Nie cichną komentarze dotyczące podwójnego punktowania ostatniego wyścigu sezonu. Zdecydowana większość kibiców jest temu przeciwna, ale ten przepis pozostał w regulaminie i będzie obowiązywał w tym sezonie.
Bernie Ecclestone jest gorącym zwolennikiem tego pomysłu. Wczoraj mówił, że poprawi to oglądalność ostatniego wyścigu, bo sprawa tytułów może być dzięki temu otwarta. Dzisiaj za to pojawiła się jego wypowiedź sugerująca, że ten przepis został wprowadzony dla Ferrari. Luca de Montezemolo miał o tym wspomnieć, a Bernie się zgodził. I nie został by wprowadzony, gdyby Ferrari było w dobrej formie. Bernie naciska na podwójną punktację w trzech ostatnich rundach sezonu 2014. Ale żeby to przeszło muszą się na niego zgodzić wszystkie zespoły. Co jest niemożliwe. Szczególnie po testach w Jerez, kiedy wszystko wskazuje na słaby początek sezonu dla bolidów napędzanych silnikiem Renault. Ich konkurenci nie dadzą im poprzez podwójne punkty w trzech ostatnich wyścigach teoretycznej szansy na poprawę pozycji pod koniec sezonu.
Przepis ten jest kompletnie bez sensu i może wypaczyć wynik mistrzostw. Pech lub przypadek w ostatnim wyścigu mogą być podwójnie szkodliwe. Sprzeciw kibiców jest tak duży, że ta reguła może przetrwać tylko rok. FIA nie była przeciw, bo dzięki temu zarobi dodatkowo ponad 0,5 mln $ na opłatach od zespołów, które płacą wpisowe na następny sezon na podstawie liczby punktów (5000$ za punkt). Kierowcy płacący za superlicencję tez zapłacą więcej.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: