Mark Webber będzie miał jutro najlepszą okazję do pożegnalnego zwycięstwa w Formule 1. Do wyścigu o GP Japonii 2013 wystartuje z PP, ma cały weekend niezłe tempo. Nic tylko to wykorzystać. Ale najpierw trzeba się obronić na starcie. A na Suzuce dojazd do 1 zakrętu jest jednym z najdłuższych w kalendarzu. Będzie miał bardzo trudną sytuację. W tym sezonie systematycznie przegrywa starty. Jestem pewny, że żadnych team Orders w Red Bull nie będzie. A jeśli już coś by było to tym razem, po to aby dać Webberowi zwycięstwo. Vettel tytuł zdobędzie i tak. Alonso raczej będzie wyżej niż na 9 miejscu, więc nie ma sensu psuć wszystkiego głupim TO. Syf jaki by się wtedy zrobił wokół zespołu byłby niesamowity, a Vettelowi cały czas, do końca kariery wypominano ten wyścig. Lepiej poczekać na Indie i tam przypieczętować 4 mistrzostwo.
Od powrotu Suzuki do kalendarza w 2009 roku wyścigi nie bywały na niej nadzwyczaj ekscytujące. Charakter tego toru – brak dużych hamowań – powoduje że stawka rozciąga się, trudno utrzymać się za innym kierowcą w szybkich zakrętach, a więc trudno tu też wyprzedzać. W 2005 i 2006 były tu świetne wyścigi. Potem wiele osób (w tym ja) narzekało na przeniesienie wyścigu na tor Fuji. Ale tam te 2 wyścigi były jeszcze lepsze. W 2007 potężna ulewa, a w 2008 wiele kontrowersji i niespodziewanych rozstrzygnięć. Od 2009 roku na GP Japonii wiele się nie dzieje. Jutro nie będzie padać i obawiam się dość nudnego wyścigu. Obym się mylił.
Pełną charakterystykę toru Suzuka International Racing Course wraz z blogowym schematem można znaleźć pod tym linkiem.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: