Formuła 1 oficjalnie ogłosiła, że w w kalendarzu na sezon 2024 znajdzie się sześć sprintów, które mają być rozgrywane według zmienionych zasad, ale poznamy je dopiero za kilka tygodni. Tradycji stało się zadość i zasady sprintów F1 co roku są inne.
Liberty Media stawia na sprinty, bo ich obecność zwiększa zainteresowanie kibiców, szczególnie jeśli chodzi o oglądalność telewizyjną w piątki. Nie oszukujmy się, ale większość osób nie ogląda piątkowych treningów w trakcie normalnych weekendów wyścigowych. Jeżeli zamiast drugiego treningu są kwalifikacje, to zainteresowanie jest znacznie większe. Liberty Media podała trzy przykłady z 2023 roku o ile więcej widzów przyciągnęły piątkowe kwalifikacje zamiast drugiego treningu w 2022 roku. W przypadku GP USA był to wzrost o 139%, w GP Azerbejdżanu o 83%, a w GP Belgii o 34%. To są dla władz F1 kluczowe sprawy, bo kalendarz F1 dłuższy już nie będzie, więc aby wyciągać więcej pieniędzy za prawa do transmisji chcą sprawić, aby zainteresowanie kibiców było większe przez cały weekend. Wtedy telewizje będą bardziej skłonne płacić większe kwoty. W 2023 roku moim zdaniem obecność sprintów nie przekładała się natomiast w istotnym stopniu na frekwencję w piątki na trybunach torów, które je organizowały.
Potwierdzone daty sześciu sprintów w F1 w 2024 roku
W 2024 roku odbędzie się sześć sprintów podczas: GP Chin, GP Miami, GP Austrii, GP USA, GP Sao Paulo oraz GP Kataru. Władze F1 zdecydowały się, aby sprinty ponownie odbyły się na torach Red Bull Ring, Circuit of the Americas, Interlagos oraz Losail. Zrezygnowano ze sprintów w Azerbejdżanie i w Belgii. W sezonie 2024 po raz pierwszy odbędą się sprinty na torach: Shanghai International Circuit oraz Miami International Autodrome.
Data | Grand Prix | Tor |
---|---|---|
20 kwietnia | Chin | Shanghai International Circuit |
4 maja | Miami | Miami International Autodrome |
29 czerwca | Austrii | Red Bull Ring |
19 października | USA | Circuit of the Americas |
2 listopada | Sao Paulo | Autudromo Jose Carlos Pace |
30 listopada | Kataru | Losail International Circuit |
Warto zwrócić uwagę na to, że trzy sprinty odbędą się pod koniec sezonu, w tym jeden w przedostatni weekend wyścigowy. Będzie do zyskania wiele dodatkowych punktów pod koniec roku, co powinno w teorii wydłużyć walkę o tytuł mistrzowski. Z drugiej strony, jeśli walka o tytuł będzie rozstrzygnięta wcześniej, to emocje mocno spadną pod koniec roku. Dla zespołów wyzwaniem będzie szczególnie sprint w Katarze, bo odbędzie się on w środku potrójnego, nocnego weekendu wyścigowego: Las Vegas, Katar i Abu Zabi.
Pełny kalendarz Formuły 1 na sezon 2024 jest dostępny tutaj.
Regulacje dotyczące sprintów w sezonie 2024 ulegną zmianom
Formuła 1 w swoim komunikacie podała, że w 2024 roku zmienią zasady rozgrywania sprintów. Aktualnie pracują nad konkretnymi zapisami w tym modyfikacją zasad parku zamkniętego. Ma to zostać zatwierdzone przez Komisję F1 podczas pierwszego zebrania w 2024 roku i wtedy zostanie to podane do publicznej wiadomości. W mediach od kilku tygodni krążą pomysły tych zmian, które potwierdzili szefowie niektórych zespołów. Ma zmienić się format weekendu i zasady parku zamkniętego, a rozważane jest również radykalne posunięcie, a więc odwrócona kolejność startowa.
Według plotek nowy format weekend sprinterskiego miałby wyglądać tak w 2024 roku:
Piątek: 90-minutowy trening i sprint shootout
Sobota: sprint i kwalifikacje
Niedziela: główny wyścig Grand Prix
W trakcie weekendu miałyby obowiązywać dwa osobne okresy parku zamkniętego. Jeden rozpoczynałby się w momencie rozpoczęcia sprint shootout (kwalifikacje do sprintu) w piątek popołudniu i kończył po sprincie. Wtedy możliwe byłyby zmiany konfiguracji bolidów przed kwalifikacjami. W momencie rozpoczęcia kwalifikacji rozpoczynałby się główny okres parku zamkniętego na takich zasadach jak we wszystkie weekendy.
Mój komentarz do wyboru lokalizacji sześciu sprintów w 2024 roku
Kalendarz sprintów na 2024 rok ma swoje wady i zalety. Na plus na pewno są lokalizacja sprintów w Austrii i w Brazylii, bo tam ten format się sprawdza, więc nie ma żadnego zaskoczenia, że ponownie się tam odbędą. Plusem moim zdaniem (tutaj pewnie zaskoczę wiele osób) jest pomysł na sprint w Miami. Na pewno poszły za tym odpowiednie pieniądze, ale Miami to jak do tej pory niezbyt udane Grand Prix, więc dzięki sprintowi jest szansa na to, że będzie lepiej. Jeśli sprint w Miami będzie nudny, to będą musieli zacząć rozważać zmiany w układzie toru, co akurat tam nie będzie trudne. Rozumiem zamysł sprintu na powracającym GP Chin, bo obiekt pod Szanghajem zwykle gwarantował dużą liczbę manewrów wyprzedzania, ale moim zdaniem błędem jest robienie tam sprintu w 2024 roku, gdy wyścig powraca po kilkuletniej przerwie. Dla wielu kierowców będzie to nowy tor, była tam robiona również modernizacja. Zespoły dostaną jeden trening i mogą być bardzo zaskoczone warunkami jakie zastaną. Zdecydowanie nie podoba mi się sprint w Katarze, bo to jest przedostatni wyścig w 2024 roku, moim zdaniem na takim etapie sezonu sprintu nie powinno już być. Sprint na torze w Austin w USA w 2023 roku był bardzo nudny, więc moim zdaniem błędem jest robienie go ponownie w 2024 roku.
Moim zdaniem jeżeli jest sześć sprintów w sezonie, to powinny być one lepiej rozłożone. W 2024 roku blisko siebie będą sprinty w Chinach i w Miami, a potem trzy pod koniec sezonu. Powinno być to rozłożone równomiernie, szczególnie pod koniec roku nie powinno być takiego zgrupowania sprintów.
Najważniejsze informacje o sezonie 2024 można znaleźć w specjalnej kategorii artykułów, którą można zobaczyć pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: