Fernando Alonso rozpoczął na owalu Indianapolis testy przed swoim debiutem w wyścigu Indy 500. Jednocześnie zaprezentowano samochód, którym Hiszpan będzie startował w tym wyścigu, ma on malowanie, jakiego oczekiwali kibice McLarena w Formule 1.
Fernando Alonso opuści tegoroczny wyścig F1 w Monaco, bo w tym czasie weźmie udział w wyścigu Indy 500 (szczegóły). Miejsce Alonso w McLarenie w Monaco zajmie Jenson Button (szczegóły). Cały ten układ jest możliwy dzięki udziałowi kilku stron. Alonso w Indy 500 wystartuje w samochodzie nowo powstałego z tej okazji zespołu McLaren-Honda-Andretti. McLaren po prostu porozumiał się z zespołem Mario Andrettiego startującym w serii IndyCar. Zespół ten przygotował dodatkowy samochód, który otrzyma Fernando Alonso na Indy 500. Sam McLaren wyśle do Indianapolis grupę inżynierów, aby pomóc w jego optymalnym przygotowaniu. Wszystko na miejscu ma nadzorować Zak Brown. Brown jest ojcem tego pomysłu, który wyklarował się podobno ze zwykłego żartu. Na starcie Alonso w Indy 500 zyskują wszystkie strony, a najbardziej sam McLaren, który tym samym skieruje media w bardziej pozytywne tematy, a nie tylko ciągłe niepowodzenia w F1.
Samochód zespołu McLaren-Honda-Andretti jest pomalowany w całości na pomarańczowo. To historyczny odcień tego koloru, z jakiego początkowo korzystały samochody zespołu McLaren nie tylko w F1. Takich barw oczekiwali kibice w stosunku do tegorocznego samochodu McLarena w Formule 1, ale zespół zdecydował się na inny odcień koloru pomarańczowego, z niepotrzebnymi dodatkami czarnego i białego koloru. Malowanie McLaren-Honda-Andretti w Indy 500 podoba mi się o wiele bardziej niż to jakiego McLaren używa w F1. Na samochodzie w Indy 500 są obecni wszyscy sponsorzy zespołu F1, ale w nieco innym układzie niż w przypadku Formuły 1.
Samochód Fernando Alonso w Indy 500
Źródło: McLaren
Alonso dzisiaj wziął udział w prywatnych testach podczas których po raz pierwszy miał kontakt na żywo z tym owalem, oraz samochodem. Hiszpan musiał przejść standardowy test dla debiutujących w Indy 500 kierowców, co nie sprawiło mu żadnego kłopotu. Alonso później podkręcił tempo i zaczął notować bardzo dobre czasy okrążeń. W przypadku Indy 500 stosuje się nie tyle czasy okrążeń, a średnią prędkość na nich wyrażoną w milach. Dzisiejszy rekord Alonso to 222.548 mph (358,156 km/h).
Moim zdaniem Fernando Alonso w razie dobrego wyniku w tym roku w Indy 500, po tym sezonie odejdzie z F1. Alonso ma małe szanse na kolejny tytuł mistrzowski w Formule 1. W 2018 roku może jeździć w McLarenie lub w Renault, a na obecną chwilę nie są to pewniacy do walki o tytuł. Hiszpan ma 36 lat, więc to ostatni moment aby zdobyć potrójną koronę. Alonso z takimi wynikami jakie osiągnął dotychczas w F1, nie zapisze się w historii w ścisłej czołówce najlepszych kierowców tego sportu. Ma za to szansę, jako drugi kierowca w historii zdobyć potrójną koronę. Z jego ostatnich wypowiedzi wynika, że to będzie jego celem. Potrójna korona to zwycięstwo w GP Monaco F1, w Indy 500 oraz w Le Mans 24. Jedyny kierowca, który ją zdobył to Graham Hill.