Auto Motor und Sport opublikował zestawienia prędkości maksymalnych uzyskiwanych na torze w Bahrajnie, podczas drugiej tury przedsezonowych testów. I te prędkości są wyraźnie wyższe, niż w 2013 roku.
Podczas kwalifikacji w 2013 roku największą prędkość maksymalną osiągnął Paul di Resta (Force India Mercedes) – 314,2 km/h. Reszta stawki mieściła się w granicach 304,1 – 314,2 km/h.
Podczas testów w Bahrajnie najszybszy jest Fernando Alonso (Ferrari), który pojechał aż 336,4 km/h. Prawie 22 km/h szybciej niż jeżdżono rok temu! To jest przepaść. Na Monzy można się spodziewać 360 km/h, jak za dawnych czasów silników V10. Prędkość maksymalna Alonso sugeruje, że Ferrari jeździ już na 100%, nie mają ograniczonych obrotów silnika, jakie to sugestie widziałem w Internecie. Mercedes również w Bahrajnie jeździ już na 100%. W Jerez jeździli ze skręconymi obrotami.
Prędkości maksymalne są wyraźnie większe z dwóch powodów. Po pierwsze silnik V6 Turbo z pełną mocą systemu odzyskiwania energii ma więcej koni mechanicznych niż silnik V8. Po drugie tegoroczne samochody stanowią mniejszy opór powietrza, a więc mogą uzyskiwać większe maksymalne prędkości. To pochodna ograniczenia docisku. Tor w Bahrajnie sprzyja takiej jeździe, są tu długie proste i mało zakrętów. Dlatego czasy tutaj osiągane wiele nie odbiegają od ubiegłorocznych. Na krętych, wymagających docisku torach będzie gorzej. Oczywiście zespoły swoje finalne pakiety aerodynamiczne dopiero będą testować podczas trzeciej tury testów i w Australii. I powinna nastąpić poprawa w tym obszarze. Obecnie pakiety aerodynamiczne są na poziomie tych używanych na Monzy. Całego docisku nie uda się odrobić w nadchodzącym sezonie. Ograniczenia regulaminu są zbyt duże.
Wybrane prędkości maksymalne z testów w Bahrajnie:
Fernando Alonso (Ferrari) – 336,4 km/h
Kevin Magnussen (McLaren-Mercedes) – 330,2 km/h
Felipe Massa (Williams Mercedes) – 327,2 km/h
Jean-Eric Vergne (Toro Rosso Renault) – 308,5 km/h
Sebastian Vettel (Red Bull Renault) – 301,6 km/h
Kamui Kobayashi (Caterham Renault) – 301,5 km/h
Bolidy z silnikami Renault tracą blisko 30 km/h. Ale nie jeżdżą one na tych testach z pełną mocą systemu ERS. Na pewno wyraźnie poprawią się w Australii. Także trudno cokolwiek powiedzieć tempie i formie bolidów korzystających z silnika Renault. Jadąc wyraźnie wolniej, hamuje się w innych miejscach, inaczej pokonuje się zakręty.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: