Fernando Alonso doczekał się serialu dokumentalnego o swojej osobie. Produkcja pod tytułem „Fernando” opowiada o jego startach na przestrzeni 13. miesięcy po odejściu z Formuły 1. Czy warto go obejrzeć oraz o czym opowiada? Recenzja odpowie na te pytania.
O czym opowiada serial „Fernando”?
Serial składa się z pięciu odcinków trwających 43 – 53 minuty i opowiada o wydarzeniach rozgrywających się na przestrzeni 13. miesięcy od stycznia 2019 do stycznia 2020. W serialu śledzimy mniej więcej chronologiczne wydarzenia z tego okresu. Napisałem, że mniej więcej chronologicznie, bo twórcy momentami skaczą trochę z wątkami, są także wspomnienia. Pierwszy odcinek jest najbardziej ogólny i nie ma jednego głównego tematu. Głównym wątkiem drugiego odcinka był udział w Indy500, trzeciego w LeMans24, a dwa ostatnie w większości dotyczą przygotowań oraz samego udziału Rajdzie Dakar.
Na serial składają się nagrania z relacji telewizyjnych oraz z samochodów, ale większość to są zdjęcia nagrane specjalnie na potrzeby serialu pokazujące kulisy. Niewielkie fragmenty są nawet nagrane przez samego Fernando, dlatego serial ma często bardzo kameralny charakter. Na przestrzeni całego serialu widzimy Alonso w najróżniejszych sytuacjach. Poza kwestiami związanymi z udziałem i przygotowaniami do kolejnych startów, można zobaczyć np. jego muzeum, siedzibę firmy Kimoa, dom w Szwajcarii, udział w programie telewizyjnym, konferencje prasowe, zakulisowe rozmowy itd. Serial jest naprawdę bogaty w zróżnicowane sytuacje zachowując przy tym swoją kameralność. Alonso jak sama nazwa wskazuje jest jego centralną postacią. Program jego startów w tym okresie był niezwykle szeroki, wymagał od niego również wiele podróży i to wszystko jest w serialu.
Recenzja serialu „Fernando”
Według zapowiedzi Fernando Alonso miał dać pełen dostęp do siebie i swoich najbliższych osób na potrzeby tego serialu. W dużym stopniu faktycznie tak jest, bo część zdjęć nakręcono w jego domu, gdzie była jego dziewczyna. Poza tym pojawia się siostra, bliski przyjaciel, menadżer i grupa znajomych z Hiszpanii. Nie są to ludzie, którzy często udzielają się w mediach, a Alonso w ich obecności zachowuje się inaczej. Oczywiście możemy być pewni tego, że Alonso nie zachowywał się w pełni naturalnie, bo wiedział że jest filmowany. Miał też wpływ na to co w tym serialu konkretnie zobaczymy. Dlatego przedstawiony jest taki wizerunek, jaki powinien być.
Skupiając się na głównych wyścigach w których wziął udział, to moim zdaniem dobrze udało się wychwycić kulisy. Udział w Indy500 zakończył się kompletną klapą i możemy zobaczyć jak McLaren był nieprzygotowany, jakie popełniano tam błędy. Widać po zachowaniu pracowników, że tam nie było nadziei na dobry wynik. Podczas LeMans można zobaczyć jak Alonso dogaduje się poza torem z Nakajimą i Buemim. To są wyścigi zespołowe i Alonso tylko w nich w pełni dzieli się informacjami ze swoimi partnerami. Widać w tym serialu, że nawiązał z nimi bliskie relacje, szczególnie z Buemim. Dakar to największe wyzwanie dla Alonso, spanie w kamperze, rozmowy z innymi uczestnikami i przygotowania.
Serial kończy się informacją o powrocie Alonso do F1 od 2021 roku. Osobiście po obejrzeniu tego serialu spodziewam się, że kariera Hiszpana będzie długa i nie zakończy się na Formule 1. Jego podejście i zaangażowanie sugerują, że będzie się ścigał dalej zarówno w wyścigach na torach jak i w rajdach. Potrójna korona to dla niego główny cel, więc w Indy500 jeszcze się pojawi.
Jeżeli ktoś jest fanem Alonso, to ten serial to dla niego pozycja obowiązkowa. Pozostałym również go polecam, bo pozwala faktycznie zajrzeć za kulisy różnych wyścigów i Rajdu Dakar, a także pokazuje Fernando Alonso w prywatnych sytuacjach. Samej Formuły 1 nie ma w nim wiele.
Zwiastun serialu dokumentalnego “Fernando”
Gdzie i jak oglądać serial „Fernando”?
Serial „Fernando” to produkcja hiszpańska, głównym producentem jest mediapro. Na świecie serial jest dostępny w platformie streamingowej Amazon Prime Video. Serwis Amazon Prime od pewnego czasu jest oficjalnie dostępny w Polsce, ale daleko mu do popularności Netflixa czy HBO GO. Minusem serialu „Fernando” jest zupełny brak polskiej wersji językowej. Serial jest nakręcony w języku hiszpańskim, ale równie często bohaterowie posługują się językiem angielskim. Napisy w języku angielskim są dość specyficzne, bo pojawiają się na ekranie, tylko jeśli bohaterowie mówią po hiszpańsku. Jeśli mówią po angielsku, to napisów nie ma.
Przy pierwszej rejestracji w serwisie Amazon Prime otrzymuje się siedem darmowych dni po których można zrezygnować bez żadnych opłat. Normalny abonament kosztuje 5,99 euro na 30 dni.
Inny, ciekawy serial o F1 w Amazon Prime
Jeżeli ktoś zainteresuje się serialem “Fernando” i wykupi dostęp do serwisu Amazon Prime, to obowiązkowo powinien obejrzeć również serial “Grand Prix Driver”. To czteroodcinkowy serial dokumentalny z 2018 roku, który pokazuje prawdziwe kulisy przygotowań zespołu McLaren do sezonu 2017 Formuły 1. Ten serial jest naprawdę dobry, bo pokazuje prawdę, często bardzo bolesną dla tego zespołu. To nie taki typ serialu jak ten Netflixa o F1, gdzie sztucznie pompuje się pewne historie i konflikty. To prawdziwy dokument. Bardzo ten serial polecam i przypominam moją recenzję – Szczegóły.
Zbiorczy tekst podsumowujący i opisujący seriale o Formule 1, które miały premierę w ostatnich latach znajduje się pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: