Robert Kubica zakończył drugi test z zespołem Renault. Wszystko wskazuje na to, że Polak pod względem fizycznym nie ma przeciwwskazań do ponownej jazdy w F1. To oznacza, że szanse na jego powrót do Formuły 1 rosną.
Robert Kubica przejechał 90 okrążeń toru Paul Ricard ponownie za kierownicą bolidu Lotusa z 2012 roku. Korzystano z rożnych konfiguracji tego obiektu (tor ma ich 167), aby sprawdzić Polaka w różnych zakrętach. Pod względem fizycznym nie ma problemu, Kubica podobno przeszedł także test na szybkie opuszczenie kokpitu. Te jazdy testowe miały sprawdzić czy Kubica jest w stanie powrócić do F1. Jeśli nie ma przeciwwskazań fizycznych, to pora na kolejny krok, czyli test tegorocznym bolidem. Kubica jeździ w symulatorach tegorocznymi samochodami, ale to nie jest to samo co jazda po torze.
Test Kubicy w tegorocznym bolidzie jest niezbędny. Polak jeździł do tej pory wolniejszym samochodem z 2012 roku o zupełnie innej charakterystyce niż tegoroczne maszyny. Był to samochód ze skręconym silnikiem i na demonstracyjnych oponach. Tegoroczne bolidy są szybsze, a na kierowców działają większe przeciążenia. Przed kierowcą nowe samochody stawiają inne wyzwania jeśli chodzi o styl jazdy. Do tego trzeba się dostosować, a więc potrzebne są jazdy testowe.
Na torze Paul Ricard był obecny tylko jeden dziennikarz z francuskiej gazety L’Equipe, Frédéric Ferret, który przeprowadził wywiad z Kubicą. Znajdziecie go po polsku na portalu swiatwyscigow.pl (polecam ten wywiad). Tor nie był zamknięty podczas testu dlatego pojawiło się na nim trochę kibiców, to dzięki nim w Internecie są zdjęcia i filmy. Renault prawdopodobnie opublikuje swoje nagrania w późniejszym czasie, jak to było po teście w Walencji.
Co dalej z Robertem Kubicą?
W dniach 1-2 sierpnia na torze Hungaroring odbędą się dwudniowe testy F1. To drugie takie testy w tym roku po sesji w Bahrajnie w kwietniu. Według regulaminu każdy zespół F1 może przez dwa dni na takich testach skorzystać z kierowców doświadczonych (powyżej dwóch wyścigów F1), a dwa pozostałe dni są przeznaczone dla młodych kierowców (dwa i mniej wyścigów F1 na koncie). Renault podczas pierwszej tury testowało z Nico Hulkenbergiem i Siergiejem Sirotkinem. Dlatego na testy na Węgrzech będą mieć po jednym dniu dla kierowcy młodego i doświadczonego. Dzień dla młodego kierowcy wykorzysta ponownie Sirotkin lub Oliver Rowland (obecnie jest wiceliderem serii F2 i kierowcą rozwojowym Renault). Kubica ma możliwość jazdy przez jeden dzień. Co prawda Cyril Abiteboul mówił, że mają swoje plany i nie ma w nim Kubicy, ale to już raz się nie potwierdziło. Dopóki Renault oficjalnie nie ogłosi swoich planów, to nie można przekreślać szans Kubicy na udział w tym teście.
Test Kubicy na Hungaroringu byłby idealny z wielu względów. To wymagający i kręty tor, a sam test rozgrywa się tuż po GP Węgier. Dlatego mielibyśmy porównanie jego czasów z innymi kierowcami Renault. Jeżeli Kubica nie weźmie udziału w tym teście, to w tym roku nie ma już szans na jazdę tegorocznym bolidem Renault. W tym roku trwają cały czas testy opon Pirelli aktualnymi samochodami (harmonogram), ale Renault swoje dni już wykorzystało. Kubica musiałby liczyć na ofertę z innego zespołu. Renault prawdopodobnie ma jeszcze jeden dzień filmowy w zapasie (100 km w specjalnych oponach), ale to jest coś typowo komercyjnego przeznaczonego dla zakontraktowanych kierowców.
Po sezonie odbędą się dwudniowe testy opon na 2018 (już w gotowej specyfikacji) na torze Yas Marina w Abu Zabi. To będą już testy przygotowawcze do sezonu 2018. Kubica mógłby wziąć w nich udział, gdyby był zakontraktowany na kolejny rok. Zespoły nie powinny wtedy korzystać z nieetatowych zawodników, bo nie ma to sensu.
Robert Kubica chcąc wrócić do F1 powinien wziąć udział w teście na Hungaroring i zanotować tam dobre czasy. Jeśli tak się stanie to będzie on pojawiać w wielu plotkach transferowych. Posada Jolyona Palmera jest zagrożona i może on być zwolniony w połowie tego sezonu. Gdyby Kubica pokazał się z dobrej strony na Hungaroringu, to mógłby przyczynić się do zwolnienia Palmera. Dlatego to jest w tej chwili szansa dla Kubicy na powrót. Jeśli tak się nie stanie, to powrót do F1 w 2018 roku będzie trudniejszy. Z obecnej stawki może wypaść maksymalnie dwóch, trzech kierowców, a może też tylko jeden. W kolejce do F1 czeka kilku juniorów i kierowców, którzy cały czas są w kręgu zainteresowań zespołów. Konkurencja jest bardzo duża, a część zespołów stawia na swoich wychowanków.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: