Tor Monza szykuje się do zmiany układu i budowy nowej szykany. Chcą dzięki temu sprowadzić do siebie wyścigi motocyklowe, ale mogą tym samym definitywnie pogrzebać szanse na nowy kontrakt z F1.
O planowanej przebudowie Monzy pisałem w styczniu tego roku (KLIK). Z myślą o wyścigach motocyklowych planowano wybudowanie alternatywnej sekcji toru, ale obecny układ pozostałby dostępny. Tor miałby dwa różne układy. Bernie Ecclestone wypowiedział się wtedy na ten temat, że on wolałby pozostać przy obecnym układzie.
Pojawiły się nowe informacje na temat tej przebudowy. Kluczowa wiadomość jest taka, że jeśli ta inwestycja dojdzie do skutku, to nie będzie dwóch alternatywnych układów toru dla motocykli i samochodów. Będzie tylko jeden, ten obecnie opracowywany. Po zmianach tor ma utrzymać najwyższą kategorię FIA, a więc będzie mógł nadal gościć wyścigi F1. Uda się im także zdobyć najwyższą kategorię FIM, dzięki temu będą mogli ściągnąć do siebie wyścigi motocyklowe najwyższych kategorii.
New layout for Monza. Probably there will be a new chicane (yellow line) with an elevation change of 2,5m #Gazzetta pic.twitter.com/ttZjTSXVM2
— Gianlu D’Alessandro (@Gianludale27) 23 stycznia 2016
Zmiany te oznaczają, że zniknie szykana Rettifilio oraz zakręt Curva Grande. Wydłużona zostanie jeszcze bardziej prosta startu / mety, potem bez hamowania będzie się wjeżdżać w nowy prawy zakręt, a następnie będzie nowa szykana, która wygląda na szybszą od Rettifilio (obecna pierwsza szykana na torze). Bolidy F1 osiągałyby w tym miejscu ogromne prędkości, prawdopodobnie około 370 km/h na wejściu w nowy pierwszy zakręt. Następnie będzie nowa szykana i bardzo krótka prosta (jak na standardy Monzy) i Variante della Roggia, gdzie prędkości będą mniejsze niż obecnie.
Na stronach internetowych Lombardii pojawił się plik pdf ze szczegółami zmian na torze. Za modernizację odpowiada projektant Jarno Zaffelli. Jego autorstwa jest m.in. tor Termas de Rio Hondo w Argentynie. Planowane są także zmiany dotyczące krawężników, barier oraz stref bezpieczeństwa na całym torze (szykujmy się na więcej asfaltu). Wcześniej z myślą o motocyklach wyasfaltowano pobocze na zakręcie Parabolica. Wszystko te zmiany są przygotowywane z myślą o motocyklach. Inwestycja jest planowana już na sezon 2017. Aby weszła w życie muszą być wydane wszelkie pozwolenia (trzeba będzie wyciąć 400 drzew).
Przypominam, że tor Monza nie ma umowy z F1 na kolejne lata. Bernie Ecclestone wcześniej wyraźnie dawał do zrozumienia, że Monza musi wybrać na co stawia: na F1 czy na motocykle. Bernie wymaga w nowym kontrakcie kilku modernizacji zaplecza toru na co nie ma pieniędzy. A tymczasem planowane są duże zmiany dla motocykli. Negocjacje Monzy z F1 trwają od wielu miesięcy i mimo, że kilkukrotnie wydawało się, że finisz jest blisko (KLIK), to nic się nie zmienia. Kluczowe będą najbliższe miesiące przed tegorocznym wyścigiem na początku września. Włodarze toru będą pod dużą presją ze strony miejscowych kibiców.
Kilka dni temu pisałem o tym (szczegóły), że tor Imola oficjalnie zgłosił akces do zastąpienia Monzy w kalendarzu F1. Jeżeli Monza faktycznie dokona tak dużych zmian, to szanse Imoli wzrastają. W organizację tego wyścigu mocno zaangażuje się włoski automobilklub. I to oni muszą najpierw zdecydować z którym torem chcą wiązać na dłużej przyszłość Grand Prix Włoch.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: