Koncern petrochemiczny Shell w najbliższych latach skupi się tylko na sponsoringu zespołu Ferrari w Formule 1. Nie zobaczymy już ich reklam na torach.
Shell nie przedłużył wygasającej wraz z końcem ubiegłego roku umowy z Formułą 1. Poprzednia umowa została podpisana w 2011 roku i obejmowała tytularny sponsoring wyścigu o GP Belgii oraz reklamy na bandach wokół torów. Umowa nie została przedłużona, bo Shell nie doszedł do porozumienia z Bernie Ecclestonem (Źródło). Co należy odczytywać, jako: Shell nie zapłacił tyle ile Bernie chciał.
Jednocześnie Shell pozostaje głównym sponsorem zespołu Ferrari. Ta umowa została przedłużona we wrześniu ubiegłego roku na kolejne pięć sezonów. Poprzedni kontrakt Shella z Ferrari był warty 36 mln $ rocznie. Wartości nowej umowy nie ujawniono. Ale można spodziewać się jej wzrostu. W artykule o zaprzestaniu ogólnego sponsoringu F1 jest mowa, że budżet został przeniesiony na Ferrari. Obecnie rozwój paliw jest kluczowy dla wzrostu konkurencyjności bolidów i silników. Dlatego taki ruch jest w pełni uzasadniony.
Informacje te zbiegają się o wczorajszych pogłoskach o rychłym dołączeniu Heinekena do grona sponsorów F1 (KLIK). Wczorajszy artykuł źródłowy z serwisu Autosport został jednak zdjęty ze strony. Przyczyny tej decyzji nie są znane. Prawdopodobnie pośpieszyli się z jego publikacją.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: