Zgodnie z zapowiedziami zespół Red Bull Racing złożył do sędziów protest w sprawie wykorzystywania przez Mercedesa systemu DAS. Czym jest system DAS, jaką daję przewagę i dlaczego Red Bull protestuje?
Red Bull zapowiadał swój protest jeszcze na testach przedsezonowych. Szykowali się z nim na GP Australii, ale tamten wyścig został odwołany, więc nie mieli jak formalnie go złożyć. Podczas weekendu z GP Austrii 2020 oprotestowali oba bolidy Mercedesa po piątkowych treningach powołując się na złamanie regulaminu technicznego. Red Bull celowo złożył swój protest w piątek, aby nie wpływać na wyniki weekendu wyścigowego. Gdyby sędziowie stwierdzili, że system DAS jest nielegalny, to Mercedes go wymontuje na sobotę i niedzielę. Protest po kwalifikacjach czy wyścigu i zgodzenie się z nim przez sędziów, oznaczałoby dyskwalifikację i bardzo duże zamieszanie. Jak wynika z wypowiedzi Christiana Hornera, jego zespół pracuje nad podobnym rozwiązaniem. Możemy się spodziewać, że jeśli sędziowie potwierdzą ostatecznie legalność, to Red Bull wprowadzi go do siebie. Może stać się to bardzo szybko.
Wykorzystywanie tego typu systemu będzie nielegalne od 2021 roku, bo odpowiedni zapis pojawił się w regulaminie technicznym. Mercedes pytał się FIA, gdy projektowali to rozwiązanie i dostali zielone światło na wykorzystanie go w 2020 roku. Regulaminy F1 mają to do siebie, że różne sprawy można różnie interpretować. Dlatego pojawił się protest Red Bulla, a tego typu działanie można podjąć tylko podczas weekendu wyścigowego – nie mogli protestować na testach.
Jak działa system DAS i jakie daje korzyści?
DAS, to skrót od “dual axis steering”. Jest to system, który umożliwia kierowcy zmianę kąta ustawienia przednich kół w trakcie jazdy. Mercedes zadebiutował z nim na przedsezonowych testach. Pracowali nad nim w fabryce ponad rok, a pierwsza koncepcja pojawiła się jeszcze w 2018 roku. Jest to prawdziwa innowacja w skali całej historii F1, bo nigdy takiego rozwiązania nie było.
Sposób działania systemu DAS z zewnątrz jest mało skomplikowany. Kierowca będąc na prostym odcinku toru podciąga do siebie kierownicę, a ten ruch sprawia, że zmienia się zbieżność przednich kół: stają się one równoległe do siebie. Na końcu prostej wpycha kierownicę do standardowego położenia i koła ponownie stają się nieznacznie rozbieżne. W każdym bolidzie F1 koła na przedniej osi nie są do siebie idealnie równoległe, a są ustawione nieznacznie na zewnątrz czyli są rozbieżne. To jest naprawdę niewielka zmiana kąta ustawienia kół rzędu 1-2%.
System Mercedesa sprawia, że na prostej opony stają się do siebie w pełni równoległe. To oznacza, że kierowca może w miarę potrzeb dostosować ustawienie zbieżności kół. To teoretycznie ma wiele zalet. Ustawienie opon równolegle do siebie zmniejszy opór na prostej, a tym samym samochód osiągnie wyższą prędkość maksymalną. Ustawienie opon równolegle zmniejszy również ich zużycie i obniży pole styku z nawierzchnią co pomoże obniżyć temperaturę ogumienia. Być może taki ruch także wpłynie na wysokość przedniej osi w stosunku do nawierzchni. To rozwiązanie powinno pomagać w kontrolowaniu temperatury opon oraz w zwiększaniu prędkości maksymalnych na prostych.
Więcej na temat tego systemu i możliwych korzyści pisałem w lutym pod tym linkiem. Obecnie wydaje się, że jego główne zastosowanie dotyczy kontroli temperatury opon na przedniej osi. Różni eksperci sugerują, że warto go używać na okrążeniach wyjazdowych lub jadąc za samochodem bezpieczeństwa. Wtedy rozgrzewa się opony i utrzymuje je w optymalnym oknie temperaturowym pracy.
Potrzeba dokładnej obserwacji obu samochodów Mercedesa podczas okrążeń kwalifikacyjnych oraz podczas całego wyścigu. Kiedy używają tego systemu, czy dostają polecenia od inżynierów, czy to kierowcy sami wybierają moment użycia? Dopiero wtedy będzie można powiedzieć czy to tylko kwestia rozgrzewania opon, czy również ma to inne zalety np. zmniejszenie oporu.
Aktualizacja 22:20. Podczas piątkowych treningów Valtteri Bottas kilkukrotnie używał tego systemu w zakrętach, a to sugeruje, że celem nie jest tylko rozgrzewanie opon, a dostosowanie zbieżność przednich kół, tak aby lepiej pokonać zakręt.
Protest Red Bulla
Red Bull w piątkowe popołudnie po treningach do GP Austrii 2020 złożył do sędziów formalne protesty przeciwko obu samochodom Mercedesa. Red Bull podejrzewa złamanie artykułów 3.8 oraz 10.2.3 regulaminu Technicznego F1 przez samochody Mercedesa. Artykuł 3.8 odnosi się do zakazu korzystania z ruchomych rozwiązań aerodynamicznych, a Artykuł 10.2.3 stwierdza, że „nie można dokonywać regulacji żadnego elementu układu zawieszenia, gdy samochód jest w ruchu”. Sędziowie wezwali w piątek przedstawicieli Mercedesa na przesłuchanie.
Decyzja sędziów – aktualizacja 04.07.2020 r. 10:45
Sędziowie w piątek po północy opublikowali swoją decyzję, która głosi, że system DAS jest legalny. Sędziowie wysłuchali argumentów Red Bulla, Mercedesa oraz przedstawicieli FIA. Zaangażowali się w to najważniejsi inżynierowie obu zespołów. Zainteresowani szczegółami mogą przeczytać pełne uzasadnienie w pliku pdf pod tym linkiem. Według sędziów system DAS jest częścią układu kierowniczego. To oznacza, że nie narusza przepisów na które powoływał się Red Bull związanych z zawieszeniem i aerodynamiką. To była kwestia interpretacji podstawowej funkcji tego systemu. Sędziowie na torze zgodzili się więc z interpretacją ekipy technicznej FIA sprzed sezonu.
Sprawa jest teraz ostatecznie wyjaśniona. Mercedes będzie mógł dalej tego systemu używać, a pozostałe stajnie mają otwartą drogę do wprowadzenia go u siebie. Red Bull podobno ma to już przygotowane i możemy spodziewać się wprowadzenia go bardzo szybko. Trudno powiedzieć czy inne stajnie zdecydują się na to samo, bo poświęcenie zasobów na system, który będzie używany tylko w 2020 roku może nie być opłacalne.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: