Zespół Aston Martin Red Bull Racing zaprezentował w Internecie nowy bolid RB14 przygotowany na sezon 2018 Formuły 1. Bolid ma specjalne, tymczasowe malowanie. Dzisiaj nowy samochód zadebiutował na torze Silverstone podczas dnia filmowego. Nowe zdjęcia i film.
Red Bull kolejny raz zaskoczył kibiców i to podwójnie. Po pierwsze pokazali nowy samochód w bardzo ładnym i wyjątkowym malowaniu. Jest ono jednak tylko tymczasowe, bo podczas testów przedsezonowych mają mieć już inne, finalne malowanie. Żałuję tego, bo to co pokazali dzisiaj jest moim zdaniem świetne. To malowanie jest prawdopodobnie związane z akcją promocyjną Astona Martina, bo ta firma pokazała dzisiaj jeden ze swoich samochodów w podobnym malowaniu, a Daniel Ricciardo przyjechał nim na tor Silverstone. Drugie zaskoczenie to debiut samochodu na torze. Daniel Ricciardo dzisiaj jeździ nim na torze Silverstone (tor jest mokry) w ramach dnia filmowego (maksymalnie 100 kilometrów na specjalnych oponach). Uaktualniłem galerię o nowe zdjęcia oraz film z wyjazdu z garażu. Utrzymanie dnia filmowego w sekrecie jest dużą sztuką w obecnym świecie F1.
Pełna nazwa nowego samochodu to „Aston Martin Red Bull Racing-Tag Heuer RB14”, ale i tak wszyscy będą mówić Red Bull RB14. Pokazany na pierwszych zdjęciach samochód nie jest mocno zaawansowany z przodu. To celowe zagranie zespołu, już rok temu początkowo stawiali na maksymalnie prostą konstrukcję, która potem była rozbudowywana. Przednie skrzydło, nos oraz elementy w okolicy przednich kół są dosyć proste i prawdopodobnie dopiero będą rozbudowywane. Wyjątkowe są za to przednie wahacze, które mają niecodzienny kształt – to pomaga w odpowiednim kierowaniu strugi powietrza. Ciekawe robi się dalej.
Red Bull RB14 – pierwszy wyjazd na tor
Przed systemem Halo (przy tym malowaniu nie rzuca się w oczy) jest kamera 360 stopni, która jest bardzo ładnie wbudowana w kokpit. Takie kamery mają być w tym roku na każdym samochodzie właśnie w tym miejscu. Red Bull na swój własny sposób przygotował wloty do chłodnic wraz z owiewkami dookoła. Nikt do tej pory nie miał takiego skrzydła nad wlotem do bocznej chłodnicy. W ogóle cały ten obszar jest niezwykle zaawansowany i ciekawy. Wloty do chłodnic nie są duże zarówno po bokach jak i góry, więc silnik Renault nie ma dużych wymagań dotyczących chłodzenia. Tył samochodu jest niezwykle kompaktowy, ale brakuje zdjęcia z góry aby to dokładnie określić. Tylne skrzydło wygląda za to na dość proste, nie widzimy też tyłu samochodu, więc to obszar gdzie zespół dopiero pokaże finalne rozwiązania.
Adrian Newey jest mocno zaangażowany w projekt nowego samochodu, ale nie poświęcał mu 100% swojego czasu. Rok temu Newey tylko doradzał w projekcie, a na poważnie zajął się samochodem podczas testów, gdy pojawiły się problemy. Powrót Newey’a to duże wzmocnienie zespołu i te ciekawe rozwiązania w sekcjach bocznych, to prawdopodobnie jego pomysł.
Red Bull RB14 – galeria zdjęć
Źródło: Red Bull Racing
Od sezonu 2018 sponsorem tytularnym zespołu Red Bull Racing jest producent samochodów Aston Martin (szczegóły). Umowa została podpisana na trzy lata i poza klasycznym sponsoringiem obejmuje również szerokie partnerstwo techniczne działające w obie strony. Wsparcie Astona Martina na pewno bardzo pozytywnie wpłynie na budżet zespołu F1 w 2018 roku. Wcześniej obie firmy ze sobą już współpracowały, ale od 2018 ta współpraca uległa znacznemu rozszerzeniu. Red Bull przed sezonem 2017 pozyskał innego bardzo dużego partnera, amerykański koncern petrochemiczny ExxonMobil. Red Bull ma obecnie trzeci co do wielkości budżet w Formule 1, który przekracza 200 mln funtów rocznie (szczegóły o wynikach finansowych za 2016 rok). Według wstępnych szacunków budżet urósł w 2017 roku do 215 mln funtów. Dzięki umowom z tymi dwoma firmami, wydatki koncernu matki na utrzymanie zespołu F1 wyraźnie spadną.
W sezonie 2018 Red Bull nadal będzie korzystał z silników Renault, które trzeci rok z rzędu będą oficjalnie nazywać się Tag Heuer (sponsor wykupił prawa do zmiany nazwy). Jest to ostatni rok umowy z francuskim producentem silników. Wiele sugestii pojawiających się w mediach oraz w wypowiedziach zainteresowanych stron sugerują, że będzie to ostatni rok współpracy. To oznacza, że Red Bull od 2019 roku będzie korzystał z silników Hondy. Decydująca w tym scenariuszu będzie forma Hondy w pierwszej połowie sezonu 2018 oraz przebieg współpracy Japończyków z zespołem Toro Rosso. Jeżeli ze spełnienia obu tych warunków Red Bull będzie zadowolony, to z podpisaniem umowy z Hondą nie będzie problemu.
Skład Red Bulla w 2018 roku pozostaje bez zmian. Max Verstappen i Daniel Ricciardo to bardzo mocna para kierowców z dużym potencjałem, co pokazał już zeszły sezon. Holender w minionym roku przedłużył swoją umowę z zespołem do końca 2020 roku (szczegóły). Daniel Ricciardo ma kontrakt tylko do końca sezonu 2018 i w jego przypadku są bardzo duże szanse, że za rok będzie bronił barw innej stajni. Sytuacja kontaktowa Australijczyka jest bardzo ciekawa, a jej finał jest trudny do przewidzenia.
Sezon 2017 w wykonaniu Red Bulla był mocny, ale trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej nie zaspokoiło wymagań szefów zespołu. Red Bull miał problemy przed sezonem 2017 związane z koniecznością zmian w zawieszeniu oraz przez problemy z kalibracją tunelu aerodynamicznego. Zespołowi udało się przezwyciężyć te trudności i po pewnym czasie na stałe zadomowili się w czołówce. Cel na 2018 rok to oczywiście walka o mistrzostwo świata, aby tego dokonać muszą mieć bardzo dobry i niezawodny samochód oraz bardzo konkurencyjny silnik. Przedstawiony bolid RB14 jest bardzo ciekawy i zdecydowanie wyróżnia się spośród dotychczas pokazanych samochodów.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2018 znajduje się pod tym linkiem.