Red Bullowi kończą się opcje. Obecnie wszystko wskazuje na konieczność ponownego związania się z Renault. W Soczi odbyło się kilka kluczowych spotkań dla przyszłości tego zespołu.
Bernie Ecclestone po dwóch wyścigach przerwy pojawił się na wyścigu F1. Miał pracowity piątek odbywając kilka spotkań poświęconych sytuacji silnikowej Red Bulla. Nie jest on w stanie zmusić producentów silników aby ci sprzedawali je Red Bullowi. Ale zapewnia, że za rok zobaczymy 22 bolidy w stawce. Pojawiło się przez cały dzień wiele informacji na temat przyszłości Red Bulla.
#F1: Red Bulls Christian Horner and Bernie #Ecclestone talking in the FOM motorhome. #RussianGP pic.twitter.com/FQoECakiDP
— Andreas Haupt (@andihaupt1) październik 9, 2015
Ferrari oferowało Red Bullowi tylko silniki w specyfikacji z 2015 roku. Na co Red Bull nie chciał się zgodzić. Oferta Ferrari jest już nieaktualna. Nie sprzedadzą głównemu zespołowi Red Bulla swoich silników. Za to Toro Rosso jak pisałem kilka dni temu przyjęło tą ofertę. Nic nie zostało jeszcze oficjalnie ogłoszone. Ale to już tylko kwestia czasu. Toro Rosso to mniejszy zespół i muszą wiedzieć, jaki będą mieć silnik dużo wcześniej.
Honda i Mercedes już wcześniej odpadli. Mimo, że Red Bull dwukrotnie starał się o silniki Mercedesa, to ci odmawiali. Bernie również dzisiaj namawiał na to Mercedesa. Honda zostaje tylko z jednym zespołem i nie jest w ogóle zainteresowana dostarczaniem silnika innym zespołom.
Red Bull ma już ostatnia opcję – powrót do Renault. Red Bull wypowiedział swoją umowę z Renault jeszcze w wakacje. Ale nic oficjalnie nie zostało podpisane i ogłoszone. Więc jest szansa, że uda im się porozumieć. Prezes Renault mówił niedawno, że nie będą mieć zespołów klienckich w 2016 roku. Jeśli kupią Lotusa to tylko temu zespołowi będą dostarczać silniki. Jeśli Red Bull chce pozostać w F1, to muszą się porozumieć z Renault. Innej realistycznej opcji nie ma.
Dietrich Mateschitz ostatnio wyznaczył koniec października jako ostateczny termin. Jeśli nie uda się pozyskać do tego czasu dostawcy silników to odejdą z F1.
O sytuacji Red Bulla pisałem też kilka dni temu – Szczegóły.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: