Chase Carey potwierdził plan Liberty Media na skrócony sezon 2020. Formuła 1 ma ruszyć od 5 lipca od GP Austrii, a sezon potrwa do grudnia. Celują cały czas w 15-18 wyścigów w 2020 roku.
Dzisiejszy dzień dostarczył kilku ważnych informacji o kalendarzu na sezon 2020.
GP Francji 2020 odwołane
Dowiedzieliśmy się, że GP Francji zaplanowane pierwotnie na końcówkę czerwca zostało definitywnie odwołane. Ograniczenia wprowadzone w tym kraju przez rząd uniemożliwiają rozegranie wyścigu w pierwotnym terminie. Nie zostało to jasno powiedziane, ale ten tor nie chciał wyścigu bez kibiców. GP Francji jest finansowane z pieniędzy publicznych od kilku samorządów i w obecnej sytuacji wydanie przez nie dużych pieniędzy na wyścig F1, który nie przyniósłby żadnych przychodów nie byłoby dobrze odebrane. Dodatkowo ten wyścig ma promować region i turystykę, a w tym roku są niewielkie szanse na duże zainteresowanie turystów wyjazdami. GP Francji szykuje się już na powrót w 2021 roku.
GP Wielkiej Brytanii 2020 bez kibiców
Organizatorzy GP Wielkiej Brytanii na Silverstone poinformowali, że jeśli tegoroczny wyścig się odbędzie to jedynie bez kibiców. Wszyscy którzy wcześniej zakupili bilety otrzymają zwrot pieniędzy lub będą mogli je przenieść na wyścig w 2021 roku. Formuła 1 planuje obecnie dwa wyścigi na tym torze w lipcu, a ten plan jest wciąż w grze. Na trybunach nie będzie kibiców, ale wyścigi mają się odbyć. Przeszkodzić im w tym mogą tylko dodatkowe rządowe restrykcje lub nowa fala pandemii.
Rosja i Azerbejdżan chcą wyścigów z kibicami
Promotor przełożonego wyścigu o GP Azerbejdżanu zapowiada, że kierowcy F1 mogą się tam ścigać w tym roku najpóźniej do połowy października ze względu na warunki klimatyczne. Tor w Baku nie chce wyścigu bez kibiców na trybunach. To jest jeden z krajów płacących największą opłatę licencyjną w sezonie i Liberty Media na pewno będzie chciało umieścić te zawody w kalendarzu. Warunki do tego wydaja się jednak zbyt trudne do spełnienia. Tor uliczny wymaga dwumiesięcznego przygotowania, a nie da się zagwarantować w obecnej sytuacji na świecie, że w takim czasie sytuacja z pandemią koronowirusa lub rządowe ograniczenia nie zmienią się na gorsze.
Rosja kontynuuje przygotowania do wyścigu z pierwotnym terminie (koniec września) z kibicami. Nie dostali żadnych sygnałów od Liberty Media o zmianie daty. Gdyby miało dojść do zmiany warunków i wyścigu bez kibiców, to są na to otwarci, ale wtedy zmianie musiałaby ulec umowa z F1. Chodzi oczywiście o opłatę licencyjną.
Plan Liberty Media na skrócony sezon 2020
Chase Carey na stronie internetowej F1 wypowiedział się na temat planu Liberty Media na skrócony sezon 2020. Ten plan praktycznie w całości pokrywa się z tym co kilka dni temu napisał Auto Motor und Sport (szczegóły). Formuła 1 chce w 2020 roku rozegrać 15-18 wyścigów. Sezon ruszy 5 lipca od GP Austrii, a tydzień później odbędzie się kolejny wyścig w tym miejscu. F1 chce rozgrywać wyścigi w Europie od początku lipca do początku września. Następnie we wrześniu, październiku i listopadzie odbędą się wyścigi w Eurazji, Azji i obu Amerykach, a w grudniu dwa wyścigi na Bliskim Wchodzie: przeniesiony Bahrajn i koniec sezonu w Abu Zabi.
Carey powiedział, że pierwsze wyścigi odbędą się bez kibiców, ale mają nadzieję, że w drugiej części kalendarza kibice będą mogli być na trybunach. Nowy kalendarz ma zostać opublikowany jak najszybciej, w tym momencie nie są w stanie jeszcze go potwierdzić. Dla Formuły 1 najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich zaangażowanych osób, więc ruszą wtedy, gdy będą pewni, że dysponują niezawodnymi procedurami.
Podsumowanie i możliwości dla tegorocznego kalendarza
W przypadku początku sezonu w Europie, to możemy być praktycznie pewni, że wyścigi odbędą bez kibiców. Poza Austrią niemal pewne są dwa wyścigi na Silverstone w lipcu lub na przełomie lipca i sierpnia, a na początku września jeden na Monzy. Zostaje wolny sierpień, gdzie zmieszczą się dwa lub trzy wyścigi. Nie padają nigdzie konkretne nazwy tych wyścigów, ale możemy założyć, że w grze są Węgry, Hiszpania i Belgia. Holandia nie chce wyścigu bez kibiców, więc odpada. Francja już ogłosiła, że w tym roku wyścigu u nich nie będzie. Wykluczałbym tory, które nie mają umowy z F1, bo Liberty Media woli porozumieć się z obecnymi gospodarzami. W przypadku wyścigów bez kibiców w Europie Liberty Media zrezygnuje z opłat licencyjnych i pokryje koszty wynajęcia toru. Muszą to zrobić, bo ważniejsze są wpływy finansowe od telewizji i sponsorów.
Od GP Singapuru kalendarz przebiegałby według bardzo podobnego układu jaki ustalono w minionym roku. Będą pewne drobne przesunięcia, aby zmieścić więcej wyścigów. Dla Liberty Media najważniejsze jest znalezienie miejsca dla GP Chin i GP Wietnamu. Bahrajn, który już zapłacił tegoroczną opłatę licencyjną i znajdzie się w nowym kalendarzu w grudniu. Jeżeli tak się stanie, to okres od połowy września będzie bardzo wypełniony i nie obejdzie się bez skrócenia jakiś weekendów wyścigowych, aby umożliwić sprawne podróżowanie.
Plan Formuły 1 jest ambitny i bardzo ryzykowny. Wszystko się posypie, gdy nadejdzie nowa fala zakażeń koronawirusem lub gdy rząd jakiegoś kraju wprowadzi nowe obostrzenia. Pojawiają się np. plotki, że wjazd do strefy Schengen będzie niemożliwy przez kilka tygodni lub będzie się wiązał z 14-dniową kwarantanną. Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej i do tej strefy nie należy. Tego typu ograniczenia zastopowałyby wyścigi F1, bo siedem zespołów na nie dojedzie. Pojawienie się nowej fali zakażeń będzie oznaczać storpedowanie planów, nie mówiąc już o zakażeniach wśród personelu wyścigów. F1 wraz z FIA opracowują bardzo rygorystyczne metody kontroli stanu zdrowia, podróży i ograniczenia liczby potrzebnych osób. Co by się nie działo, to czeka nas unikalny sezon.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: