W ostatnich dniach Liberty Media zorganizowało spotkanie z nadawcami telewizyjnymi z całego świata w Londynie. W czasie tego spotkania przedstawiono kilka pomysłów na zmiany w formie transmisji wyścigów Formuły 1. Część z nich była wcześniej znana, a część to zupełne nowości.
Listę przedstawionych przez Liberty Media propozycji opublikowało dzisiaj BBC. Są to cały czas pomysły, a nie rzeczy które na pewno wejdą w życie. Poniżej znajduje się lista przedstawionych propozycji:
- Start wyścigów w Europie o godzinę później, tzn. o godzinie 15:00 w Polsce, aby miały większą oglądalność w telewizji
- Początek wyścigów nie o równej godzinie, a dziesięć minut po pełnej godzinie.
- Wyścig w Bahrajnie rozgrywany w całości w nocy, a nie o zmierzchu (czyli minimum godzinę później)
- Lepszy dźwięk silników, dzięki zmianie pozycji mikrofonów zamontowanych na bolidach
- Polepszenie wrażenia prędkości samochodów przez zmianę kątów kamer i statyczne kamery
- Okazjonalne odtwarzanie muzyki w trakcie wyścigu
- Emisja zmontowanych podsumowań w stałych momentach wyścigu
- Potencjalna umowa z Netflixem, który pokazywałby materiały zza kulis.
Zmiany godzin rozpoczęcia wyścigów mogą być kontrowersyjne, ale przesunięcie europejskich wyścigów o godzinę powinno pomóc aby zwiększyć ich oglądalność. Wtedy te wyścigi będą rozpoczynać się o lepszej porze w obu Amerykach, a w Azji to nadal byłby późny wieczór. W ubiegłym roku mignęła mi taka informacja, że Liberty chce aby całkowicie uwolnić godziny poszczególnych wyścigów i kwalifikacji, aby można je było dostosowywać w zależności od potrzeb w danym kraju (rok temu wyjątkowo opóźniono kwalifikacje w USA). Ten pomysł nie jest dobry, bo pojawiłoby się za dużo zamieszania, bo wyścigi byłyby o różnych godzinach. Teraz chodzi tylko o przesunięcie o godzinę do przodu początku europejskich wyścigów. Start wyścigów nie o równej godzinie, a 10 minut po równej godzinie ma na celu to, aby telewizje mogły wyemitować bezpośrednio przed wyscigiem dodatkowe reklamy lub jakieś dodatkowe materiały od F1. Zmiana godziny startu wyścigu w Bahrajnie (obecnie 17:00 w Polsce) nie będzie mieć większego wpływu na F1. Aktualizacja 27.01.2018 r. Liberty Media planuje nie tylko przesunąć o godzinę początek wyścigów rozgrywanych w Europie, ale również wszystkich pozostałych sesji podczas weekendu: treningi i kwalifikacje. To znaczy, że pierwszy trening rozpoczynałby się w piątek o 11:00, a nie o 10:00 itd. Start wyścigu jak wspomniałem wyżej miałby być przesunięty o godzinę i 10 minut.
Nowa pozycja dla mikrofonu na bolidzie F1 była testowana dwukrotnie pod koniec 2017 roku. Formuła 1 zamówiła również nowe ceramiczne mikrofony, aby móc je umieścić bliżej wydechu. Mikrofony, które nagrywają dźwięk silnika są na bolidach Formuły 1 od lat. Gdy wprowadzono cichsze silniki V6 Turbo, to nie zmieniano ich pozycji. Teraz są testy ich umiejscowienia, aby polepszyć dźwięk silnika. To jest coś co można bardzo łatwo zrobić i jeśli znajdzie się odpowiednią pozycję na mikrofon, to taka zmiana wyjdzie z korzyścią dla sportu.
Obecnie w transmisjach F1 nie widać prawdziwej prędkości bolidów. Kamery zwykle robią zbliżenia na samochód, a przez to nie widać jak szybko on jedzie. Liberty już w zeszłym roku dokonało drobnych korekt w umieszczeniu kamer na torze, ale to nie zrobiło w tej kwestii różnicy. Statyczne kamery były dawniej okazjonalnie zamontowane np. w krawężniku, ale ostatnio ich w ogóle nie było. To jest coś gdzie zdecydowanie powinni pracować, aby uczucie prędkości pojawiło się w transmisjach. Oczywiście nie cały czas tak powinno być, ale wystarczy mieć na torze specjalne statyczne kamery, aby widzowie widzieli jak szybko jeżdżą samochody.
Odtwarzanie muzyki w czasie transmisji to bardzo kontrowersyjny pomysł. Trudno powiedzieć o co tutaj chodzi, czy o zwykłe piosenki jako np. tło dla powtórek, czyli jakieś krótkie jingle muzyczne. W NASCAR pojawia się krótka muzyczka w czasie prezentacji sponsora transmisji. Trudno powiedzieć co Liberty planuje w tym temacie.
Powtórki w czasie wyścigów są w Formule 1, a teraz Liberty Media chce aby były one o stałych porach. To nie jest dobry pomysł, bo zawsze w tym czasie może coś ciekawego się wydarzyć na torze. Poza tym są takie wyścigi, gdzie trudno znaleźć odpowiednie momenty do zmontowania kilku powtórek. Dlatego ten pomysł moim zdaniem jest zły.
O umowie z Netflixem na emisję jakiś programów o F1 było głośno pod koniec ubiegłego sezonu. Netflix nie pokazuje sportu na żywo i tutaj nic by się nie zmieniło. Chodzi o jakieś magazyny związane z F1, ale nie bezpośrednio ze sportem, a z jego kulisami. To tylko pomogło by zwiększyć zainteresowanie Formułą 1.
Nowa grafika ekranowa
W 2018 roku czeka nas nowa grafika ekranowa w czasie transmisji F1. Ma być ona spójna z tym co będzie w (cały czas nieogłoszonej oficjalnie) internetowej aplikacji z transmisjami F1. Nowa grafika ekranowa ma być bardzo nowoczesna z wieloma nowościami. Jedną z nowości ma być pokazywanie ustawienia samochodów na starcie w trójwymiarze. Nowa grafika ma również wyświetlać różne jednostki miar w zależności od kraju. Dotyczy to głównie USA, gdzie korzysta się z mil i galonów, a nie kilometrów i litrów jak w niemal całym świecie. Wielka Brytania powinna pozostać przy kilometrach.
Nowa aplikacja i umowy z telewizjami
Liberty Media w ostatnim czasie podpisała wiele nowych umów z telewizjami na transmisje F1. Nic się tutaj nie zmienia i dalej celują w umowy z kodowanymi kanałami, które płacą im większe pieniądze. Otwarte telewizje otrzymują pojedyncze wyscigi na żywo lub powtórki. Wyjątkiem są tutaj Niemcy i RTL, ale ten rynek pod tym względem jest wyjątkowy. Przy podpisywaniu nowych umów Liberty Media zostawia sobie możliwość uruchomienia w danych krajach własnych transmisji w Internecie. W 2018 roku ma ruszyć internetowa usługa / aplikacja typu OTT (jak Netflix czy WWE Network) z transmisjami na żywo, możliwością wyboru kamer, wieloma różnymi dodatkami i archiwum wyścigów. Ma być także druga aplikacja (lub będą po prostu opcje w jednej aplikacji) z dodatkowymi materiami, ale bez transmisji na żywo. Liberty cały czas nie ogłosiło szczegółów, ale to powinno nastąpić już wkrótce, jeszcze przed startem sezonu. Według przecieków nowa usługa wystartuje początkowo w USA, Meksyku, Niemczech, Francji i w Holandii. Cena będzie bardzo wysoka, bo roczny abonament wyniesie 192$. Do tych informacji podchodźcie z dystansem, bo pochodzą one z przecieków z holenderskiej wersji usługi, która była testowana. Dopóki nie poznamy szczegółów to informacje o cenie czy dostępności to tylko spekulacje.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: