Piątkowe posiedzenie Światowej Rady Sportów Motorowych nie przyniosło, jak to zwykle bywa w tym okresie roku wstępnej wersji kalendarza F1 na kolejny sezon. Za to ogłoszono, że w dniach 14-15 czerwca 2014 odbędzie się wyścig Le Mans 24. A więc w ten weekend nie odbędzie się, żaden wyścig F1. Jeszcze niedawno opublikowałem wpis z moją wizją kalendarza na sezon 2014. I właśnie 15 czerwca spodziewałem się premierowego wyścigu w New Jersey na ulicznym torze z widokiem na Manhattan (mniej więcej takim, jak widoczny na zdjęciu). Była to data idealna, bo 8 czerwca powinien odbyć wyścig w Kanadzie. Teraz są 3 możliwości, jak to zostanie rozstrzygnięte. Zapraszam do dalszej części wpisu.
Druga opcja jest taka, że nie zobaczymy za rok wyścigu w New Jersey i ten projekt upadnie, albo zostanie przesunięty na kolejny rok.
Trzecia opcja, to mój wymysł. Są to spore zmiany w tej części kalendarza. Co dwa lata wyścig w Kanadzie bezpośrednio pokrywa się czy to z piłkarskim Mundialem, czy Euro. Pamiętacie, jak to bywa np. z transmisjami telewizyjnymi w Polsce. Dlatego być może wpadną na pomysł przeniesienia Kanady na początek lipca. Ale to też będzie powodować kolizję z Mundialem. Maj jest nierealny, bo termin GP Monaco jest niepodważalny. Jeżeli tak by się stało, to wyścigi w Wielkiej Brytanii i Niemczech odbyłyby się w czerwcu. Są rozgrywane popołudniami, więc nie pokrywają się bezpośrednio z meczami rozgrywanymi głównie wieczorem. A na początku lipca mielibyśmy 2 wyścigi w Ameryce Północnej.
Jak Bernie wyjaśni tą sytuację, to trudno powiedzieć. Ale jak obstawiam, którąś z dwóch pierwszych opcji. Chyba, że Monaco zgodzi się na nieco wcześniejszy termin. To rozwiąże problem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: