Wzrost zainteresowania sportami motorowymi doprowadził do pomysłu na reaktywację serii A1GP, czyli wyścigów drużyn narodowych. W projekt jest zaangażowany Marcin Budkowski, a według Sky News pierwszy wyścig jest planowany na koniec 2024 roku.
Krótka historia serii A1GP
Na początek w telegraficznym skrócie przypominam, że seria A1GP działała przez cztery sezony w latach 2005 – 2009. Planowany piąty sezon nie doszedł do skutku, bo cała seria zbankrutowała, zostawiając za sobą spore długi. Była to seria wyścigów bolidów jednomiejscowych, w których rywalizowano identycznymi samochodami. Zespoły były reprezentacjami państw i miały w swoich składach tylko kierowców z tego kraju. To był unikalny koncept i A1GP nazywano z tego powodu „Pucharem świata w sportach motorowych”. Seria rozgrywała swoje wyścigi w okresie jesień – wiosna. W kalendarzu znajdowały się tory z całego świata, ale bardzo mało było znanych z Formuły 1. Seria działała zgodnie z wytycznymi FIA. Z zasady nie miała to być konkurencja dla F1, ale osobna seria funkcjonująca głównie wtedy, gdy w F1 trwa przerwa zimowa. Pierwszy sezon był w miarę udany i przyciągnął zainteresowanie, ale potem z roku na rok było gorzej. Serię dobił kryzys finansowy i cały projekt zbankrutował. Planowany piąty sezon nie doszedł do skutku. A1GP było transmitowane na całym świecie, w Polsce przez Polsat Sport. Była to seria mocno promowana, uczestniczyli w niej znani kierowcy, ale na dłuższą metę okazała się klapą.
Poniżej możecie zobaczyć zapis transmisji wyścigu na torze Brands Hatch z pierwszego sezonu A1GP
Próba reaktywacji serii A1GP – World Cup of Motorsport
Brytyjski Sky News poinformował jako pierwszy, że trwają zaawansowane prace nad reaktywacją serii A1GP, a za tym projektem stoi Sir Keith Mills, który najbardziej znany jest z doprowadzenia do organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Mills aktualnie zajmuje się pozyskaniem finansowania w wysokości 80 milionów funtów, co nie powinno być trudne, bo jest wielu zainteresowanych inwestorów udziałem w tym projekcie. Celem jest rozpoczęcie narodowych mistrzostw świata w sportach motorowych pod koniec 2024 roku, gdy wstępnie planowany jest pierwszy sezon (miałby zacząć się w grudniu 2024 roku i zakończyć w lipcu 2025 roku).
Marcin Budkowski jest bezpośrednio zaangażowany w ten projekt. Zgodnie z jego profilem na Linkedinie pracuje tam od stycznia tego roku (nie ujawnił nazwy przedsięwzięcia). Polak będąc w marcu w studiu Viaplay mówił, że jest zaangażowany w coś nowego, ale nie mógł zdradzić szczegółów. Prezesem całego projektu ma być nieujawniona do tej pory osoba. Budkowski to kluczowa postać, bo ma doświadczenie w FIA i jako dyrektor techniczny zespołu F1, więc może pokierować przygotowaniami dotyczącymi budowy samochodów. W projekt zaangażowany jest również znany z F1 Mike Gascoyne. Nowa seria A1GP ma korzystać z takich samych bolidów, które szybkością mają ustępować tylko F1. Planowane jest wykorzystanie paliw zrównoważonych (wyprzedziliby w tym F1), prowadzą aktualnie rozmowy z producentami silników. Prototyp bolidu został już zbudowany. Krótko mówiąc byłaby to typowa seria wyścigowa, jak serie juniorskie, gdzie jeden dostawca produkuje samochody, a następnie zespoły je obsługują.
W serii mają rywalizować zespoły narodowe np. reprezentacja Wielkiej Brytanii, Chin, Włoch, Arabii Saudyjskiej czy USA. Takie kraje padają w rozmowach z inwestorami, mają przyciągnąć zainteresowanie i pieniądze. W każdym zespole byłoby dwóch kierowców z tego kraju, jeden doświadczony, a drugi młody. Planowanych jest 12 wyścigów w sezonie, na torach w Europie, obu Amerykach, Afryce, Bliskim Wschodzie i w Azji Południowo-Wschodniej. Pierwszy sezon miałby trwać od grudnia do lipca. Celują w szerokie dotarcie do kibiców, niskie ceny biletów. Tylko w tej serii odbywałaby się rywalizacja drużyn narodowych, bo w wyścigach samochodowych nigdzie indziej nie ma. To ma pozwolić trafić do szerokiego grona kibiców.
Seria jest tworzona od zera, poza szybkimi, ale również tanimi w eksploatacji bolidami, ma być ogólnie tania i przyjazna środowisku. Stąd zrównoważone paliwa, ale również minimalizacja potrzebnego sprzętu i ograniczenie kosztów podróży. Pomysł na taką serię zrodził się dzięki wzrostowi zainteresowania sportami motorowymi, które w ostatnich latach wygenerowała Formuła 1. Chcą trafić do nowych, młodych kibiców. Wyścigi mają być organizowane według innowacyjnego pomysłu.
Aktualizacja 22.05. Udało mi się dowiedzieć, że informacje o tej serii, które pojawiły się w mediach są prawdziwe, a prowadzone są zaawansowane rozmowy za kulisami. Wkrótce będą mogli mówić o tym szerzej publicznie.
Podsumowanie i moje zdanie o tym projekcie
Gdyby udało się reaktywować ten projekt, to nie należy go traktować jako rywala dla Formuły 1. A1GP w nowej wersji byłoby za to bardzo poważnym zagrożeniem dla Formuły E, która swój sezon również ma w podobnym terminie, a zespoły opierają swoje składy na znanych kierowcach, którzy z F1 wypadli lub zabrakło dla nich miejsca. Formuła E nie przebiła się, finansowo radzi sobie przeciętnie, ratują ją inwestycje firm i sponsorów chcących promować się przy elektrycznej motoryzacji. A1GP byłoby dla nich mocnym rywalem. Seria z narodowymi zespołami ma potencjał, jeśli będą mieć dobre samochody, ciekawe tory i znanych kierowców. Możemy sobie łatwo wyobrazić, że próbowaliby kusić duże firmy z danego kraju, aby dołączyli jako sponsorzy ich reprezentacji. Musieliby spróbować ściągnąć rozpoznawalne nazwiska kierowców, co nie powinno być wielkim problemem.
Wyzwaniem będzie za to utrzymanie popularności na dłużej. W miesiącach zimowych, gdy innych sportów motorowych nie ma, mieliby okazję zyskać spore zasięgi. Gorzej byłoby od marca, gdy ruszą inne serie. Już teraz widać, że kibic sportów motorowych co weekend, ma do wyboru wiele wyścigów, miejsca na nowe serie za bardzo nie ma. Reaktywacja tej serii na pewno zamieszałaby w świecie sportów motorowych.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: