Historyczna chwila na rynku medialnym związanym z F1. Niemiecka telewizja RTL po 30 latach kończy transmisje Formuły 1. Sezon 2020 będzie prawdopodobnie ostatnim dostępnym w Niemczech w niekodowanej telewizji.
Sytuacja z transmisjami F1 w Niemczech nie była pewna od kilku lat. Przyczyna jak zawsze w takich sytuacjach jest jedna: pieniądze. RTL było i jest telewizją płacącą Formule 1 jedną z najwyższych opłat za prawa do transmisji. Gdy oglądalność w Niemczech była wysoka, to szefowie RTL byli zadowoleni, bo wpływy z reklam z naddatkiem te wydatki pokrywały. Gdy oglądalność spadała, to przestawało się to robić opłacalne. Przy poprzednim przetargu sytuacja była już bardzo nerwowa. Negocjacje trwały bardzo długo, a ostateczna decyzja zapadła dopiero w grudniu 2017 roku. Był taki moment, że RTL płaciło Formule 1 aż 50 milionów euro za roczne prawa do transmisji F1. Po definitywnym odejściu Michaela Schumachera oraz zakończeniu passy zwycięstw Sebastiana Vettela udało się im obniżyć tę opłatę do 30-35 mln euro rocznie w sezonach 2016-2017. Następnie po bardzo długich negocjacjach już z Liberty Media przedłużyli umowę na jeszcze trzy sezony 2018 – 2020. Obecnie płacą prawdopodobnie wciąż około 30 mln euro, a oglądalność spada.
RTL transmitowało F1 przez 30 lat
Telewizja RTL poinformowała w komunikacie (Źródło), że po sezonie 2020 kończą transmitować Formułę 1. Rozpoczęli transmisje F1 od sezonu 1991 i zakończą się one po nieprzerwanych 30 latach wraz z końcem tego sezonu. GP Abu Zabi 2020 będzie ostatnim wyścigiem F1 na antenie RTL. Szef RTL mówi, że rynek telewizyjny się zmienia, a oni teraz skoncentrują się na piłce nożnej. Kupili kilka pakietów praw z tej dyscypliny sportu i to będzie dla nich teraz najważniejsze. RTL pokazywało F1 w Niemczech od sezonu 1991 w którym zadebiutował Michael Schumacher. Popularność tego kierowcy w swojej ojczyźnie była gigantyczna, a za tym szły znakomite wyniki oglądalności. Szczyt oglądalności w RTL przypadł na sezon 2001, gdy średnio każdy wyścig oglądało 10,44 mln widzów.
Oglądalność F1 w Niemczech spadała w okresie, gdy nie było sukcesów. Wyścigi na RTL w 2018 roku oglądało średnio 4,5 mln, a w 2019 roku – 4 mln. W 2018 roku jedynie RTL pokazywało F1, bo w 2019 roku równoległe transmisje były w kodowanym Sky i tam przyciągały 0,427 mln. To oznacza, że mniej więcej 4,5 mln widzów, to stała widownia F1 w tym kraju. Kilka lat wcześniej wyścigi miały średnio po 6 mln widzów. Perspektywy na kolejne sezony nie są dobre. Wyścig o GP Niemiec zniknął z kalendarza, a Sebastian Vettel nie ma umowy na sezon 2021. W przyszłym sezonie może nie być w ogóle niemieckiego kierowcy w stawce. Na przyszłość cała nadzieja w Micku Schumacherze. RTL widząc jakie są perspektywy dla popularności F1 w Niemczech zrezygnowało, bo przy konkurencji ze strony kodowanych kanałów koszty zakupu praw w kolejnym przetargu byłyby wyższe niż obecnie.
Dane dla oglądalności F1 w Niemczech i Austrii w 2018 i 2019 roku znajdziecie w tabeli pod tym linkiem.
W Polsce wiele ludzi śledziło i dalej śledzi F1 w RTL. Ja sam tak robiłem przez kilka lat. Relacje zawsze były tam bardzo dobre, jedyny problem to duża liczba reklam w trakcie transmisji.
Transmisje F1 w Niemczech prawdopodobnie przejdą do kodowanej telewizji
Niemcy pozostały w ostatnich latach zieloną wyspą na mapie Europy, gdzie pełne transmisje F1 cały czas były niekodowane. Po sezonie 2020 się to prawdopodobnie skończy. Kodowana telewizja Sky (wcześniej pod nazwą Premiere) przez lata pokazywała F1 równolegle z RTL wykorzystując osobną ekipę dziennikarzy. Sky miało krótką przerwę od F1, ale wrócili do niej i w sezonie 2019 wyniki oglądalności jak na zasięg ich kanałów były dobre. W Niemczech Sky w ostatnich latach mocno rywalizuje z internetową platformą DAZN. Możemy się spodziewać, że miedzy nimi rozegra się licytacja o prawa do F1. Faworytem będzie Sky, gdyż DAZN wpadł w kłopoty finansowe na całym świecie. Liberty Media może liczyć na większe wpływów od telewizji z Niemiec, ale za to oglądalność telewizyjna mocno spadnie.
Są nikle szanse, że jakaś inna niekodowana telewizja w Niemczech kupi prawa do F1. Jedyne na co tamtejsi kibice mogą liczyć to na magazyn skrótów lub transmisję pojedynczych wyścigów w niekodowanym kanale. Niemcy pójdą tropem większości krajów świata, gdzie transmisje F1 przeszły z telewizji otwartych do kodowanych. Za takim ruchem zwykle idzie drastyczny spadek oglądalność telewizyjnej.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: