Christian Horner zdradził, że Renault przygotuje w tym sezonie jeszcze jeden pakiet poprawek jednostki napędowej. Prawdopodobnie będzie to miało miejsce w okolicy GP Japonii.
Według zapewnień z obozu Renault ich ostatnie wprowadzone w Monaco poprawki silnika były warte 35 koni mechanicznych, co przełożyło się na poprawę czasów okrążenia o 0,5 sekundy. Renault twierdzi, że podobny dystans pozostał między ich jednostką napędową a Mercedesem. Przed nimi jest jeszcze Ferrari, których strata pod względem silnika jest już nieznaczna do lidera. Renault jeszcze przed sezonem wykonało podobny krok do przodu.
Renault zapowiadało w maju (KLIK), że skończyli z poprawkami silnika w tym roku i koncentrują się już na projekcie na kolejny sezon. Mieli wprowadzić coś jeszcze w tym roku, jeśli coś z tego nowego projektu będzie można zastosować w obecnym silniku. Teraz Christian Horner zdradził podczas rozmowy z mediami przed GP Austrii, że Renault znalazło nową drogę rozwoju swojego silnika. Nie powiedział oczywiście czego będą dotyczyły te poprawki. Można spekulować, ze chodzi o technologię Turbulent Jet ignition. O której mówiło się bardzo głośno w kontekście ostatnich poprawek Renault. Ale wtedy nie została ona wdrożona.
Renault ma do wykorzystania jeszcze aż 21 talonów w tym sezonie, najwięcej z całej stawki. Cała jednostka napędowa jest podzielona na 66 takich umownych elementów. A więc są w stanie przebudować niemal 1/3 swojej konstrukcji.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: