Zespół Williams zanotował rekordową w swojej historii stratę finansową w 2023 roku. Właściciele z Dorilton Capital inwestują w zespół, który z powodu gorszych wyników sportowych zanotował niższe przychody, a to doprowadziło do rekordowej straty. Czołówka F1 dysponuje trzy, a nawet czterokrotnie większymi pieniędzmi niż Williams.
Aktualna sytuacja właścicielska zespołu Williams w Formule 1
W 2020 roku zespół Williams został kupiony przez fundusz inwestycyjny Dorilton Capital. Rodzina Williams była wtedy zmuszona do sprzedaży zespołu, bo sytuacja finansowa w 2020 roku była fatalna. Kryzys związany ze skróceniem i opóźnieniem sezonu F1, a także odejście sponsora tytularnego, to było dla nich za dużo, nie mieli własnych funduszy aby przetrwać trudny okres, a nie było wiadomo wtedy ile on potrwa, było nawet ryzyko bankructwa. W bardzo trudnym dla tej ekipy 2020 roku odnotowano 58,5 mln funtów straty. Wspomniany fundusz inwestycyjny przejął wszystkie udziały w spółce Williams Grand Prix Engineering. W jej skład wchodził wtedy zespół F1 oraz mniejszościowy pakiet akcji Williams Advanced Engineering (prace niezwiązane z F1). Dorilton w styczniu 2022 roku sprzedał pozostałe udziały w Williams Advanced Engineering na rzecz australijskiej firmy Fortescue Future Industries, więc od tego momentu spółka kontrolująca zespół F1 zajmuje się w pełni zespołem F1, nie ma innej, istotnej działalności.
Dorilton Capital to bardzo tajemniczy fundusz inwestycyjny. Udziały w zespole F1 kupili poprzez spółkę BCE LLC, która jest zarejestrowana na Wyspach Marshalla – raju podatkowym, więc nie muszą podawać żadnych szczegółów. Zarząd zespołu w 2023 roku składał się z dwóch osób wskazanych przez Dorilton: Matthew Savage i James Matthews, którzy dla kibiców F1 są osobami anonimowymi, bo nie angażują się bezpośrednio w kierowanie zespołem. Prezesem całego Williamsa jest obecnie Matthew Savage. Jeżeli oni udzielają wywiadów o F1, to bardzo rzadko.
W 2023 roku kontrolująca zespół F1 spółka Williams Advanced Engineering Limited nie prowadziła żadnej dodatkowej działalności, więc w opublikowanych wynikach finansowych są dane dotyczące tylko zespołu F1. Dorilton Capital mimo początkowego oporu zgodził w większym stopniu finansować zespół, a szczególnie w nakładany na inwestycje w fabryce. James Vowles został szefem zespołu od stycznia 2023 roku, zobaczył że zaplecze jakim dysponuje jest dużo gorsze niż w Mercedesie, gdzie wcześniej pracował. Wtedy Dorilton Capital zdecydowało się „odkręcić kurek z pieniędzmi”, aby zespół mógł rywalizować w czołówce. W 2023 roku inwestycje nie były jeszcze aż tak duże, to będzie miało miejsce w 2024 i w 2025 roku, bo zmieniono regulamin finansowy i zezwolono słabym ekipom na większe inwestycje w zaplecze. Dlatego wyniki finansowe w kolejnych latach będą tym nawet bardziej obciążone.
Rekordowa strata finansowa zespołu Williams w 2023 roku
Williams w 2023 roku zanotował przychody w wysokości 127,0 mln funtów, co jest spadkiem o 15,8 mln funtów w porównaniu do 142,8 mln funtów w 2022 roku. Powody tej sytuacji są dwa. W 2022 roku ich kierowcą był Nicholas Latifi, który zapewniał spore pieniądze od swoich sponsorów zależnych od jego ojca miliardera. W 2023 roku zmienił go Logan Sargeant, który podobno też coś zespołowi płacił, ale to były nieporównywalnie mniejsze pieniądze (żadnej reklamy na bolidach nie było). Po drugie Williams otrzymał o kilkanaście milionów funtów mniej premii od Liberty Media za dziesiąte miejsce w 2022 roku (w 2022 roku otrzymali premie za ósme miejsce w 2021 roku). Zespół częściowo zrekompensował te straty pozyskując kilku niezależnych sponsorów.
Bezpośrednie koszty prowadzenia działalności wyniosły 86,6 mln funtów, po wzroście z 70,8 mln funtów rok wcześniej. Po uwzględnieniu wydatków administracyjnych i podatków zespół zanotował aż 84,2 mln funtów straty w 2023 roku. Nigdy w historii ten zespół nie przyniósł takiej straty, nawet we wspomnianym na wstępie kryzysowym 2020 roku. We wcześniejszych latach regularnie wypracowywali kilka – kilkanaście milionów funtów zysku. Widać po podanych wyżej liczbach, że spadły przychody a przy okazji wzrosły wydatki, również „inne wydatki operacyjne”, o których tutaj szerzej nie wspominam. Zespół wydał więcej na bieżące funkcjonowanie i jednocześnie prowadził inwestycje w zaplecze. W komentarzu czytamy, że wynik jest słaby, ale zgodny z prognozami, bo Dorilton Capital inwestuje w jego rozwój, co ma przynieść korzyści w przyszłości. Przychody z transakcji z powiązanymi firmami wyniosły w 2023 roku 96,9 mln funtów, a 2022 roku było to 69,3 mln. W tych wartościach zawiera się wsparcie od firmy Dorilton Capital oraz inne transakcje, są także wydatki z tym związane, więc kwota netto jest mniejsza – nie da się jej obiektywnie określić. W 2023 roku BCE LLC zakupiła nowe udziały w zespole za 35 mln funtów, to była forma bezpośredniego dofinansowania spółki. Krótko mówiąc właściciele Dorilton Capital zapewniają aktualnie około połowy rocznego budżetu.
W 2023 roku średnia liczba pracowników w Williamsie wyniosła 845 osób. Rok wcześniej pracowników było mniej, bo 809. Wśród pracowników w 2023 roku był następujący podział: 619 – badania i rozwój, 167 – administracja i 59 – marketing. Co ciekawe spadło zatrudnienie wśród inżynierów, a wzrosło w działach administracyjnych. Łączne wydatki na pensje wyniosły 72,2 mln funtów, gdy rok wcześniej było to 63,1 mln funtów. Z raportu dowiadujemy się, że w 2023 roku łączne wynagrodzenie dyrektorów wyniosło zaledwie 80 000 funtów, a rok temu było to 554 000 tysiące. Dwaj dyrektorzy, o których wspomniałem na wstępie zarabiają w innych miejscach, nie muszą pobierać pieniędzy z tej spółki.
Podsumowanie i prognoza na kolejne lata
Williams miał ponad trzykrotnie mniejsze przychody w 2023 roku niż bogate ekipy z czołówki jak Mercedes, McLaren i Red Bull. Porównanie nie jest idealne, bo one prowadzą szersze biznesy niż sam zespół F1, ale to pokazuje ich potencjał. Williams potrzebuje wielu inwestycji, aby dorównać im zapleczem technicznym, a na to potrzeba kilku lat. Jeżeli aktualnym właścicielom nie zabraknie pieniędzy ani cierpliwości, to możemy liczyć na stopniową poprawę formy Williamsa dzięki tym inwestycjom i zwiększaniu zatrudnienia.
W temacie finansowym rok 2024 będzie znacznie lepszy. Dostaną około 20 mln funtów więcej od Liberty Media, dzięki finiszowi w ubiegłym roku o trzy pozycje wyżej w klasyfikacji generalnej. Mają także nieco więcej sponsorów. Na przyszłość muszą zdecydowanie lepiej radzić sobie z pozyskiwaniem sponsorów, bo aktualnie są pod tym względem na końcu stawki, nawet Haas znalazł bardzo hojnego sponsora tytularnego. Lepsza atmosfera wokół zespołu, przyjście Carlosa Sainza i spodziewane lepsze wyniki sportowe powinny pozwolić im pozyskać większych partnerów. Miejmy nadzieję, że Dorilton Capital nie zmieni podejścia i jeszcze kilka lat będzie w dużym stopniu dokładało do budżetu, bo inaczej ekipa się nie odrodzi.
Informacje o innych wynikach finansowych zespołów różnych Formuły 1 znajdziecie pod tagiem Budżet. Tam też znajdziecie zbiorcze porównania oraz felietony dotyczące budżetów w F1. Omówiłem już Mercedesa, Alpine, Haas i McLarena. Wkrótce zajmę się Red Bullem i ich działem silnikowym a także Astonem Martinem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: