Potwierdziły się informacje z połowy grudnia ubiegłego roku, o których pisałem tutaj. Ron Dennis zdecydowanie zwiększa swoje zaangażowanie w McLarenie i F1 Ale nie poprzez zwiększenie posiadanych przez siebie akcji firmy, to nie okazało się konieczne. Dennis został dzisiaj dyrektorem generalnym (CEO) McLaren Group. Funkcję tę pełnił przez ostatnie 5 lat Martin Whithmarsh. Whithmarsh dalej będzie szefem zespołu F1, ale teraz będzie bezpośrednio odpowiadał przed Dennisem. Dennis jednocześnie pozostał prezesem McLaren Group. Ta bardzo ważna zmiana sugeruje, że Whithmarsh może niedługo stracić swoją pozycję szefa zespołu. Ross Brawn jest bez pracy i był łączony z tą posadą. W rozwinięciu oświadczenie Dennisa.
Było wiele plotek w zeszłym roku o spięciach w firmie. Akcjonariat wygląda tak: Mumtalakat Holding Company (fundusz inwestycyjny Królestwa Bahrajnu) – 50%, Ron Dennis – 25% i TAG Group (Mansour Ojjeh) – 25%. Plotki mówiły o tym, że Arabowie są za Martinem. Mansour Ojjeh miał raka i zdecydowanie zmniejszył swoją działalność, przeszedł przeszczep płuc. I Ron był w mniejszości. Ale w ostatnich dniach Mansour przekazał bratu Azizowi Ojjeh, funkcję dyrektorską w McLaren Group. Wygląda na to, że Aziz stanął po stronie Dennisa.
Whithmarsh zawiódł, jako szef zespołu. To on chciał zatrudnić Pereza, co nie wypaliło i jeszcze przedłużyć z nim kontrakt. Ale reszta zarządu postawiła na Kevina Magnussena. Nie zapominajmy, że faworytem Whithmarsha do zastąpienia Kovalainena w 2009 roku był Nick Heidfeld… Również tutaj przeważyło zdanie zarządu i postawiono na Jensona Buttona. Nie zatrzymał w zespole Hamiltona, ani kilku ważnych inżynierów. Do tego było kilka złych decyzji odnośnie projektowania bolidów. Forma była bardzo nierówna. Whithmarsh jest krytykowany od od dawna, ale nie było na horyzoncie osoby, która mogłaby go zastąpić. Teraz jest Ross Brawn. Który byłby do tego idealny. A do tego ma świetne stosunki z Hondą.
Oświadczenie Rona Dennisa:
„Moi koledzy akcjonariusze, dali mi możliwość napisania nowego, ekscytującego rozdziału w historii McLarena. Poczynając od poprawy naszych osiągów na torze i poza nim.
Przez najbliższe tygodnie zamierzam przeprowadzić gruntowną i obiektywną opinię o wszystkich aspektach naszego biznesu z zamiarem optymalizacji wszystkich dziedzin obecnej działalności, przy jednoczesnym identyfikowaniu nowych obszarów wzrostu, które wykorzystają nasze technologie, a gdy będzie do odpowiednie, dalsze w nie inwestowanie.
W lutym przedstawię nową strategię grupy i wdrożę taką strukturę organizacji, która będzie najlepiej do tego pasować. Jestem podekscytowany perspektywą powrotu na stanowisko dyrektora generalnego grupy i pracy z moimi kolegami i akcjonariuszami aby osiągnąć nasz cel, którym jest wygrywanie wszystkiego co się da.”
Wyraźnie w pierwszym akapicie widać, że głównym celem jest poprawa formy zespołu F1. McLaren Group to firma matka wszystkich spółek McLarena. Dennis przez ostatnie lata zajmował się rozkręceniem McLaren Automotive, która zajmuje się produkcją samochodów drogowych. I mu się to udało. Teraz wraca prawie na swoją dawną posadę. Prawie, bo nie będzie szefem zespołu F1. Dennis ma już 66 lat i widocznie nie ma ochoty znowu się tym zajmować.
Perspektywa ponownego zatrudnienia Fernando Alonso – czego zwolennikiem był Whitmarsh – w tej chwili wydaje się nie możliwa.
Wcale się nie zdziwię, jak jeszcze przed GP Australii, Martin Whithmarsh zostanie kimś zastąpiony. Ross Brawn zapowiadał pół roku urlopu, ale może uda się go wcześniej namówić.
AKTUALIZACJA 17.01.2014
Docierają nowe interesujące plotki.
Ron Dennis przemawiał wczoraj w fabryce na spotkaniu przedstawicieli średniego i wyższego szczebla zespołu. Zapowiedział zwycięstwa i zmiany w zespole. Na koniec dostał owację na stojąco. Na tym spotkaniu nie było Martina Whithmarsha.
Konflikt między tą dwójką zaczął narastać na początku ubiegłego roku. Dennis chciał powrotu do mp4-27 i tym samym porzucenie bardzo wolnego mp4-28. Whithmarsh zdecydował jednak na rozwój mp4-28. Jak widać ta decyzja była zła.
Potem była sprawa z Perezem. A jednocześnie według jeszcze innych plotek, McLaren był już dogadany z nowym sponsorem tytularnym, ale do umowy nie doszło. To również ciąży na Martinie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: