Tegoroczny sezon Formuły 1 nie obfituje w wiele wydarzeń poza weekendami wyścigowymi. Spokojna atmosfera kumuluje się w okresie wakacyjnym. Nawet tradycyjny sezon ogórkowy związany z plotkami na temat transferów kierowców jest spokojny. Ale mediom plotkarskim nie brakuje tematów.
Czterotygodniowa przerwa od F1 w sierpniu połączona z zaledwie dwoma wyścigami w lipcu powoduje, że emocje związane z obecnym sezonem bardzo siadły. Mimo, że te dwa wyścigi były bardzo emocjonujące. Dlatego plan skondensowanego kalendarza na 2016 wygląda na najlepszą receptę na ten problem (szczegóły). Minusem będzie za to dłuższa przerwa zimowa, gdzie też nie ma co liczyć na dużą dawkę ciekawych doniesień ze świata Formuły 1. A jak sprawa transmisji telewizyjnych w Polsce wyjaśni się wcześniej (na co jest spora szansa), to odpadnie nam najpopularniejszy zimowy temat. Ale ważniejsze jest to co dzieje się w trakcie sezonu. A w tym roku, jak wspomniałem poza wyścigami jest bardzo spokojnie.
Brak afer związanych z kwestią sportową czy też techniczną – podobnie jak w roku ubiegłym – jest trochę zaskakujący. Świat F1 przez wiele tygodni żył kolejnymi aferami w ostatnich sezonach, którym nadawano coraz ciekawsze przydomki. FIA systematycznie zaostrza testy i kontrole, ale nikogo nie udaje się złapać. Minęło ponad dwa lata od tajnego testu Mercedesa z Pirelli w 2013 roku, którym żyliśmy przez dłuższy czas. od tego czasu jest spokój. Spory techniczne dotyczą teraz głównie silników. Protestują ci, którzy wykonali gorszą pracę. Red Bull z Renault wciąż wikłają się w słowne przepychanki. Odwrotnie wygląda sytuacja z Hondą, która jest w jeszcze gorszym położeniu. Na linii McLaren – Honda jest jeszcze spokojnie. Ale jak obietnice wyraźnej poprawy w drugiej części sezonu składane przez Hondę się nie potwierdzą, to przygotujmy się na ochłodzenie relacji. McLaren nie wytrzyma dłuższy czas pod względem finansowym, mając tak wolny bolid.
Renault wciąż nie podjęło decyzji co z ich dalszą obecnością w Formule 1. Spodziewajmy się jej we wrześniu. To będzie spore wydarzenie. Otwarte pozostaje pytanie czy ze skutkiem pozytywnym, czy negatywnym.
Sezon ogórkowy w tym roku dominuje temat tego, czy Ferrari przedłuży kontrakt z Kimim Raikkonenem. Jeśli Scuderia tego nie zrobi, to powinno to doprowadzić do efektu domina i przetasowań w kilku zespołach. Opcja przedłużenia kontraktu wygasła 31 lipca. Ale z tego co można się dowiedzieć, to temat nie jest zamknięty. Ferrari wróci do sprawy po wakacjach. Raikkonen zarabia obecnie około 20 mln euro rocznie, a jego słabe wyniki na torze nie usprawiedliwiają takiej pensji. Dlatego Ferrari zamiast przedłużenia umowy może zaproponować mu nowy kontrakt na gorszych warunkach. Niektóre włoskie media w lipcu były już pewne angażu Bottasa w miejsce Raikkonena.
Nowy Senna, czyli Max Verstappen, który mimo widocznego faworyzowania ze strony Toro Rosso wcale nie prezentuje się wyraźnie lepiej od Carlosa Sainza również był umieszczany przez media w Ferrari. Sam Helmut Marko pokusił się nawet o zdementowanie tej plotki i zapewnił, że młody Holender zostanie w Toro Rosso na kolejny sezon, a z Red Bullem ma długoterminowy kontrakt. McLaren zaledwie po kilku godzinach zdementował doniesienia o tym, że za rok Jensona Buttona zastąpi Stoffel Vandoorne w 2016 roku. Vandoorne jeździ znakomicie w GP2, szykuje się najlepszy mistrz tej serii od kilku sezonów. McLaren ma kłopot z tym, gdzie go umieścić za rok. Podobnie, jak to co dalej z karierą Kevina Magnussena.
O tym jak spokojny jest to okres, niech świadczy to jakie informacje dominują w ostatnim czasie. Przeglądając rankingi newsów związanych z F1 w angielskich mediach, to są to dwa tematy: wakacje Lewisa Hamiltona i jego potencjalny romans z Rihanną, oraz napad na Jensona Buttona podczas jego wakacji. Sprawa napadu na Buttona pojawiła się i zniknęła dość szybko z czołówek mediów, przerywając na chwilę festiwal informacji na temat Hamiltona. Brytyjskie bukowce na czynniki pierwsze rozkładały kolejne zamieszczane przez Lewisa w sieci zdjęcia opisując jego przygody na Barbadosie (jak zwykle nie brakuje słownych opisów tego jak jest ubrany, mimo że widać to na zdjęciu, ale czymś trzeba zapełnić miejsce na artykuł). Nie ważne czy akurat uczył psa pływać, czy tańczył półnagi podczas karnawału, a w tle była Rihanna. Nie obyło się bez porównań Hamiltona do Jamesa Hunta.
W ostatnich latach to Kimi Raikkonen porównywał się i był porównywany do mistrza świata z 1976 roku, który prowadził bardzo intensywne życie towarzyskie. Obecnie Kimi nie ma już nic wspólnego ze sobą sprzed kilku lat. Ustatkował się i ma dziecko razem ze swoją narzeczoną Minttu Virtanen. Dla Raikkonena to podobno zbyt mało i chce mieć więcej dzieci. Minttu ostatnio powiedziała, że Kimi w domu zachowuje się wprost przeciwnie do swojego wizerunku Ice-Mana. Oczywiście brukowce dotarły do zdjęć pary z wakacji (KLIK). Zdjęcie powinny zadowolić czytelników obydwu płci 🙂
GP Belgii 2015 na torze Spa już w przyszły weekend. Przerwa wakacyjna wreszcie dobiegnie końca. I będziemy mogli skoncentrować się na sprawach związanych bezpośrednio z Formułą 1.
P.S. Zdjęcie ilustrujące wpis wybrałem nieprzypadkowo. pasuje jak ulał na wakacje, a już kiedyś użyłem je na blogu. Pamięta ktoś, jaką informację ono ilustrowało?
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: