Wreszcie pojawiła się prowizoryczna wersja kalendarza F1 na sezon 2014. A opublikował ją autosport. Są w niej 21 wyścigi – najwięcej w historii. Będzie po raz pierwszy GP Rosji na nowym torze w Soczi, powraca GP Austrii i co najważniejsze GP Meksyku.
Sezon rozpocznie tradycyjnie Australia w połowie marca, a zakończy Brazylia już na wyremontowanym torze Interlagos 30 listopada. Zaskoczeniem jest przesunięcie wyścigu w Korei Południowej na początek sezonu. Ale musieli zrobić miejsce dla Meksyku. To będzie już 5 wyścig na półwyspie koreańskim, zaledwie pół roku po poprzednim. A biorąc pod uwagę straty jakie przynosi i małą liczbę kibiców – może być ostatnim. A wcale się nie zdziwię, jak zupełnie wypadnie z kalendarza na przyszły rok. Bo jeżeli zespoły nie zgodzą się na 21 wyścigów i zostaną przy 20, to Korea będzie pierwsza do wykreślenia.
Meksyk wraca, co jest świetną wiadomością, ale nie dla Austin. W tym roku na GP USA było 50 000 kibiców z Meksyku. Za rok będą mieć wyścig u siebie tydzień przed wyścigiem w Teksasie. Może mocno spaść tam frekwencja. Za to w Meksyku jest gwarantowany komplet widzów. Perezomania robi swoje. A, jak jeszcze McLaren zrobi dobry bolid i Perez coś ugra, to będzie tam istny szał na trybunach. Ale trzeba zmodernizować tor, a czasu jest mało. Same pieniądze od Carlosa Slima wszystkiego nie załatwią.
Austria została trochę przesunięta względem wcześniejszych planów, ale wypełnia niejako lukę po wyścigu w New Jersey. Szanse na ten wyścig maleją już chyba do zera. W ogóle kalendarz wygląda logicznie, nie jest przeładowany. Są miejsca na powracające testy w czasie sezonu.
Prowizoryczna wersja kalendarza Formuły 1 na sezon 2014:
L.P. | Data | Grand Prix | Tor/miasto |
01. | 16.03 | Australii | Melbourne |
02. | 23.03 | Malezji | Sepang |
03. | 06.04 | Chin | Szanghaj |
04. | 13.04 | Korei Płd. | Yeongam |
05. | 27.04 | Bahrajnu | Sakhir |
06. | 11.05 | Hiszpanii | Barcelona |
07. | 26.05 | Monaco | Monaco |
08. | 08.06 | Kanady | Montreal |
09. | 22.06 | Austrii | Red Bull Ring |
10. | 06.07 | Wielkiej Brytanii | Silverstone |
11. | 20.07 | Niemiec | Hockenheim |
12. | 27.07 | Węgier | Hungaroring |
13. | 24.08 | Belgii | Spa |
14. | 07.09 | Włoch | Monza |
15. | 21.09 | Singapuru | Marina Bay |
16. | 05.10 | Japonii | Suzuka |
17. | 19.10 | Rosji | Soczi |
18. | 26.10 | Abu Dhabi | Yas Marina |
19. | 09.11 | Meksyku | Mexico City |
20. | 16.11 | USA | Austin |
21. | 30.11 | Brazylii | Interlagos |
Jeszcze w czerwcu napisałem wpis z moją wizją kalendarza wyścigów na sezon 2014. Później pojawiło się wiele nowych informacji, czy to o Austrii, Indiach i Meksyku. Ale mimo to udało się wtedy tracić idealnie daty 10 wyścigów. To nic trudnego, bo widać, że trzon kalendarza został bez zmian.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: