Sebastian Vettel wyraźnie wpadł w kryzys formy i z tego powodu niektórzy sugerują nawet, że po tym sezonie zakończy karierę w Formule 1. Sytuacja jest bardzo złożona i trzeba na nią spojrzeć od strony technicznej i ludzkiej.
Sebastian Vettel traci 100 punktów do Lewisa Hamiltona w klasyfikacji generalnej po 10 wyścigach sezonu 2019. Nikt już nawet nie próbuje sugerować, że kierowca Ferrari powalczy w tym roku o tytuł mistrzowski. W tym momencie zakończenie sezonu na podium jest celem maksimum do wykonania. Oczywiście Ferrari ma w tym sezonie spore problemy z samochodem, a ich forma zwykle jest daleka od wygórowanych oczekiwań, które pojawiły się po świetnej formie pokazanej na testach. Jednak również wyniki samego Vettela są dalekie od oczekiwań, szczególnie w ostatnich trzech wyścigach. W tym okresie Charles Leclerc poradził sobie bardzo dobrze, więc bolid Ferrari umożliwia regularną walkę o podia. Skąd więc problemy Vettela? Moim zdaniem jest to splot dwóch niekorzystnych dla niego zdarzeń: zmiana charakterystyki bolidu oraz kwestia mentalnego podejścia kierowcy.
Zmiany w bolidzie Ferrari działają na niekorzyść stylu jazdy Vettela
Styl jazdy Sebastiana Vettela opiera się na tym, że on potrzebuje mieć maksymalnie stabilny tył bolidu. Jeśli tak jest, to Vettel jeździ na bardzo wysokim poziomie. Czas jego dominacji w Red Bullu przypadł na okres, gdy w F1 głównym tematem technicznym były podwójne dyfuzory, dmuchanie spalin itp. Red Bull pod nadzorem Adriana Newey’a był w tym liderem co bardzo korzystnie wpływało na formę Vettela. To był wtedy główny czynnik powodujący sukcesy Vettela: bolid idealnie skrojony pod jego styl jazdy. W 2014 roku sytuacja się zmieniła, bo nowe regulacje techniczne były dla Vettela niekorzystne. W kolejnych sezonach za czasów jazdy w Ferrari miał bardzo dobre okresy, jak również słabsze momenty gdy był pokonywany przez Kimiego Raikkonena. To jest właśnie spowodowane charakterystyką samochodu.
Ferrari przygotowało bolid na 2019 rok, który pasuje Vettelowi. Tak było na przedsezonowych testach oraz w pierwszych weekendach wyścigowych. Dlatego Vettel był w tym czasie lepszy niż Leclerc (pewne strategiczne decyzje zespołu mu w tym również pomogły). Sytuacja zmieniła się od GP Francji. Ferrari zrozumiało gdzie muszą się poprawić, aby dogonić Mercedesa w tym sezonie i zaczęli wprowadzać poprawki do bolidu, które mają im w tym pomóc. I tutaj pojawiają się problemy Vettela, bo te poprawki zmieniają charakterystykę bolidu na jego niekorzyść.
Ferrari SF90 ma koncept aerodynamiczny oparty o specyficzne przednie skrzydło. Ten bolid nie generuje tyle docisku aerodynamicznego na przedniej osi co Mercedes i to jest ich główny problem. Bolid początkowo miał bardzo stabilny tył oraz przód z tendencją do podsterowności, czyli było to w pełni zgodne ze stylem jazdy Vettela. Od GP Francji Ferrari wprowadziło poprawki, które zwiększają docisk na przedniej osi oraz jednocześnie nieco zmieniła się charakterystyka tyłu bolidu, aby samochód był bardziej zrównoważony. To są działania przeciwne temu co lubi Vettel. Te zmiany nie wpływają na Leclerca, którego styl jazdy jest inny, więc jest w stanie wykorzystywać te ulepszenia. Widać po wynikach kierowcy z Monako, że w trzech ostatnich weekendach stał się liderem Ferrari po drodze zdobywając Pole Position w Austrii i bardzo zbliżając się w kwalifikacjach do Mercedesa na Silverstone. To pokazuje, że kierunek zmian obrany przez Ferrari jest słuszny.
Ferrari szykuje kolejne poprawki, które mają się pojawić jeszcze przed wakacjami. Plotki z Włoch sugerują, że zostaną one wprowadzone na Węgrzech. Mają być bardziej skupione na tyle samochodu, wiec teoretycznie powinno to zadziałać na korzyść niemieckiego kierowcy. Chyba, że Ferrari nadal będzie się skupiać na przodzie samochodu twierdząc, że w ten sposób mogą najbardziej poprawić bolid. Wtedy problemy Vettela będą trwać. Trzeba obserwować co Ferrari konkretnie przywiezie i jak wpłynie to w dany weekend na wyniki obu kierowców.
Ta sytuacja może doprowadzić do zmiany w technicznej sferze Ferrari. Jeżeli przez kolejne weekendy będzie się potwierdzać, że Charles Leclerc notuje dobre wyniki w samochodzie o takiej charakterystyce, to zespół wcale nie musi kierować się preferencjami Vettela projektując przyszłoroczny bolid.
Podejście Vettela i aspekt mentalny
Osobną kwestią w przypadku Sebastiana Vettela jest aspekt mentalny. Vettel jak i całe Ferrari czują się oszukani decyzją sędziów z GP Kanady, a forma kierowcy spadła akurat po tym wyścigu. Dlatego pojawiają się głosy w mediach, że Niemiec odejdzie z F1 po tym sezonie, bo jest niezadowolony z tego jak sport działa i ze swojej pozycji. Vettel ma kontrakt do końca 2020 roku i zdementował w ostatnich tygodniach wcześniejsze plotki, że miałby odejść z Ferrari lub w ogóle z F1 po sezonie 2019. Jego wypowiedzi sugerują, że wypełni umowę z Ferrari, a to czy zostanie w F1 na sezon 2021 będzie zależeć od tego jakie konkretnie zmiany regulaminowe zostaną wprowadzone. Vettelowi nie podoba się wiele rzeczy we współczesnej Formule 1, więc jeśli regulaminy nie zmienią się w kierunku jaki on by chciał, to możemy oczekiwać że po sezonie 2020 zakończy karierę. Zakończenie kariery przez Vettela po tym sezonie jest mało prawdopodobne, bo wtedy odszedłby jako przegrany, a to przez lata będzie ciążyć na jego karierze. Wiem, że to teraz brzmi dla wielu nieprawdopodobnie, ale w 2020 roku przy braku zmian w regulaminie Ferrari powinno być bardzo mocne, więc to będzie dla Vettela szansa na kolejne sukcesy. Być może ostatnia.
Na korzyść Vettela na pewno nie działa rosnąca forma Leclerca. To Vettel rozpoczął ten sezon jako lider zespołu, a Ferrari bezkompromisowo na niego stawiało wykorzystując do tego polecenia zespołowe. Leclerc to przetrwał, a teraz to on jest regularnie szybszym zawodnikiem. Pozycja Vettela na pewno słabnie co musi wpływać na jego psychikę i podejście do weekendów wyścigowych. Dla Vettela to nowa sytuacja, bo przez większość okresu w Red Bullu oraz poprzednie lata w Ferrari, to on był liderem zespołu. Poprzedni raz inaczej było w 2014 roku, gdy rywalizował z Danielem Ricciardo i ten pojedynek przegrał. Leclerc to młody kierowca, którego forma będzie jeszcze szła do góry, więc Vettel musi się wziąć w garść i pokazać że jest lepszy, bo jak tego nie zrobi, to sytuacja w Ferrari na stałe się zmieni.
Vettel popełnia sporo drobnych błędów, które mają dla niego bardzo kosztowne konsekwencje. Momentami wygląda na to, że Vettel źle ocenia sytuację na torze lub za bardzo chce wyprzedzić lub się obronić i to doprowadza do błędów. To może być kwestia tego, że próbuje w ten sposób nadrabiać braki po stronie samochodu lub po prostu ma swoje najlepsze lata za sobą. Wielu kierowców F1, którzy mieli długie kariery w ostatnich sezonach nie prezentowało tak dobrej formy, jak w swoich najlepszych latach. To samo może dotyczyć Vettela. Dawniej on takich błędów nie popełniał, a też był poddawany presji.
Podsumowanie
Sebastian Vettel przeszedł do Ferrari aby pokazać, że może wygrywać i zdobyć tytuł mistrzowski w innym zespole. Ferrari od wielu lat nie wywalczyło tytułu i Vettel miał być tym kierowcą, który pozwoli im powrócić na najwyższy szczyt F1. Sezon 2019 jest piątym dla Vettela w Ferrari i tych sukcesów nie ma. Jak pisałem przed sezonem (szczegóły) piąty sezon Vettela w Ferrari będzie dla niego decydującym, bo tak było wcześniej z Schumacherem i Alonso. Wyniki pierwszej połowy tego sezonu sugerują, że Vettel jednak podąża drogą Alonso co skończy się jego odejściem z zespołu bez sukcesów. Przed Vettelem teraz decydujące miesiące, a ewentualne zakończenie kariery po sezonie 2019 lub 2020 w barwach Ferrari bez sukcesów sprawi, że jego wcześniejsze sukcesy będą tłumaczone głównie przewagą po stronie samochodu, a nie świetną formą kierowcy.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: