Producenci silników w Formule 1 nie zdradzają tego ile mocy mają ich konstrukcje. Te wartości w trybach kwalifikacyjnych przekraczają wyraźnie 900 KM. Ale ważniejsze jest nie to, ile dana jednostka napędowa ma mocy. Ale to jakie są między nimi różnice.
Ceniony dziennikarz motoryzacyjny Mark Hughes, napisał w swoim podsumowaniu wyścigu o GP Wielkiej Brytanii 2016, że obecny deficyt Hondy do Mercedesa to 65-70 KM (Źródło). To pokrywa się z sugestiami, że na początku roku Honda traciła około 100 koni mechanicznych do Mercedesa. Od tego czasu poprawili turbosprężarkę w Kanadzie, a także sam silnik spalinowy na Silverstone. Były także dwa ulepszenia paliwa od firmy ExxonMobil, a także spore zyski po stronie oprogramowania.
Jeżeli chodzi o pozostałych producentów to wiemy, że najwięcej mocy ma cały czas Mercedes. Strata Ferrari powinna być już naprawdę minimalna, w okolicy 10 KM. Ferrari przed tegoroczną rywalizacją całkowicie przebudowało silnik zmieniając położenie jego elementów w bolidzie. Już podczas testów przedsezonowych pojawiały się sugestie, że niemal dogonili Mercedesa pod względem silnika. Scuderia również w trakcie sezonu wprowadziła kilka poprawek. Wszystko to przyniosło pozytywne skutki. Renault znajduje się mniej więcej pośrodku, czyli tracą około 30-40 KM do Mercedesa. Oraz mają podobną przewagę nad Hondą.
Wartość dodatkowych koni mechanicznych jest różna w zależności od toru. Gdy Renault wprowadziło duże poprawki do swojego pakietu podczas GP Monaco 2016 była mowa o zysku 35 KM, czyli 0,5 sekundy na okrążeniu. Ale taki zysk miał się pojawić na torach, gdzie liczy się moc silnika. Szacowali, że w Monaco da im to tylko 0,3 sekundy. Monaco to wyjątkowy tor, poza wszelkimi porównaniami z innymi obiektami przez swoją charakterystykę. A wiec można przyjąć, że każde dodatkowe 10 KM to około 0,15 sekundy urwanej z czasu jednego okrążenia.
Kolejne miesiące
Renault w Japonii planuje kolejne ulepszenia, które dadzą im 20 KM. Taką wartość podał prezes Red Bulla, Dietrich Mateschitz. Mercedes ma mieć swoje poprawki po przerwie wakacyjnej, ale biorąc pod uwagę to jak dobra jest już ich konstrukcja, to nie należy spodziewać się dużych zysków. Ferrari już niemal wykorzystało wszystkie dostępne talony, więc nie mają wielkich możliwości jeśli chodzi o ulepszenia. Honda natomiast szykuje poprawki, które mają dotyczyć tylko silnika spalinowego. Hybryda według ich zapewnień jest już na poziomie konkurentów. Z wypowiedzi przedstawicieli Hondy dla japońskich mediów wynika, że chcą wprowadzić wszystkie poprawki jednocześnie (inna opcja to dwie tury). Termin cały czas nie jest znany. Raczej nie uda im się to w lipcu, więc powinni wprowadzić te ulepszenia po przerwie wakacyjnej. Wtedy też a się pojawić kolejne ulepszenie paliwa (jedno z dwóch jeszcze planowanych).
Podsumowanie zużycia talonów na rozwój silnika:
Ferrari – 29 wykorzystanych (3 pozostałe)
Honda – 22 wykorzystane (10 pozostałych)
Mercedes – 21 wykorzystanych (11 pozostałych)
Renault – 11 wykorzystanych (21 pozostałych)
P.S. Tekst jest oparty na moich obserwacjach oraz sugestiach na jakie natrafiłem w tym roku w mediach. Na pewno są różnice między tym co podałem w stosunku do realnych danych. Ale takich danych nie ma. Więc musimy opierać się na tym co mamy.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: