W maju 2020 roku do kalendarza F1 powróci GP Holandii na torze Zandvoort. Na tym obiekcie na początku listopada 2019 roku rozpocznie się duża modernizacja niezbędna do organizacji wyścigu Formuły 1.
Protesty w sprawie planów modernizacji toru Zandvoort
Modernizacja toru Zandvoort w ostatnich tygodniach budzi sporo kontrowersji, bo w Holandii pojawiły się dwa protesty i sprawa trafiła do sądu. W momencie pisania tego artykułu wiemy już, że sąd oddalił pierwszą skargę, a drugą ma zająć się 1 listopada 2019 roku. Wszystko wskazuje na to, że również i ta skarga nie wpłynie na plany modernizacji. Oba protesty zostały zgłoszone przed organizacje ekologiczne. Pierwszy dotyczył twierdzenia, że modernizacja zniszczy siedliska dwóch gatunków ropuch i jaszczurek. Sędzia 29 października 2019 roku stwierdził, że interes społeczny związany z organizacją wyścigu F1 jest ważniejszy od zniszczenia tych siedlisk, a dodatkowo modernizacja nie wpłynie na zachowanie stanu ochrony tych dwóch gatunków.
Drugi protest będzie rozpatrywany 1 listopada 2019 roku i dotyczy nadmiernej emisji azotu. Według organizacji ekologicznej modernizacja toru jak również sam wyścig F1 będą oznaczać wyemitowanie dużej ilości azotu do atmosfery. Tor odrzuca te twierdzenia mówiąc, że wszystko mieści się w dozwolonych limitach. Biorąc pod uwagę wyrok sądu w pierwszej ze spraw, to również i druga powinna zostać rozpatrzona po myśli właścicieli toru Zandvoort.
Przejazd Maxa Verstappena po torze Zandvoort
Od kilku lat na torze Zandvoort przez jednego ze sponsorów Maxa Verstappena organizowane są imprezy dla kibiców. Zawsze wtedy ze swoimi bolidami przyjeżdża Red Bull i organizuje pokazowe jazdy. Z tegorocznej edycji tej imprezy pochodzi to nagranie pokazujące tor z perspektywy samochodu Formuły 1.
Plan modernizacji toru Zandvoort
Początek prac związanych z modernizacją toru Zandvoort jest zaplanowany na 4 listopada 2019 roku. Nie spotkałem się do tej pory z konkretnym zestawienie tego co zmieni się w ramach tych prac. Wydaje mi się, że organizatorzy do tej pory nie opublikowali takiego zestawienia ze szczegółowymi informacjami. Przygotowałem więc własne opisowe podsumowanie na podstawie tego co w ostatnich tygodniach pojawiało się w Internecie w różnych serwisach.
Zandvoort to bardzo ciekawy i zróżnicowany tor, który na pewno polubią wszyscy kierowcy F1, a bolidy będą miały okazję się wykazać. Z drugiej strony jest to tor krótki, wąski, gdzie niezwykle trudno się wyprzedza. Dla mnie obecna nitka toru pod względem trudności wyprzedzania będzie porównywalna z Monako. Główna prosta ma około 700 metrów, a jak doliczymy do niej poprzedzający zakręt to robi się około 800 metrów, czyli dla współczesnych bolidów F1 jest to bardzo mało, aby móc przeprowadzić udany manewr wyprzedzania. Dodatkowo pierwszy zakręt jest stosunkowo szybki, więc hamowanie nie jest mocne.
Najważniejsza zmiana to ostatni zakręt
W celu poprawy możliwości wyprzedzania i walki na torze w sytuacji gdy nie można wydłużyć nitki toru postanowiono zupełnie zmienić dwa ostatnie zakręty. Obecnie (co widać na załączonym powyżej schemacie) są to dwa osobne zakręty 14 i 15. Ostatni zakręt jest pokonywany praktycznie bez odjęcia gazu, dlatego w różnego typu zestawieniach dodaje się go do głównej prostej, stąd jej długość w różnych artykułach może być inna. Firma Dromo, która odpowiada za projekt przebudowy toru postanowiła zupełnie zmienić tę sekcję. Dwa ostatnie zakręty zostaną połączone w jeden, a jezdnia w tym miejscu zostanie mocno nachylona. Powstanie coś na wzór zakrętu znanego z torów owalnych jak Indianapolis. Nachylenie toru w tym miejscu według różnych źródeł wyniesienie od 15 do 18 stopni, czyli będzie to bardzo strome miejsce. Dla porównania na torze Indianapolis nachylenie w zakrętach wynosi 9 do 12 stopni.
Ta duża zmiana w ostatnim fragmencie toru ma stworzyć wreszcie dobre miejsce do wyprzedzania. Nowy ostatni zakręt, dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu będzie pokonywany bez problemu z gazem w podłodze. Jego nachylenie sprawi, że nie powinno być problemu z bliską jazdą za rywalem. W ten sposób odcinek pokonywany przez kierowców F1 z pełną prędkością wydłuży się do ponad kilometra, a to powinno pozwolić przeprowadzać ataki w zakręcie numer jeden. Na zewnątrz tego zakrętu będzie bardzo blisko ściana, tak jak na torach owalnych.
Problem z tym zakrętem będzie dla opon, bo tego typu miejsca są nieobecne w aktualnym kalendarzu. Pirelli nie jest w stanie przygotować specjalnych opon na ten jeden tor, więc prawdopodobnie będą podwyższać minimalne ciśnienia, aby ogumienie lepiej radziło sobie z dodatkowym obciążeniem.
Pozostałe planowane zmiany na torze Zandvoort
Na torze pozostaną pułapki żwirowe i nie będzie asfaltowania poboczy. Trzeba jednak nastawić się na drobne modyfikacje bo np. powinny powstać asfaltowe drogi techniczne za takimi poboczami.
Zmodyfikowany zostanie wjazd i wyjazd z alei serwisowej. Sama aleja ma być najkrótsza (poza Monako) w całym kalendarzu F1, co sprawi że pełny czas potrzebny na wykonanie zmiany opon będzie niewielki, a tym samym teoretycznie bardziej powinny opłacać się częstsze zmiany opon.
Prosta startu / mety zostanie poszerzona o dwa metry.
Widoczny na schemacie zakręt numer trzy (Hugenholtzbocht) zostanie przesunięty po to, aby powstało miejsce pod rozbudowany padok. Sama konfiguracja tego łuku ma być taka jak obecnie.
Kilka zakrętów na torze ma zostać poddanych lekkiej modyfikacji: zmiana profilu, nachylenia, poszerzenie nawierzchni. Ma to być tak zrobione, aby te zakręty nie straciły swojego charakteru.
Wyremontowany zostanie budynek boksów, a w padoku powstanie cała infrastruktura niezbędna dla Formuły 1 i serii towarzyszących.
Na torze ma się pojawić 105 000 widzów, a na bilety były ponad milion chętnych. Trybuny mają się doczekać pewnych zmian, ale tutaj nie będzie rewolucji. Na samym torze nie ma wielu trybun z krzesełkami. Planowana jest modernizacja linii kolejowej, a w związku ze słabym dojazdem samochodem na ten tor przy takiej spodziewanej liczbie kibiców organizatorzy będą stawiać na transport zbiorowy.
Podsumowanie
Jak widać skala planowanych zmian na torze jest dość znaczącą, a więc koszty tych modernizacji muszą być duże. Do tej pory cały czas podkreślano, że na modernizację toru będzie potrzeba tylko kilku milionów euro, a biorąc pod uwagę te plany wydaje mi się to wątpliwe. Nie wykluczam jednak, że koszty faktycznie mogą być stosunkowo niewielkie, a sama modernizacja będzie prowadzona maksymalnie oszczędnie.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: