Niemieckie media rzucają nowo światło na sprawę zakazu stosowania zawieszenia typu FRIC, o czym pisałem wcześniej TUTAJ. Należy to traktować jeszcze, jako plotki, ale wydają mi się bardzo realne. Po pierwsze zakaz ten wejdzie już od GP Niemiec. Nie zostanie przesunięty na sezon 2015 z uwagi na brak jednomyślności zespołów, mimo że wszyscy korzystają z różnych wersji tego systemu. To Ferrari i McLaren zasugerowali FIA przyjrzenie się tej sprawie. I oba te zespoły powinny zyskać na tym zakazie. Można było to wyczytać w ostatnim wywiadzie, jakiego udzielił Eric Boullier oficjalnej stronie internetowej F1: „Niektóre zespoły poszły w zbyt ekstremalne rozwiązania, może dlatego FIA bada tego rodzaju system. W przypadku McLarena, jesteśmy spokojni, nie widzę problemów jakie może nam to przysporzyć”.
Mercedes i Red Bull – te zespoły mają najwięcej stracić. Te zespoły działały ramię w ramię, aby przesunąć ten zakaz FIA (a jeszcze niedawno byli największymi wrogami). Ale polegli i na Hockenheimring przywiozą samochody bez zawieszenia typu FRIC. Wszyscy będą musieli zmodyfikować swoje samochody i na pewno pojawią się protesty i wzmożone kontrole techniczne FIA. Ale to Mercedes ma ucierpieć najbardziej. Autobild sugeruje, że może to być nawet 0,5 sekundy na okrążeniu (KLIK). Wydaje mi się to przesadzoną wartością. Poza tym inni też powinni stracić, więc realna strata będziesz mniejsza. Mercedes co pokazał np. w wyścigu na Silverstone w pierwszej jego fazie, gdy Hamilton z Rosbergiem jechali na 100%, że ich przewaga przekracza sekundę na okrążeniu. Więc tak czy siak będą najszybsi, ale z mniejszą przewagą. Układ sił może się zmienić za nimi. Bo różnice miedzy Red Bullem, Ferrari, Williamsem i McLarenem są nieznaczne.
McLaren od zeszłego roku, kiedy przeszli na zawieszenie typu pull rod z przodu mieli problemy ze stabilnością bolidu. Stracili swoje atuty. Porzucili ten koncept i od tego sezonu wrócili do przedniego zawieszenia push-rod. Ale kierowcy często narzekają na stabilność. Autobild sugeruje, że dodatkowo Ron Dennis jest wściekły, że Mercedes jest szybszy od McLarena. A to przecież McLaren postanowił zerwać współpracę z Mercedesem. Ferrari w ciągu ostatnich kilku tygodni wyraźnie się poprawiło i jeśli faktycznie zyskają na tym zakazie, to mogą być jeszcze bliżej czołówki.
Zakaz systemu FRIC odbije się zarówno na pracy samego zawieszenia. Bolid będzie również mniej stabilny, a to oznacza zakłócenia w pracy pakietu aerodynamicznego. A także utrudni zarządzanie oponami. Chodź ta kwestia powinna ucierpieć najmniej z uwagi, na to że tegoroczne opony Pirelli są bardzo wytrzymałe i dobrze rozpoznanie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: