Zespół Aston Martin Red Bull Racing pokazał w Internecie nowy bolid RB16 przygotowany na sezon 2020 Formuły 1. Tym razem nie zastosowali tymczasowego malowania na testy.
Red Bull przyzwyczaił w ostatnich latach do stosowania efektownego, tymczasowego malowania podczas prezentacji i przedsezonowych testów. Tym razem odeszli od tej reguły i zaprezentowany bolid RB16 od początku ma docelowe barwy. Kolorystyka praktycznie nie zmieniła się w stosunku do poprzedniego sezonu.
Zespół początkowo opublikował w Internecie jedno zdjęcie nowego samochodu zrobione w studiu plus zdjęcia kierowców w nowych kombinezonach. W dzień prezentacji Red Bull zaplanował dzień filmowy na torze Silverstone (maksymalnie 100 kilometrów), gdzie za kierownicą nowego samochodu zasiadł Max Verstappen. W trakcie dnia opublikowali więcej zdjęć, więc uzupełniłem galerię.
Malowanie i sponsorzy w RB16
Zespół tym razem nie przygotował żadnego tymczasowego malowania i od razu pokazał samochód w docelowych barwach. Schemat kolorystyczny samochodu jest praktycznie identyczny jak w 2019 roku. Ja porównując dwa zdjęcia nie widzę między nimi różnicy. Samochód jest pomalowany ponownie matową farbą.
Pod względem sponsorów również nie ma zmian. Red Bull utrzymał wszystkich swoich partnerów, a ich logotypy pozostały w tych samych miejscach na samochodzie. W ostatnich tygodniach przedłużyli umowę z koncernem ExxonMobil na kilka kolejnych lat. Po 2020 roku wygaśnie za to ich umowa z aktualnym sponsorem tytularnym – Aston Martin. Rok temu na bolidach Red Bulla był logotyp polskiej kryptowaluty FuturoCoin. W tym roku tego logotypu nie ma, ale w tym miejscu znajduje się litewska usługa finansowa PayVoo, która w jakiś sposób jest powiązana właścicielsko z FuturoCoin.
Red Bull RB16 – galeria zdjęć
Źródło: Aston Martin Red Bull Racing
Podsumowanie rozwiązań technicznych w bolidzie Red Bull RB16
Pod względem technicznym bolid Red Bulla na 2020 rok to ewolucja zeszłorocznej maszyny. Biorąc pod uwagę stabilizację reguł i ich zeszłoroczne wyniki, to niczego innego nie można się było spodziewać. Red Bull wykonał duże prace z przodu samochodu. Pod koniec minionego roku przeprowadzali pewne eksperymenty i teraz widzimy ich efekty. Żaden zespół F1 nigdy nie miał takiego nosa, który miałby aż pięć różnego rodzaju otworów. Trudno to dokładnie porównać na zdjęciach, ale odnoszę wrażenie, że ogółem cały nos samochodu aż do wysokości przedniej osi jest węższy niż rok temu. Pod nosem dodali kurtynę zmieniając zeszłoroczne rozwiązanie oraz utrzymali s-duct. Red Bull w tym obszarze idzie własną ścieżką rozwoju, bo stosują unikalne rozwiązania. Wygląda na to, że ponownie mają tradycyjne przednie skrzydło z klapami umieszczonymi wysoko w okolicy kół. Wahacze przedniego zawieszenia zostały zamontowane bardziej równolegle, aby oczyścić przepływ powietrza.
Red Bull utrzymał wysoko podniesione wloty do chłodnic, które są bardzo wąskie. Wokół nich zastosowano zintegrowane elementy aerodynamiczne przypominające skrzydła. Całość dopełniają przeprojektowane lusterka. Obszar deflektorów przed wlotami do chłodnic jest mocno rozbudowany i możemy tam dotrzeć podwójny bumerang. Red Bull tutaj zastosował podobne rozwiązania jak Ferrari, bo również możemy dostrzec wysoki pionowy element za przednimi kołami.
Na zdjęciu ze studia tego bardzo nie widać, ale zespół mocno popracował nad zwężeniem tylnej sekcji samochodu. To od zawsze był ich znak rozpoznawczy i tym razem nie zawiedli. Szczególnie mocno podcięta jest dolna część pokrywy silnika, a to oczywiście bardzo pomoże z dociskiem. Tylne skrzydło to nowa konstrukcja, bo Red Bull zastosował podwójny centralny wspornik, a poprzednio był jeden.
Honda celuje w to, aby od startu sezonu 2020 ich silnik miał porównywalną moc z Ferrari i Mercedesem. Większa moc jednostki napędowej połączona z lepszym samochodem, to może być przepis na sukces.
Podsumowanie
Żałuję, że Red Bull tym razem nie przygotował malowania na testy, bo zwykle potrafili zaprezentować bardzo efektowne wzory. Sam samochód to ewolucja zeszłorocznego modelu przeprowadzona w stylu Ferrari, czyli drobne zmiany dotknęły większości samochodu. Red Bull w 2019 roku był konkurencyjny, więc na pewno będą chcieli wykonać krok do przodu. Ich celem jest aby Max Verstappen został najmłodszym mistrzem świata F1. W 2020 roku ma na to ostatnią okazję.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2020 znajduje się w specjalnym podsumowaniu TUTAJ.