Po wielu opóźnieniach ruszyły testy supersamochodu Mercedes-AMG One na torze. Wspominam o tym na blogu, bo będzie to samochód napędzany jednostką napędową znaną z Formuły 1, która została poddana pewnym modyfikacjom.
Mercedes-AMG One (początkowo znany pod nazwą Mercedes-AMG Project ONE), to przygotowywany przez Mercedesa supersamochód, który ma rywalizować z najszybszymi tego typu pojazdami na świecie. Po raz pierwszy został zaprezentowany w 2017 roku i wtedy była mowa o premierze dwa lata później. Prace projektowe mocno się przedłużyły, bo dopiero teraz ostateczne prototypy rozpoczęły testy na torze. Obecnie jako data premiery widnieje rok 2021, bo wtedy mają zacząć się dostawy pierwszych egzemplarzy dla klientów. Wyprodukowanych zostanie tylko tylko 275 sztuk i wszystkie są już od dawna zarezerwowane. Cena każdej z nich to 2,7 mln $. Dwa egzemplarze zostały podobno zarezerwowane przez osoby z Polski, takie informacje pojawiły się w 2018 roku.
Daimler poinformował w komunikacie prasowym, że kilka przedprodukcyjnych modeli rozpoczęło testy na torze w centrum technologicznym firmy w Immendingen. Jest to druga faza testów, bo pierwsza odbywała się w głównie w fabryce, a teraz gotowe prototypy są sprawdzane na torze. Po raz pierwszy testowana jest hybrydowa jednostka napędowa pod pełnym obciążeniem na torze, której pełna specyfikacja została już opracowana. Testy w Immendingen koncentrują się na sprawdzaniu silnika, właściwości jezdnych samochodu oraz jego aktywnej aerodynamice. W konstrukcji tego pojazdu znajduje się kilka aktywnych elementów aerodynamicznych np. przednie wloty powietrza czy duże tylne skrzydło. Na torze sprawdzają czy przepływ powietrza jest taki jak na testach w tunelu aerodynamicznym. Wysokie wymagania związane z chłodzeniem jednostki napędowej sprawiły, że na dachu znajduje się duży wlot powietrza.
Samochód jest równolegle testowany w fabryce Mercedes-AMG w Affalterbach. Tam kontynuowane są testy na stanowiskach statycznych oraz w symulatorze. Kolejnym krokiem, który zapowiada Daimler są testy na północnej pętli toru Nürburgring, gdzie Mercedes-AMG One ma się wkrótce pojawić.
Testy samochodu Mercedes-AMG One na torze
Silnik z F1 w Mercedes-AMG One
Mercedes-AMG One będzie napędzany zmodyfikowaną jednostką napędową znaną z Formuły 1. Będzie to pierwsza adaptacja obecnych hybrydowych silników V6 Turbo z F1 do produkowanego seryjnie drogowego samochodu. Napęd będzie oparty o znany z F1 spalinowy silnik V6 Turbo o pojemności 1,6 litra. Dodatkowo będą cztery silniki elektryczne, a łączna moc maksymalna przekroczy 1000 koni mechanicznych. Samochód będzie miał napęd na wszystkie koła, bo dwa silniki elektryczne będą połączone z przednimi kołami. Kolejne dwa silniki elektryczne będą bezpośrednio połączone z silnikiem spalinowym i będą to znane z F1 systemy MGU-K i MGU-H.
Samochód ma rozpędzać się do ponad 350 km/h i przyśpieszać od 0 do 200 km/h w mniej niż 6 sekund. Samochód będzie mógł jeździć na ograniczonym dystansie (25 kilometrów) wykorzystując jedynie energię elektryczną.
Jak wynika z początkowych informacji dotyczących tego samochodu, jednostka napędowa będzie wymagała modernizacji co około 50 000 kilometrów. Specyfikacja silnika uległa jednak pewnym modyfikacjom, więc trudno powiedzieć czy szacowana żywotność również uległa zmianie. Gdy zapowiadano ten samochód to była mowa, że wykorzystają zmodyfikowany silnik z 2017 roku z F1, który m.in. będzie miał obniżone obroty. Jednostki napędowe dla tego samochodu powstają w fabryce w Brixworth w Wielkiej Brytanii, tej samej która opracowuje silniki dla F1.
Mercedes-AMG One to idealny kandydat na nowy samochód bezpieczeństwa w F1
Osobiście mam nadzieję, że gdy Mercedes-AMG One będzie gotowy, to pojawi się w Formule 1 jako samochód bezpieczeństwa. Mercedes od 1996 roku jest wyłącznym dostawcą samochodów bezpieczeństwa do F1 i do tej pory tę funkcję pełniło 11 różnych modeli tej marki. Od 2018 roku samochodem bezpieczeństwa jest Mercedes-AMG GT, dlatego wprowadzenie w 2021 lub w 2022 roku nowego modelu jest naturalne. Mercedes-AMG One byłby najszybszym samochodem bezpieczeństwa w historii F1 i powinno się wtedy skończyć narzekanie, że Bernd Mayländer prowadzi stawkę zbyt wolno.
P.S. Grafikę ze wszystkimi samochodami bezpieczeństwa Mercedesa w F1 znajdziecie na profilu bloga na Facebooku pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: