Pod koniec porannej sesji siódmego dnia testów przedsezonowych kierowcy zespołów Ferrari i Mercedesa wykonali symulacje kwalifikacji. Czasy były znakomite, ale oba zespoły celowo nie pokazały wszystkiego.
Sebastian Vettel kilkukrotnie wyjeżdżał na krótkie przejazdy najpierw na oponach super miękkich, a potem ultra miękkich. Za każdym razem celowo odpuszczał w trzecim sektorze, już na prostej startu mety. Dlatego jego czas – 1:19,024 – mógł być o ponad 0,3 sekundy lepszy.
Lewis Hamilton wyjechał w końcówce na swoje szybkie okrążenie i osiągnął czas 1:19,352 – także na ultra miękkich oponach. Hamilton nie odpuszczał na swoim kółku i był lepszy niż Vettel w trzecim sektorze. Hamilton być może spróbowałby jeszcze jednej próby, ale czerwona flaga przedwcześnie zakończyła sesję testową. Hamilton miał tylko jedną próbę dobrego okrążenia, a Vettel kilka.
Gdyby dodać dwa najlepsze sektory Vettela plus trzeci Hamiltona to hipotetyczny kierowca wykręciłby czas – 1:18,666. Przypominam, że zeszłoroczny czas Pole Position przed GP Hiszpanii na tym torze to 1:22,000.
Podsumowanie najlepszych czasów okrążeń Vettela i Hamiltona z podziałem na sektory:
Sektor 1 – Hamilton – 23,017, Vettel – 22,835
Sektor 2 – Hamilton – 29,759, Vettel – 29,255
Sektor 3 – Hamilton – 26,576, Vettel – 26,934
W ubiegłym roku podczas testów przedsezonowych kierowcy Ferrari byli najszybsi, ale już na początku sezonu wyraźnie odstawali od Mercedesa. Wiązało się to z tym, że Ferrari w czasie testów jeździło z mniejszą ilością paliwa niż Mercedes. Więc gdy oba te bolidy w kwalifikacjach w Australii dostały minimalna ilość paliwa, to Ferrari przegrało. Zakładam, że ich strategia nie uległa zmianie w czasie przygotowań do sezonu 2017.
W czasie krótkich przejazdów zespoły mają zwykle 30-40 kg paliwa w baku. Dziesięć kilogramów dodatkowej masy paliwa spowalnia bolid o około 0,4 sekundy na okrążeniu. Jeżeli założymy, że Hamilton dostał 40 kg paliwa, a Vettel 10 kg (nie miał minimalnej ilości paliwa, bo wyjeżdżał na trzy okrążenia pomiarowe, a najlepszy czas robił na pierwszym), to różnica masy paliwa miedzy nimi odpowiada za 1,2 sekundy na okrążeniu. Vettel odpuścił w trzecim sektorze o minimum 0,3 sekundy (sugestie z toru mówią nawet o 0,5 sekundy) na swoim najlepszym kółku. Więc po tego typu wyliczeniach Hamilton mógł pojechać 1:18,1, a Vettel 1:18,4 – 1,18,6.
Jednak moim zdaniem robienie symulacji kwalifikacji z 40 kilogramami paliwa nie ma sensu, bo zbytnio wpływa to na bolid, tego paliwa trzeba mieć w zbiorniku mniej. Dlatego różnica w paliwie miedzy tymi kierowcami mogła wynieść 20, maksymalnie 25 kilogramów. W takim wypadku tempo obu tych kierowców i bolidów robi się niemal równe.
Ferrari w tak dobrej formie nie było od lat. O tym kto będzie najszybszy w Australii może zadecydować to ile te zespoły przywiozą na ten wyścig poprawek. Różnicę może też zrobić pogoda. W Barcelonie temperatura asfaltu podczas testów wynosi około dwudziestu stopni Celsjusza. W Australii będzie to ponad 40 stopni Celsjusza, a to wpłynie na pracę opon.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: