Ostatnie wypowiedzi Mario Isoli z firmy Pirelli rzucają nowe światło na opony, jakie przygotował włoski producent na sezon 2017 Formuły 1. Będzie to zupełnie inne ogumienie od tego, które widzieliśmy na torach w poprzednich latach. Otwarte jest pytanie czy pozytywnie wpłynie to na przebieg zawodów?
Opony Pirelli na sezon 2017 będą mieć zupełnie inne wymiary, konstrukcję oraz mieszanki od tych stosowanych w sezonie 2016 i poprzednich. Te zmiany spowodują bardzo duży wzrost przyczepności mechanicznej, co według różnych szacunków przyśpieszy bolidy F1 od 1,5 do 2 sekund na jednym okrążeniu. Podobnej poprawy spodziewamy się po stronie rozbudowanej aerodynamiki. Szerokość przednich opon w 2017 roku wzrośnie z 245 do 305 mm, a tylnych z 325 do 405 mm. Jednocześnie o 10 mm zwiększona zostanie średnica koła oraz wzrośnie waga opon. Mechanicy w czasie pit-stopów będą mieć utrudnione zadanie, bo trzeba będzie szybko przenieść i zamontować do samochodu cięższe i większe opony.
Pirelli podczas testów z użyciem zmodyfikowanych bolidów z 2015 roku Mercedesa, Ferrari i Red Bulla, sprawdziło niemal 100 różnego rodzaju mieszanek opon. Mimo tak szeroko zakrojonych testów nawet Pirelli nie wie, jak przygotowane opony spiszą się w akcji w 2017 roku. Bolidy testowe nie miały takiego docisku aerodynamicznego, mocy silnika oraz ogólnych osiągów jak samochody, które będą rywalizować o mistrzostwo świata w 2017 roku. Do tego wszyscy spodziewają się bardzo intensywnego rozwoju w trakcie nadchodzącego sezonu. Ewolucja bolidów może sprawić, że opony odpowiednie na początku sezonu, w drugiej jego części nie będą już spisywać się idealnie. Z tego względu, jak powiedział Mario Isola dla serwisu motorsport.com w Pirelli nie mogą być pewni tego, jak opony faktycznie spiszą się w sezonie 2017. Już teraz dane z symulatorów przekazane przez zespoły do Pirelli pokazują wyraźne lepsze osiągi bolidów niż te obserwowane na testach. Dlatego opony są dużą zagadką i prawdopodobnie dopiero podczas testów przedsezonowych na torze pod Barceloną (o ile będzie ciepło) oraz w Australii okaże się, czy spełniły swoje zadanie.
Zmiany charakterystyki opon
Opony w 2017 roku zgodnie z sugestiami kierowców będą się cechować wyraźnie mniejszą degradacją. Zawodnicy będą mogli dzięki temu dłużej jechać na maksimum bez konieczności dbania o stan opon. Nowe mieszanki na testach w minionym roku cechowały się o wiele większą żywotnością niż w 2016 roku, więc ten postulat powinno udać się spełnić. Pirelli poprawiło również kwestię przegrzewania się opon – to był duży problem w ostatnich latach. Nowe mieszanki mają o wiele szybciej powracać do optymalnej temperatury w razie przegrzania. To kluczowa kwestia, która poprawi m.in. możliwości wyprzedzania. Dotychczas bliska jazda za innym bolidem powodowała spadek docisku aerodynamicznego, co prowadziło do poślizgów i tym samym przegrzania opon. Kierowcy wielokrotnie musieli przez to na chwilę odpuszczać i zwiększać dystans do rywala, aby schłodzić opony. W 2017 roku ten problem ma być wyeliminowany, bo opony szybciej będą wracać do optymalnej temperatury. Nie trzeba będzie taktycznie odpuszczać podczas walki o pozycję.
Już w 2016 roku w wielu wyścigach dominowały strategie na dwie wizyty u mechaników, a w kilku przypadkach możliwa była jazda tylko na jedną zmianę opon. Jeżeli opony Pirelli na 2017 rok faktycznie będą cechować się mniejszą degradacją, to strategie na jeden postój będą dominować. Zespoły zwykle dążą do tego, aby opierać strategie wyścigowe na mniejszą liczbę wizyt u mechaników. Każda taka wizyta to ryzyko błędu, utraty czasu czy też utknięcia za rywalem na torze. Dlatego im mniej pit-stopów tym lepiej. Nadzieją na to, że jednak zwykle kierowcy będą jechać na dwa pit-stopy jest kontynuacja doboru trzech różnych mieszanek opon na każdy weekend wyścigowy.
Opony deszczowe
Duże zmiany miały dotknąć chyba największy problem Pirelli, czyli opony deszczowe. To ogumienie jest zgodnie krytykowane przez kierowców praktycznie od momentu wejścia włoskiego producenta do F1. Pirelli nie było w stanie przygotować lepszych opon deszczowych głównie przez brak możliwości ich przetestowania. Do tego zwykle, jak na treningach pojawiał się deszcz, to kierowcy nie jeździli i koło się zamykało. Słabe opony deszczowe były też przyczyną tego, że sędziowie przerywali deszczowe sesje lub puszczali kierowców za samochodem bezpieczeństwa. Pirelli przeznaczyło kilka dni na testy opon deszczowych w 2016 roku na sztucznie nawadnianych torach. Planują również podczas przedsezonowych testów przeznaczyć kilka godzin lub jeden dzień na testy tych opon. Oby tym razem kwestia opon deszczowych została pozytywnie rozwiązania. Z ogumieniem przejściowym nie było problemów w minionych latach, więc Pirelli potrafi to zrobić. Już samo zwiększenie szerokości ogumienia zwiększy możliwości odprowadzania wody przez opony deszczowe.
Dobór opon
Pirelli na sezon 2017 ponownie przygotowuje pięć rożnych mieszanek opon na suchy tor oraz dwa typy opon deszczowych. Opony typu slick są wykonane z nowych materiałów według zupełnie nowego projektu. Pirelli nie jest w 100% pewne tego czy nowe opony spełnią swoje zadanie. Dlatego przygotowali zapasowe mieszanki dla każdej opony typu slick. Są to opony wykonane w bardziej tradycyjny sposób. Jeżeli w 2017 roku pojawią się problemy z oponami, lub te przez ewolucję samochodów nie będą spełniać oczekiwań w dalszej części sezonu, to Pirelli będzie mogło wprowadzić zapasowe mieszanki do użytku w czasie wyścigów.
Zgodnie z ustaleniami Pirelli narzuca komplet 13. mieszanek opon na suchy tor dla każdego kierowcy na pierwsze pięć wyścigów sezonu 2017. Znany z 2016 roku dowolny dobór opon powróci od GP Monaco 2017. Zespoły, ani kierowcy nie znają tegorocznego ogumienia, nie wiedzą jak spisze się ono w nowych bolidach. Opony na pierwsze zamorskie wyścigi zostaną wyprodukowane jeszcze przed startem przedsezonowych testów. Dlatego wszystkie strony zgodziły się na to, aby to Pirelli wybrało mieszanki na początek sezonu. Pirelli nadal nominuje trzy rodzaje mieszanek na wyścig. Każdy kierowca otrzyma siedem kompletów opon najmiększych z tej puli, cztery komplety opon pośrednich oraz dwa komplety opon twardych. Pirelli wybrało już mieszanki na cztery pierwsze wyścigi sezonu 2017 i jest to dobór agresywny z przewagą najmiększych mieszanek. Oczywiście, jak wspominałem już w tekście, są to opony zupełnie nowe, więc nie możemy porównywać tego doboru bezpośrednio do poprzedniego sezonu.
Podsumowanie
Kwestia opon może zadecydować o przebiegu rywalizacji w 2017 roku. Trzy zespoły, które brały udział w testach mogą mieć przewagę nad rywalami, szczególnie na początku sezonu mimo tego, że wszystkie zespoły miały równy dostęp do danych. Nowe opony Pirelli będą nowym otwarciem obecności tego producenta w F1. Możemy powoli zapominać o tym, jak sprawowały się one w poprzednim sezonie. Będą inne wymiary, konstrukcja i charakterystyka ogumienia. Ten fakt w połączeniu z zupełnie nowymi, szybszymi bolidami odmieni Formułę 1. Na pewno będzie szybciej, ale czy ciekawiej? To już okaże się podczas sezonu.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: