Komisja F1 jednomyślnie zatwierdziła zasady sprintów kwalifikacyjnych, które odbędą się testowo podczas trzech weekendów wyścigowych w sezonie 2021. Jakie są dokładne zasady, co zmieni się w Formule 1 oraz jaka jest moja opinia?
Wprowadzenie sprintów kwalifikacyjnych zostało zatwierdzone jednomyślnie podczas zebrania komisji F1 (Źródło), a więc wszystkie zespoły poparły ten pomysł. Formalnie musi to być jeszcze zatwierdzone przez FIA, ale to tylko formalność. Trzy sprinty kwalifikacyjne w 2021 roku są testem. Dopiero później władze Formuły 1 będą decydować czy warto stosować taki format w kolejnych sezonach. Jeżeli opinie o nowym formacie będą pozytywne, to w kolejnych sezonach będzie stosowany mieszany format weekendów wyścigowych: klasyczny i ze sprintami. Niektóre tory będą mieć sprinty, a inne nie. Jeżeli test wypadnie negatywnie, to Formuła 1 o sprintach powinna zapomnieć.
Nie podano oficjalnie gdzie te sprinty się odbędą, ale na 99% będzie to GP Wielkiej Brytanii i GP Włoch. Trzecim kandydatem jest GP Sao Paulo.
Harmonogram weekendu ze sprintem kwalifikacyjnym
Piątek
60-minutowy trening poranny. Każdy kierowca otrzymuje dwa komplety opon, których mieszanki wybiera zespół.
Po południu kwalifikacje na standardowych zasadach. Każdy kierowca otrzymuje pięć kompletów opon wykonanych z miękkiej mieszanki.
Sobota
60-minutowy trening poranny. Każdy kierowca otrzymuje jeden komplet opon, którego rodzaj mieszanki wybiera zespół.
Sprint kwalifikacyjny po południu na dystansie 100 km. Każdy kierowca otrzymuje dwa komplety opon, których mieszanki wybiera zespół.
Niedziela
Wyścig Grand Prix na dotychczasowych zasadach na który będą dostępne dwa nowe komplety opon.
Zasady sprintów kwalifikacyjnych w Formule 1
Wyniki piątkowych kwalifikacji, które odbędą się na standardowych zasadach, będą ustalać kolejność kierowców na starcie do sobotniego sprintu kwalifikacyjnego. Wyniki sobotniego sprintu będą ustalać kolejność na starcie do niedzielnego Grand Prix. Trzej najszybsi kierowcy w sobotnim sprincie kwalifikacyjnych otrzymają punkty: 3-2-1.
W związku ze zmianami w dobrze opon na klasyczne kwalifikacje, podczas weekendów ze sprintem kierowcy będą dowolnie wybierać komplet ogumienia na start niedzielnego Grand Prix.
Obie piątkowe sesje będą rozpoczynać się później niż zwykle, aby sesja kwalifikacyjna rozpoczęła się o bardziej dogodnej godzinie dla widzów przed telewizorami.
Łączna liczba kompletów opon typu slick zostanie zmniejszona z 13 do 12 na jednego kierowcę.
Wprowadzone zostaną modyfikacje do zasad parku zamkniętego (czas gdy nie można wprowadzać zmian do samochodów). Te zasady będą obowiązywać od piątkowych kwalifikacji. To oznacza, że nie będzie można dokonywać znaczących modyfikacji w samochodzie od tego momentu. W zaktualizowanym regulaminie zostaną podane szczegóły odnośnie tego, jakie zmiany będą dopuszczalne.
Będą odbywać się tylko dwa treningi, ale w związku z regułą parku zamkniętego od piątkowego popołudnia, tak naprawdę zespoły będą mogły testować ustawienia tylko w piątek rano, bo później znaczących zmian do samochodu nie będzie można wprowadzić.
W razie opadów deszczu zmienione zostały zasady przyznawania dodatkowych opon na mokrą nawierzchnię, aby upewnić się, że będzie ich odpowiednia liczba.
Trójka czołowych kierowców po sprincie ma otrzymać trofea, ale nie będzie ceremonii na podium. Dostaną je w takiej formie, jak obecnie zwycięzca kwalifikacji otrzymuje oponę od Pirelli.
Moja opinia o sprintach kwalifikacyjnych
Moja opinia o sprintach kwalifikacyjnych jest niezmienna odkąd ten pomysł się pojawił: jestem przeciwny. Nie przeszkadza mi tegoroczny test na trzech torach, bo w ten sposób okaże się czy ten format ma sens czy będzie porażką. Jeżeli będzie sukcesem, to przyznam się do błędu. Trzeba to spróbować i wtedy podjąć decyzję. Moim zdaniem będzie to niewypał. Jedyna różnica w stosunku do normalnego weekendu wyścigowego pojawi się, gdy któryś z faworytów będzie miał w sprincie pecha, wypadnie z toru, przebije oponę itp. Nie będzie czasu, aby nadrobić czas stracony na wymuszony pit-stop. W normalnych warunkach układ pozycji na mecie sprintu nie będzie się wiele różnił od zwykłych kwalifikacji. Jedyna różnica pojawi się, gdy będą miały miejsce kraksy, błędy czy pech.
Sprint kwalifikacyjny potrwa niecałe 30 minut. Kierowcy będą jechać bez pit-stopów wszyscy z taką samą ilością paliwa. Nie będzie zmian opon, więc możemy spokojnie założyć, że wszyscy kierowcy pojadą na najbardziej miękkiej mieszance na której da się przejechać 100 km. Nikt nie weźmie dobrowolnie twardszej. Więc będziemy mieć 20 kierowców na tej samej strategii jadących 15-25 okrążeń bez konieczności zjazdu do boksów. Będzie to przypominać pierwszą fazę zwykłego wyścigu F1 przed zjazdem po nowe opony. Mało prawdopodobnie aby kierowcy podczas sprintu ryzykowali w walce z rywalami, bo jak wspomniałem każdy błąd lub pechowa sytuacja będzie bardzo kosztowna i nie do nadrobienia.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: