Studio Codemasters przygotowało kolejna odsłonę gry poświęconej Formule 1. Gra F1 2017 zawiera sporo drobnych udoskonaleń oraz kilka większych nowości w porównaniu z poprzednia edycją. Zapraszam na recenzję gry F1 2017.
Klasyczne samochody i dodatkowe tory
Główną nowością w tegorocznej odsłonie gry, która była szeroko promowana przed premierą są historyczne samochody. To łącznie dwanaście bolidów począwszy od McLarena MP4/4 z 1988 roku, a na Red Bullu RB6 z 2010 roku skończywszy. Ich pełną listę znajdziecie pod tym linkiem. Te samochody to zupełnie inne doświadczenie z jazdy. Prowadzą, wyglądają i brzmią inaczej (te silniki V10…). Dodatkowo zmienia się nieco grafika ekranowa z uwagi na inne parametry samochodów. Osobiście w pierwszym kontakcie z Ferrari F2002 rozbiłem się w pierwszym zakręcie na torze Interlagos. Pojechałem identycznie, jak samochodami z 2017 roku, ale okazało się to błędem, bo szybko straciłem przyczepność. jest duża różnica w prowadzeniu się współczesnych bolidów z historycznymi. Także pomiędzy samymi historycznymi bolidami występują spore różnice w prowadzeniu i osiągach, co jest bardzo dużym plusem.
W grze pojawiają się wszystkie tory obecne w kalendarzu Formuły 1 w 2017 roku oraz kilka dodatkowych obiektów. Te dodatkowe tory to skrócone wersje (istnieją naprawdę) torów Silverstone, Bahrajn, Suzuka oraz USA. Dodatkiem jest możliwość przejechania się po torze ulicznym w Monaco w nocy. Oczywiście w grze są dynamiczne warunki pogodowe, oraz możliwość ustalania pory dnia.
Tryb kariery
Gra oferuje bardzo szeroki wybór trybów gry z karierą na czele. Tryb kariery jest jeszcze bardziej rozbudowany w porównaniu do gry F1 2016, a przejechanie całego sezonu – nawet po ustawieniu dość krótkich wyścigów i ograniczaniu jazdy na treningach – zajmie wiele godzin. W karierze poza jeżdżeniem na torze pojawia kilka dodatkowych elementów. Ponownie należy wypełniać cele wyznaczone przez zespół w kwalifikacjach i w wyścigu, rywalizować z kierowcami, poprawiać swoją reputację i walczyć o pozycję numer jeden w zespole. Poza tym należy rozwijać bolid, aby zwiększyć swoje szanse w walce o czołowe pozycje. Ta opcja została bardzo rozbudowana, bo drzewko rozwoju składa się z aż 115. elementów podzielonych na cztery główne obszary: silnik, aerodynamika, podwozie oraz niezawodność. Z moich pobieżnych wyliczeń wynika, że na opracowanie wszystkich ulepszeń potrzeba 4-5 pełnych sezonów. Dodatkowo ulepszenia nie muszą zadziałać na torze (jak w prawdziwej F1), trzeba także inwestować w usprawnienia działu, aby mieć pewność skuteczności ulepszeń. Moim zdaniem rozwój samochodu jest zbyt czasochłonny. Samą karierę można zacząć w dowolnym zespole. Są różnice w osiągach poszczególnych samochodów, więc każdy musi zdecydować czy chce od razu walczyć w czołówce czy o pojedyncze punkty. Im lepszy zespół tym większe wymagania odnośnie wyników narzucane przez zespół.
W czasie weekendu wyścigowego warto brać udział w treningach, bo rozbudowano zadania jakie można w ich czasie wykonywać. To nowość jaka pojawiła się w poprzedniej edycji gry, a teraz została poszerzona. Jest pięć głównych programów treningowych: aklimatyzacja na torze (idealnie przejechanie przez wirtualne bramki), zarządzanie oponami, oszczędzanie paliwa, symulacja kwalifikacji i wyścigu. Oraz pięć dodatkowych, które zmieniają się co weekend, a ich wykonanie przychodzi przy okazji głównych. Za wykonywanie tych zadań otrzymuje się punkty, które można przeznaczyć na rozwój bolidu. To jest ich główne źródło, więc warto a nawet trzeba wykonywać te programy treningowe.
W trybie kariery co pewien czas dostaje się zaproszenia na specjalne wydarzenia na zaproszenie. Są to krótkie scenariusze w których startujemy w klasycznych bolidach. Są to zróżnicowane zadania jak np. wyprzedzenie kilku samochodów w określonej liczbie okrążeń, czy próba czasowa. Wykonanie takiego wyzwania zajmuje około 10-15 minut – jest to bardzo dobra odmiana od kolejnych sesji w trybie kariery.
Jedną z najciekawszych zmian w trybie kariery jest dodanie zużycia komponentów silnika oraz skrzyni biegów. Poszczególne elementy jednostki napędowej jak i skrzynia biegów mają swoją żywotność i stopniowo się zużywają. Dodatkowo mogą pojawić się wcześniejsze usterki oraz spadek mocy. Ja w swojej karierze byłem zmuszony wymienić skrzynię biegów już w piątym wyścigu, za co dostałem karę przesunięcia na starcie. Od czwartego weekendu były z nią duże kłopoty, jeden z biegów przestał działać. Silnik spalinowy wymieniłem po raz pierwszy już w Rosji, a pozostałe elementy jednostki napędowej w Hiszpanii. Zużycie elementów jednostki napędowej to nie tylko ryzyko pojawienia się awarii na torze, a również spadek mocy. Mając mocno zużyte elementy silnika osiągałem na prostej prędkość maksymalną o ponad 20 km/h mniejszą niż z całkowicie nową jednostka napędową. Nie wiem czy na zużycie tych elementów wpływa styl jazdy lub zespół w którym się startuje. W moim wypadku nie ma szans, abym nie musiał w trakcie sezonu przyjąć kar za nadprogramowe elementy jednostki napędowej, a w karierze jeżdżę Mercedesem.
Pozostałe tryby gry
W grze poza karierą jest szereg dodatkowych trybów rozgrywki. Są to klasyczne próby czasowe z możliwością porównywania swojego tempa ze znajomymi, pojedyncze wyścigi Grand Prix, mistrzostwa oraz specjalne scenariusze. Mistrzostwa dają możliwość udziału w serii wyścigów z podziałem na klasę samochodów czy też na lokalizację torów. Specjalne scenariusze to wyzwania podobne do tych znanych z kampanii (wydarzenia na zaproszenie), ale tutaj są dostępne również współczesne bolidy. W tym trybie zdobywa się punkty za wykonywanie zadań w danym scenariuszu, a potem można porównywać wyniki ze znajomymi. Dla przykładu jeden ze scenariuszy to nadrobienie kilku pozycji pod sam koniec wyścigu o GP Belgii jadąc Maxem Verstappenem, który musi nadprogramowo zjechać do boksów.
Jest też rozbudowany tryb multiplayer. Z doświadczenia wiem, że wyścigi przez Internet z przypadkowymi graczami zwykle oznaczają chaos. Zawsze dochodzi do kraks już na starcie, bo ludzie przesadzają ze swoją jazdą. Zwykle już po pierwszym zakręcie nie ma się szans na dobry wynik. Jedyna nadzieja na dobry wyścig w takiej sytuacji to start z pierwszej linii i uniknięcie zamieszania na początku.
Dodatkowe informacje o grze
Gra F1 2017 została wydana w polskiej wersji językowej (napisy). W momencie publikacji ten recenzji nie wszystko było jednak przetłumaczone. W czasie kolejnej aktualizacji ma pojawić się już kompletna polonizacja Zauważyłem kilka błędów w polskim tłumaczeniu w tym istotną wpadkę, bo słowo „retired” zostało przetłumaczone jako „emerytura”. To słowo pojawiło się na ekranie, gdy po kraksie wycofałem się z treningu. W grze są angielscy komentatorzy: David Croft i Anthony Davidson, którzy udzielają się w czasie wstępów i po zakończeniu danej sesji.
Oprawa graficzna gry uległa drobnym poprawkom w stosunku do edycji z 2016 roku. Niemal wszystko wygląda bardzo ładnie, a sama gra działa płynnie. Na szczególną uwagę zasługuje odwzorowanie deszczu, czy takie drobiazgi jak pył na ekranie po wyjechaniu na żwir. Przyczepić się mogę tylko do dwóch rzeczy. Twarze ludzi są dość przeciętnie odwzorowane, a w czasie kariery dość często widzimy rożne postacie. Również otoczenie torów nie jest idealne, ale tego w czasie gry i tak nie widać, bo nie patrzy się na trybuny w czasie szybkiej jazdy. Jeżeli chodzi o dźwięk, to silniki brzmią bardzo dobrze. Odwzorowano również zupełnie inny dźwięk silników z historycznych samochodów.
Miałem dziwny błąd w karierze w kwalifikacjach w Monaco. W samej końcówce sesji wyprzedziło mnie kilku kierowców, którym gra zaliczyła tylko czasy jednego sektora jako czas całego okrążenia. Na czele kwalifikacji było więc kilku kierowców, którzy przejechali jedno okrążenie w około 20 sekund. Widzę, że ten błąd został poprawiony w aktualizacji oznaczonej numerem 1.6.
Gra F1 2017 to krok w dobra stronę. Rozbudowano większość znanych z poprzedniego roku opcji, oraz poprawiono kwestie techniczne. Bardzo dobrze spisują się główne nowości, czyli klasyczne samochody i dodatkowe tory. Gra jest wymagająca, bo osoba nie mająca wcześniej styczności z tego typu produkcjami nie będzie w stanie kręcić dobrych czasów, nie mówiąc już o bezbłędnej jeździe. Bez wszystkich asyst gra jest bardzo wymagająca, ale nie jest to jeszcze ten poziom trudności jaki prezentują symulatory np. Assetto Corsa. Dodatkowe klasyczne samochody i krótsze wersje torów to bardzo dobry dodatek, aby został podtrzymany w kolejnych odsłonach gry. Liczne nowości plus inny model jazdy zmienionych na sezon 2017 samochodów powodują, że mogę polecić tę grę również osobom które grały w zeszłoroczną edycję.
P.S. W F1 2017 grałem na konsoli Xboxie One przy użyciu pada. Wiem, że od razu odezwą się w komentarzach bardziej zaawansowani fani gier wyścigowych korzystający z kierownic. Ja jestem pod tym względem graczem „niedzielnym”. Gra oferuje bardzo szeroki wachlarz możliwości wyboru asyst podczas jazdy. Ja korzystałem z mniej więcej pośrednich ustawień. Dla mnie kluczowa jest kontrola trakcji, bo bez niej notorycznie tracę kontrolę nad samochodem.
Dziękuję Wydawnictwu Techland za udostępnienie kopii gry do recenzji.
Pozostałe informacje o grze w tym kilka trailerów oraz zapowiedzi, znajdziecie w starych wpisach w kategorii pod tym linkiem.