Toro Rosso, jako ostatni zespół Formuły 1 pokazał swój nowy bolid STR12 przygotowany na sezon 2017. Toro Rosso doczekało się nowego malowania, które wygląda świetnie. Pod względem technicznym nowa konstrukcja prezentuje się bardzo dobrze.
Dotychczas bolidy zespołu Toro Rosso były w większości pomalowane na kolor granatowy wraz z czerwonym bykiem nawiązującym do Red Bulla. Dwunasty bolid tego zespołu oznacza spore zmiany w malowaniu, zmiany jak najbardziej na plus. Bolid jest pomalowany na jaśniejszy odcień niebieskiego, a nawiązujący do Red Bulla byk jest srebrny, całość dopełniają czerwone elementy. Wszystko świetnie się ze sobą komponuje i moim zdaniem jest to najlepsze nowe malowanie zaprezentowane przed sezonem 2017. Według informacji docierających z toru pod Barceloną, juniorskie zespoły Red Bulla w niższych seriach wyścigowych będą mieć takie samo malowanie.
Bolid STR12 ma bardzo ładny nos, jak widać da się go zrobić w takiej formie, niepotrzebne są wypustki. Jest również kanał s-duct, który staje się standardem w 2017 roku, samo przednie skrzydło nie jest jeszcze mocno rozwinięte. Przednie zawieszenie jest bardzo podobne do nowego bolidu Mercedesa. Tam po raz pierwszy pojawiła się dziwna łączona konstrukcja elementów zawieszenia. Toro Rosso ma bardzo mocno podcięte sekcja boczne samochodu wraz z ciekawym kształtem wlotów do chłodnic. Owiewki wokół nich są rozbudowane, ale nie tak mocno jak u konkurencji. Tylne skrzydło już teraz wygląda na gotowe do rywalizacji, pojawiło się pod nim „siedzisko dla małpy”. STR12 ma płetwę rekina, którą bardzo zgrabnie wykorzystano do całego wzoru malowania bolidu, dlatego nie wygląda na sztucznie doklejoną, jak w kilku innych przypadkach. Ogółem bolid prezentuje się bardzo ładnie, już teraz wygląda na dopracowany. Toro Rosso możne być zespołem, który pozytywnie zaskoczy w 2017 roku.
Toro Rosso STR12 – wideo-prezentacja
Dyrektor techniczny zespołu, James Key w informacji prasowej dużo mówi o jednostce napędowej. Od momentu startu ery turbo w 2014 roku, zespół Toro Rosso zawsze miał z różnych względów problemy po stronie silnika i tracili przez to do rywali. Tym razem będą mieć mocny silnik Renault, taki sam jak inne zespoły z niego korzystające. Toro Rosso w ostatnich latach słynęło z bardzo dobrych pakietów aerodynamicznych. Jeśli w 2017 roku również pod tym względem będą w czołówce, to dzięki lepszemu silnikowi będą mogli nawet namieszać w czołówce.
Toro Rosso STR12 – galeria zdjęć
Bolid ma za sobą już dzień filmowy na torze Misano we Włoszech. Zespołowi udało się przeprowadzić te jazdy w tajemnicy dzięki temu nie wyciekły wcześniej żadne zdjęcia nowego samochodu. Jednak nie mogą być zadowoleni z przebiegu samych jazd. Z uwagi na awarię systemu ERS nowy bolid pokonał tylko 25 kilometrów, gdy regulamin dopuszcza 100 km w czasie jednego dnia filmowego.
Zespół nie zmienił składu kierowców na 2017 rok, w stajni pozostał Carlos Sainz i Daniił Kwiat. Wszystko wskazuje na to, że w 2018 roku do tego zespołu wskoczy Pierre Gasly. Carlos Sainz jest mocno łączony z przejściem do innego, potencjalnie lepszego zespołu. Ostatnio takim kandydatem jest Renault, gdzie pojawił się duży sponsor z Hiszpanii. Daniił Kwiat musi wyraźnie poprawić swoją formę, aby Red Bull z niego nie zrezygnował po tym sezonie.
Skład sponsorów zespołu nie zmienił się w porównaniu do 2016 roku. Co warte odnotowania, to na samochodzie nigdzie nie ma logotypu Renault. Być może Toro Rosso uda się pozyskać sponsora, który mógłby przejąć nazewnictwo ich silnika? jest także brak jakichkolwiek odniesień do dostawcy paliwa. Toro Rosso będzie mieć paliwo od związanej z Red Bullem firmy ExxonMobil.
Komplet informacji o wszystkich prezentacjach bolidów Formuły 1 na sezon 2017 znajduje się TUTAJ.