Sergio Perez będzie kierowcą zespołu Red Bull Racing w 2021 roku. Alexander Albon pozostanie w tej stajni w roli kierowcy rezerwowego. Red Bull radykalnie zmienia swoje podejście, bo po wielu latach zatrudnił zawodnika z zewnątrz.
Wielu kibiców jest z tej decyzji bardzo zadowolonych i ja również zaliczam się do tego grona. Sezon 2020 był dla Sergio Pereza najlepszym w karierze. Kilkukrotnie bardzo imponował, ale z powodu różnych roszad został bez zespołu na kolejny rok. Ostatecznie dobrymi wynikami udało mu się przekonać szefostwo Red Bulla. Alexander Albon miał bardzo dobry debiut w F1 w 2019 roku, ale w 2020 roku zawiódł, bo za bardzo odstawał od Verstappena. Prawdopodobnie jest kolejnym wychowankiem Red Bulla, którego wykończyła presja. Rok przerwy dobrze mu zrobi, a po ewentualnym powrocie będzie silniejszy. On w serii F2 czy w 2019 roku w F1 pokazywał się z naprawdę dobrej strony.
Sergio Perez podpisał roczną umowę z Red Bullem (Źródło). Alexander Albon pozostanie w zespole jako kierowca rezerwowy i testowy. Będzie skupiał się w pracach nad bolidem na sezon 2022 w symulatorze, jak również weźmie udział w testach opon. Red Bull bardzo dobrze to rozegrał na kilku frontach. W 2021 roku będą mieć na papierze bardzo mocny skład Verstappen – Perez. Jeżeli Perez nie zawiedzie i będzie blisko Verstappena, to daje im to wiele opcji na to jak rozgrywać wyścigi. W 2020 roku Holender zwykle był osamotniony z walce z Mercedesami.
Perez dostał życiową szansę, bo trafił do zespołu, który niemal na pewno będzie dysponował topowym bolidem w 2021 roku. Pierwszy raz będzie mógł regularnie walczyć o podia. Zobaczymy na ile faktycznie kierowcę z Meksyku stać. On do tej pory jeździł w środku stawki, nigdy w tak mocnym zespole (McLaren 2013, to też był środek stawki) jak obecnie Red Bull.
Angaż Pereza do Red Bulla pozwoli odpowiedzieć na kilka pytań
Poprzednim kierowcą Red Bulla, który nie był ich wychowankiem był Mark Webber. Później zatrudniali tylko swoich juniorów. Ich program juniorski ma wiele zalet, ale również wiele wad. W ostatnim czasie wychowankowie nie sprawdzili się w głównym zespole. To jak Perez spisze się u boku Verstappena pokaże czy do tej pory Red Bull dobrze postępował ze swoimi wychowankami. Jeżeli Perez z miejsca będzie blisko Verstappena, to Red Bull musi dogłębnie przemyśleć to jak postępuje ze swoimi juniorami i za szybko zatrudnia ich w głównym zespole. Jeśli Perez zawiedzie, to będą mogli wrócić do stawiania na juniorów.
Sergio Perez ma okazję pokazać, że jest zawodnikiem ze ścisłej czołówki i zasługuje na kilka kolejnych latach w dobrych zespołach F1. Jego forma dla tle Maxa Verstappena będzie dla kierowcy z Meksyku ważną weryfikacją. Jeśli podoła, to powinien zadomowić się tam na dłużej. Jeśli będzie przegrywał z Verstappenem, to wróci do jakiegoś zespołu ze środka stawki, bo na sezon 2022 będą wolne miejsca. Jego liczne grono sponsorów pomoże w znalezieniu dobrego zespołu.
Wreszcie to będzie ważny test dla Maxa Verstappena. W ostatnich dwóch latach jego partnerzy byli co najmniej o klasę słabsi. Teraz przychodzi kierowca z zewnątrz, bez presji, bez strachu przed Helmutem Marko. Perez dodatkowo jest kierowcą, który nie da się ustawić w pozycji numer dwa. W zespole może dojść do spięć, albo konfliktu. Max Verstappen chce zdobywać mistrzowskie tytuły w przyszłości. Chcąc to robić, to musi sobie w takiej sytuacji poradzić i pokonać Pereza
Co dalej z karierą Alexandra Albona?
W XXI wieku było kilku kierowców, którzy szybko po debiucie w F1 musieli spędzić rok na rezerwie. Część z nich z tej rezerwy nie wróciło, ale inni wrócili silniejsi: Alonso, Massa czy Hulkenberg. Albon w 2021 roku ma pracować dla zespołu i jeśli będzie to robił dobrze, to realnie może myśleć o powrocie do ścigania. Na sezon 2022 powinno być miejsce w AlphaTauri lub w Red Bullu jeśli Perez zawiedzie. Czy Albon będzie miał szanse na miejsce w innym zespole? To jest wątpliwe po tym co pokazał w 2020 roku. Jeżeli nie wróci do F1 w 2022 roku, to może go czekać rola podobna do tej jaką od wielu lat pełni Sebastien Buemi, czyli wieloletni zawodnik rezerwowy Red Bulla.
Red Bull postawił na Pereza w ostatnich dniach
Christian Horner na swoim Instagramie zamieścił zdjęcie razem z Helmutem Marko i Sergio Perezem (KLIK), jako potwierdzenie zatrudnienia Meksykanina. Will Buxton celnie zauważył, że to zdjęcie zrobiono w hotelu w Abu Zabi. To oznacza, że dogadali umowę podczas finału sezonu 2020. Przypominam, że kilku dziennikarzy (głównie Ted Kravitz) w dniu wyścigu zaczęło mówić o tym, że Perez wyszedł na prowadzenie w wyścigu o miejsce w Red Bullu. Sprawa wtedy szybko się rozeszły po padoku. W kolejnych dniach sugerował to np. brat Pereza. Na dzień przed ogłoszeniem holenderskie media, jak również należący do Red Bulla serwis speedweek również o tym poinformowały podając kiedy będzie ogłoszenie. Te wszystkie plotki jak widać się sprawdziły. Po co o tym wspominam? Serwis Autosport podał powołując się na swoje źródła, że Alexander Albon został poinformowany przez zespół o decyzji w piątek tuż przed tym, jak komunikat o Perezie został wysłany do mediów. To nie jest nic nowego w przypadku Red Bulla. Albon pewnie spodziewał się takiej decyzji, ale zespół trzymał go w niepewności.
W przypadku Sergio Pereza kluczowe było jego zwycięstwo w GP Sakhiru. Ten występ przeważył szalę na jego korzyść. Wtedy szefowie Red Bulla stwierdzili, że jednak postawią na kierowcę z Meksyku.
Znamy już pełne składy na sezon 2021 (z wyjątkiem Lewisa Hamiltona, który jeszcze nie przedłużył umowy. Składy wraz z długością umów kierowców znajdziecie pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: