6 |
| 8 | Lewis Hamilton | Ferrari | +85.251s | 4 |
| 9 | Oliver Bearman | Haas | +93.527s | 2 |
| 10 | Carlos Sainz | Williams | +1 lap | 1 |
| 11 | Isack Hadjar | Racing Bulls | +1 lap | 0 |
| 12 | Yuki Tsunoda | Red Bull | +1 lap | 0 |
| 13 | Lance Stroll | Aston Martin | +1 lap | 0 |
| 14 | Alexander Albon | Williams | +1 lap | 0 |
| 15 | Liam Lawson | Racing Bulls | +1 lap | 0 |
| 16 | Franco Colapinto | Alpine | +1 lap | 0 |
| 17 | Gabriel Bortoleto | Kick Sauber | +1 lap | 0 |
| 18 | Esteban Ocon | Haas | +1 lap | 0 |
| 19 | Pierre Gasly | Alpine | +1 lap | 0 |
| 20 | Nico Hulkenberg | Kick Sauber | +1 lap | 0 |
Pewna wygrana Russella i rywalizacja o pozostałe miejsca na podium.
George Russell obronił się na starcie i w pierwszej fazie wyścigu był zdecydowanie najszybszy. Nadrabiał po 0,5 sekundy nad drugim Verstappenem, a jego przewaga doszła do ponad 9 sekund. Russell od startu narzucił bardzo mocne tempo, jechał na pośrednich oponach i nie musiał ich oszczędzać. Drugi Verstappen startował na miękkich oponach i musiał nimi zarządzać, aby przejechać wymaganą liczbę okrążeń, stąd tak duża przewaga Russella na początku. Po wykonaniu pit stopów wszyscy w czołówce jechali na twardych oponach, przewaga Russella z powodu późniejszego pit stopu spadła, ale wynosiła bezpieczne 3-4 sekundy. Russell w drugiej połowie wyścigu skupiał się na kontrolowaniu przewagi, a liczne dublowania w dużym stopniu wpływały na tempo wszystkich kierowców w czołówce. Russell nie popełnił błędu i pewnie wygrał. Brytyjczyk do tej pory w Singapurze radził sobie słabo, więc jego występ w 2025 roku to bardzo pozytywna niespodzianka.
Drugie miejsce zajął Max Verstappen, który jako jedyny z czołówki ruszał do wyścigu na miękkich oponach. Nic mu to nie dało, bo nie udało mu się wyprzedzić Russella, więc pozostało mu skupić się na utrzymaniu drugiej pozycji. Norris przez większość wyścigu jechał tuż za nim, ale nie miał na tyle dużej przewagi tempa, aby podjąć realną próbę wyprzedzania. Verstappen wykonał swój jedyny pit stop w idealnym momencie, blokując McLarenowi możliwość strategicznego podcięcia. W drugiej fazie wyścigu było widać, że tempo Holendra nie jest rewelacyjne, popełnił nawet jeden drobny błąd. Dowiózł do mety drugie miejsce, co trzeba uznać za sukces, bo miał to być tor, gdzie Red Bull będzie słaby. Verstappen nadrobił kilka punktów nad Norrisem i Piastrim w klasyfikacji podtrzymując swoje marzenie o tytule mistrzowskim. Kolejne dwa tory powinny sprzyjać Red Bullowi, więc może się zrobić ciekawie.
McLaren zapewnił sobie tytuł mistrzowski wśród konstruktorów, więc będą mieli co świętować w kolejnych dniach. Natomiast sytuacja między ich kierowcami i walka o mistrzowski tytuł zaczyna się robić nerwowa. Lando Norris odważnie zaatakował Oscara Piastriego na starcie, doszło między nimi do drobnej kolizji, a Norris do końca wyścigu jechał z uszkodzonym przednim skrzydłem. Norris miał miejsce, więc atak był słuszny i uzasadniony, ale druga strona garażu może być niezadowolona z tego, że był to atak dość agresywny. McLaren moim zdaniem miał najszybszy bolid w tempie wyścigowym, ale z powodu startu z dalszych pozycji nie byli w stanie tego wykorzystać.
Lando Norris spędził cały wyścig na trzeciej pozycji, jadąc tuż za Verstappenem. Było widać, że jest szybszy, jak Holender zjechał na swój pit stop wcześniej, to Norris z automatu przyśpieszył o 0,5 sekundy. W końcowej fazie wyścigu Norris miał nieco świeższe opony, regularnie jechał w zasięgu systemu DRS, ale nie udało mu się wyprzedzić. Podjął jedną odważną próbę ataku, ale Verstappen się obronił. Takie są uroki toru w Singapurze, można być o kilka dziesiątych sekundy szybszym, ale to za mało aby wyprzedzić, jeśli rywal nie popełni błędu.
Oscar Piastri przegrał na starcie z Norrisem na co później kilkukrotnie narzekał przez radio. Co istotne Piastri był w tym wyścigu wolniejszy, mimo braku uszkodzeń bolidu. W komunikatach radiowych najpierw domagał się jakiejś reakcji zespołu na kolizję ze startu, a później wydawał się być zrezygnowany. Jestem zaskoczony i zdziwiony jego występem w Singapurze. To prawda, że miał popsuty pit stop (McLaren co wyścig komuś psuje, tym razem padło na Piastriego), ale tempo Australijczyka było kiepskie. Norris naciskał na Verstappena i był przez niego wyraźnie blokowany, a Piastri nie był w stanie dogonić tej pary i np. liczyć, że dojdzie tam do kolizji.
Sześć wyścigów do końca sezonu – sytuacja w walce o mistrzostwo świata kierowców
Sytuacja w mistrzostwach świata kierowców robi się ciekawa. Piastri prowadzi, ale jego przewaga nad Norrisem i Verstappenem systematycznie maleje od trzech weekendów. McLaren nie ma możliwości aktualnie postawić wszystkiego na Piastriego, bo w ostatnich weekendach to Norris jest szybszy, Piastri nie jest już takim pewnym kandydatem jak kilka tygodni temu. Verstappen będzie chciał to wykorzystać, ale potrzebowałby idealnego finiszu sezonu i wpadek po stronie kierowców McLarena, aby mieć szansę na piąty tytuł mistrzowski.
Pozostało sześć weekendów wyścigowych, trzy z nich będą ze sprintami. W trakcie GP Las Vegas na specyficznym torze i przy chłodnych warunkach pogodowych może dominować Mercedes. McLaren liczy na Brazylię, Katar i Abu Zabi, te trzy tory mają pasować ich bolidowi. Teraz czekają nas jednak wyścigi w USA i Meksyku, a to powinny być za to tory, które będą bardziej pasowały Red Bullowi. Verstappen musiałby w ich trakcie nadrobić sporo punktów, aby podtrzymać swoje szanse. Piastri pozostaje faworytem do mistrzostwa, ale nie może mieć żadnej wpadki i musi poprawić formę. Jeden nieukończony wyścig przez jednego z trzech czołowych kierowców mocno zmieni sytuację.
Omówienie pozostałych istotnych wyników kierowców i zespołów w GP Singapuru 2025
Kimi Antonelli ma za sobą kolejny bardzo dobry występ. Wywalczył piąte miejsce, momentami miał bardzo dobre tempo. Nie był to jednak występ idealny, bo na starcie stracił pozycję na rzecz Leclerca, co ustawiło wyścig dla Włocha. Było widać, że Antonelli jest szybszy, ale na większość wyścigu utknął za zawodnikiem Ferrari. Wyprzedził go dopiero pod sam koniec sprytnym manewrem. Moim zdaniem będąc w czystym powietrzu Antonelli dojechałby na metę blisko Piastriego.
Ferrari zaprezentowało się bardzo słabo. Leclerc miał dobry start, gdy wyprzedził Hamiltona i Antonellego, ale niemal przez cały dystans wyścigu jechał wolno, musząc dbać o hamulce i odpuszczać gaz na końcu prostych – słynne LICO. Antonelli jechał za nim, było widać, że jest szybszy i wreszcie pod koniec wyścigu sprytnym manewrem wyprzedzania wyszedł na piąte miejsce. Hamilton jechał siódmy za tą dwójką, a za sobą miał bardzo dużo wolnej przestrzeni, więc Ferrari mądrze pomyślało i wezwało go na drugi pit stop. Na miękkich oponach w końcówce jechał bardzo szybko, nadrabiał nawet po ponad dwie sekundy na okrążeniu. Jednak gdy dogonił Antonellego i szykował się do ataku, to popsuły mu się hamulce. Ledwo dojechał do mety, stracił na trzech ostatnich okrążeniach ponad 40 sekund. Udało mu się utrzymać za sobą Alonso, ale dostał pięć sekund kary za ścinanie zakrętów na końcowych okrążeniach (robił to z powodu usterki hamulców). Podsumowując: jeden kierowca Ferrari był wolny bo musiał oszczędzać bolid, drugi pojechał w końcówce na 100% to bolid mu się zepsuł. Ferrari zostało w tyle z rozwojem za rywalami i są aktualnie czwartą siłą w stawce.
Fernando Alonso wywalczył siódme miejsce, mimo popsutego pit stopu. Hiszpan wykorzystał odważną strategię związaną z doborem opon: miękkie – pośrednie. Ma za sobą udany weekend, stoczył kilka pojedynków i zdobył dużo punktów. Lance Stroll miał podobną strategię, ale bardzo przeciągnął przejazd na miękkich oponach licząc na SC, neutralizacji nie było, więc nie udało mu się awansować wyżej.
Spore pochwały należą się także Oliverowi Bearmanowi, który zajął dziewiąte miejsce, po dobrym wyścigu. Brytyjczyk zrobił to co do niego należało, utrzymał do mety pozycję startową, a po drodze miał starcie z Hadjarem i Alonso. Esteban Ocon ruszał z dalszej pozycji i finiszował pod koniec stawki. Francuz był uwikłany w kilka pojedynków, większość wyścigu spędził w korku.
Jeden punkt zdobył Carlos Sainz, który ruszał z samego końca stawki, ale idealnie wykorzystał odważną strategię. Przejechał 50 okrążeń na pośrednich oponach, a na 12 ostatnich dostał miękkie. Dzięki temu miał lepszą pozycję i pod koniec mógł w pełni skorzystać ze świeżych opon nadrabiając czas i wyprzedzając rywali. Alex Albon ruszał z alei serwisowej z jakimiś eksperymentalnymi ustawieniami, pojechał dobrze, ale bez szans na punkty.
Przez ponad pół wyścigu problemy z silnikiem miał Isack Hadjar. Z tego powodu miał mniejszą moc i tracił czas na każdym okrążeniu. Nie udało mu się utrzymać w punktowanej dziesiątce. Liam Lawson miał podobną strategię jak Carlos Sainz, a przed jednym pit stopem jechał przed nim. Nowozelandczyk po zmianie opon wyjechał za kilkoma rywalami, a Sainz został na torze nieco dłużej i miał czysty tor po swoim wyjeździe, co było decydujące. Lawson miał szansę na jeden punkt przy lepszej strategii.
Zespoły Alpine i Kick Sauber mają za sobą nieudany występ. Alpine było wolne, warto zwrócić uwagę, że Colapinto w ten weekend był lepszy niż Gasly. W Sauberze problemy mieli obaj kierowcy, Bortoleto uszkodził przednie skrzydło, a Hulkenberg niemal się rozbił na barierze w pewnym momencie.
Aktualne klasyfikacje generalne po GP Singapuru 2025 można znaleźć tutaj. Nie było istotnych zmian w kolejności.
Podsumowanie
Nie był to ciekawy wyścig. Zawody w Singapurze, gdy nie ma żadnych losowych wydarzeń, a czołowi kierowcy od początku jadą na czele to typowe procesje. Dziwi mnie to, że w 2024 i 2025 roku nie było tu żadnych neutralizacji, a wyścigi były bardzo spokojne, bo w poprzednich latach zawsze były losowe wydarzenia, często więcej niż jedno. Russell przejechał idealny wyścig, a Mercedes pokazał, że w pewnych warunkach są w tym roku najlepsi. McLaren zapewnił sobie mistrzowski tytuł i teraz będą go świętować. Zaostrza się za to walka w klasyfikacji kierowców. Zawodnicy McLarena wciąż mają przewagę, ale Verstappen stał się realnym rywalem. Zobaczymy jak odpowiedzą za dwa tygodnie w GP USA.



Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: