Sergio Perez wygrał wyścig o GP Monako 2022, który odbył się na skróconym dystansie z powodu dwukrotnego przerwania zawodów. Wyścig rozpoczął się na mokrym torze i dostarczył sporo wrażeń i kontrowersji jak na ten tor.
Kontrowersyjne decyzje dyrekcji wyścigu i sędziów
Zawody w Monako miały dziwny przebieg z powodu nieoczekiwanej sytuacji jaka miała miejsce przed samym startem. Z powodu opadów deszczów awarii uległo zasilanie części toru, co dotknęło m.in. świateł startowych. Dlatego dyrekcja wyścigu zdecydowała o opóźnieniu startu, a gdy zawodnicy wyjechali za samochodem bezpieczeństwa, to możliwy był tylko lotny start. Również po wznowieniu po przerwie spowodowanej kraksą Schumachera musiał być lotny start, to nie było pewności, że światła zadziałają. Nie opóźniono początku wyścigu dlatego, że było mokro, a z powodu usterki do której doprowadził deszcz.
Inna kontrowersyjna sytuacja miała miejsce po kraksie Schumachera. Jego bolid się rozpołowił, było widać, że bariera jest uszkodzona, ale dyrekcja wyścigu najpierw dała wirtualną neutralizację, po dwóch minutach klasyczną neutralizację, a dopiero po sześciu kolejnych minutach czerwoną flagę. Tam od razu było widać, że jest to poważny wypadek, a bariera jest uszkodzona i szybko tego nie naprawią.
Sędziowie w żadnym stopniu nie zareagowali na to, że obaj kierowcy Ferrari po swoich pit-stopach długo jechali za zdublowanymi zawodnikami Williamsa, którzy dostawali niebieskie flagi, ale nie reagowali i nie przepuścili szybko kierowców w czerwonych samochodach. W przypadku Leclerca na 100% spowodowało to spadek za Verstappena.
Protest Ferrari przeciwko Red Bullowi po wyścigu
Po wyścigu Ferrari złożyło protest przeciwko Red Bullowi za najechanie przez ich kierowców linii przy wyjeździe z alei serwisowej. Sędziowie odnotowali to w trakcie wyścigu, ale nic nie zrobili. Na ostateczną decyzję musieliśmy poczekać ponad 3,5 godziny od zakończenia wyścigu, a protest Ferrari został odrzucony. Okazało się, że Perez nie przekroczył linii i w jego wypadku sytuacja była bardzo prosta. Verstappen przekroczył, ale większa część koła pozostała po prawidłowej stronie. Przed sezonem 2022 zmodyfikowano zapis w Międzynarodowym Kodeksie Sportowym i teraz wykroczeniem jest wyjazd całym kołem poza linię. Verstappen również został oczyszczony. Decyzje sędziów są prawidłowe, ale nie można tyle na nie czekać. Sprawa była bardzo prosta, powinni to rozstrzygnąć jeszcze w trakcie wyścigu.
RACE CLASSIFICATION 👀#MonacoGP #F1 pic.twitter.com/6YgwoVZARc
— Formula 1 (@F1) May 29, 2022
Walka o zwycięstwo w GP Monako 2022
Ferrari w teorii miało wszystkie atuty aby wygrać wyścig i to nawet podwójnie, ale z powodu błędnej strategii i pechowi przy dublowaniu dali się ograć Red Bullowi. Początek wyścigu był standardowy, bo kierowcy Ferrari prowadzili, a za nimi jechały Red Bulle. Leclerc prowadził mając ponad sześć sekund przewagi nad Sainzem, więc wszystko było bezpieczne. Red Bull widząc jak dobre tempo mają kierowcy na przejściowych oponach (Hamilton wtedy robił rekordy) wezwał Pereza na 16. okrążeniu po nowe opony. Kierowca z Meksyku od razu zaczął jechać znakomitym tempem. Nadrabiał po kilka sekund do kierowców z czołówki, którzy nie zjeżdżali. Leclerc i Verstappen zdecydowali się na zmianę opon na przejściowe na 18. okrążeniu. Sainz został na torze chcąc od razu przejść z pełnych deszczówek na slicki.
Perez podczas dwóch okrążeń nadrobił około 10 sekund do Leclerca i gdy ten wyjechał z boksów po zmianie kół, to Meksykanin spokojnie go wyprzedził. Sainz był na prowadzeniu, ale Perez praktycznie zredukował całą swoją stratę spowodowaną pit-stopem, gdy Ferrari zdecydowało się na podwójny pit-stop swoich kierowców.To był błąd i nieporozumienie, bo Leclerc dostał za późno wiadomość, aby nie zjeżdżać. Różnica między kierowcami nie była odpowiednia, dlatego jadący z tyłu Leclerc stracił trochę czasu czekając w boksach. Na kolejnym okrążeniu podwójny pit-stop zrobił Red Bull, ale tam poszło to znacznie sprawniej. Ostatecznie jadący cały czas świetnym tempem Perez wyszedł na prowadzenie, Sainz utrzymał się na drugiej pozycji, a Verstappen awansował na trzecie miejsce. Kierowcy Ferrari byli poszkodowani przez dublowanych kierowców. Stracili za nimi trochę czasu w okolicy pit-stopów i to również wpłynęło na straty pozycji. W przypadku Sainza strategia była dobra, ale Leclerc nie powinien zjeżdżać po opony na tym samym okrążeniu. On miał kilka sekund przewagi nad Verstappenem, powinien zjechać okrążenie później. Podwójny pit-stop, to było zbędne ryzyko.
W ten sposób praktycznie ustaliły się wyniki wyścigu, bo potem nic się już w czołówce nie działo. W czasie czerwonej flagi kierowcy Ferrari pozostali na używanych twardych oponach, a kierowcy Red Bulla dostali nowe pośrednie. Perez za bardzo je zniszczył, ale nie był w żadnym wypadku zagrożony atakiem ze strony Sainza. Cała czwórka jechała bardzo blisko siebie aż do samej mety. Red Bull lepiej rozegrał to strategicznie, a Ferrari popełniło błędy plus ich kierowcy stracili trochę czasu za zdublowanymi kierowcami. Wygrana Sergio Pereza w Monako, to dla niego duże osiągnięcie, które pozwoli mu się odbudować po poleceniach zespołowych z Hiszpanii. Sytuacja w klasyfikacji kierowców się wyrównała, ale wśród zespołów Red Bull ucieka.
Przeglądowe podsumowanie wyników pozostałych kierowców i zespołów
Wyścigi w Monako są statyczne z pojedynczymi manewrami wyprzedzania. W tym roku walki było nadzwyczaj dużo, bo np. Gasly i Vettel wyprzedzili kilku zawodników. O pozycjach decydowała głównie strategia i szczęście do tłoku na torze.
Russell w pierwszej fazie wyścigu jechał za Norrisem, ale udało mu się wyjść na piątą pozycję po pit-stopach. Zadecydowała dosłownie jedna, może dwie dziesiąte sekundy. Russell na swój drugi pit-stop zjechał na 21. kółku i na wyjazdowym okrążeniu miał bardzo dobre tempo. Norris zjechał okrążenie później i wyjeżdżał z alei serwisowej tuż obok Russella, ale on miał w zakręcie numer jeden większą prędkość i udało mu się wyprzedzić na dojeździe pod górę. Ci dwaj kierowcy jechali potem do mety w tej samej kolejności. Pod koniec Norris miał możliwość dodatkowej zmiany opon, co pozwoliło mu wykręcić najszybsze okrążenie i ponownie dogonić pod koniec Russella.
Alonso prawie cały wyścig spędził na siódmej pozycji i nie próbował walczyć o nic więcej. Ciekawa i bardzo specyficzna była jego strategia drugiej fazie zawodów, bo przez kilkanaście okrążeń jechał 2-3 sekundy wolniej niż zawodnicy przed nim. W ten sposób czołowa szóstka uciekła, a Norris mógł zrobić darmowy pit-stop. Wszyscy za Alonso jechali blisko siebie i tracili czas. Później Alonso nagle przyśpieszył i wykręcił najlepszy czas okrążenia. Po wyścigu Hiszpan powiedział, że to była taktyka, aby utrzymać opony w dobrym stanie do końca. Hamilton był ósmy na mecie, czyli podobnie jak Alonso dojechał tak jak wystartował. Brytyjczyk starał się ugrać coś więcej, bo dość szybko zjechał po opony przejściowe, miał na nich znakomite tempo, ale stracił dużo czasu za Oconem, którego nie mógł wyprzedzić. Z tego powodu po drugim pit-stopie spadł ponownie za Alonso i tak dojechał do mety.
Bottas pojechał bezpieczną strategią jednego pit-stopu. Fin niczym się w wyścigu nie wyróżnił, ale utrzymywał miejsce dziesiąte przez prawie cały dystans, a jedno oczko zyskał po karze dla Ocona. Francuz w wyścigu wyróżnił się obroną przed nacierającym Hamiltonem. Przesadził jednak w jej trakcie i doprowadził do drobnej kolizji za co sędziowie przyznali mu pięć sekund kary. Bardzo zbita stawka oznaczała, że spadł z dziewiątej na 12. pozycję. Kara była słuszna, bo od tego roku gdy kierowca atakujący ma znaczną część samochodu na równi z rywalem, to broniący się musi zostawić mu miejsce w zakręcie. Ocon tego nie zrobił.
Ostatni punkt zdobył Vettel, który pojechał bardzo dobry wyścig. Realizator nie pokazał kilku jego bardzo odważnych manewrów wyprzedzania. Niemiec zmienił opony już na szóstym okrążeniu i musiał się przebijać, co mu się skutecznie udało. Vettel zawsze dobrze jeździ w Monako i w 2022 roku to potwierdził. Na wyróżnienie zasługuje jeszcze Gasly, który bardzo szybko zmienił opony na slicki, a potem przebijał się przez stawkę. Wyprzedził kilku rywali, ale później utknął w korku, stracił dużo czasu i szansę na punkty.
Bardzo poważnie swój bolid rozbił Mick Schumacher, co doprowadziło do przerwania wyścigu. Haas rozleciał się na pół, straty finansowe będą ogromne. Zespół ma problemy finansowe, więc tego typu ekstra wydatek, to dla nich duży problem. Ta kraksa była spowodowana błędem Schumachera, nie pierwszym w tym roku. Steiner po wyścigu wypowiedział się na ten temat zaskakująco ostro, wydaje się, że Schumacher nie jest już tam nietykalny. Magnussen jechał dość blisko punktów, ale musiał wycofać się z powodu awarii jednostki napędowej Ferrari. To kolejny powracający problem w tym roku. W Monako awarie silnika Ferrari były w trzech bolidach przez cały weekend.
Zaktualizowane klasyfikacje generalne można sprawdzić tutaj.
Podsumowanie
W czerwcu Formułę 1 czekają dwa wyścigi w Azerbejdżanie i w Kanadzie, czyli na torach które premiują prędkości maksymalne i niski opór. W tym roku Red Bull lepiej radzi sobie na takich obiektach. Jeśli potwierdzą, to na tych torach, to powiększą swoją przewagę w obu klasyfikacjach. Ferrari musi w tych wyścigach realnie powalczyć o wygrane.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: