Pierwsze osoby zaczęły testować nową wersję aplikacji Formuły 1. Przynosi ona w sobie prawdziwą rewolucję, bo dostępne są w niej transmisje na żywo z kamer zamontowanych na bolidach.
Na Twitterze jedna osoba pochwaliła się, że testuje nową wersję aplikacji F1 z opcją możliwości oglądania na żywo transmisji z kamer zamontowanych na bolidach kierowców. Zmian w aplikacji jest podobno więcej, w tym też Live Timing. Nie wszystko jeszcze działa poprawnie, bo to w końcu są testy.
Great app with onboards! Testing for #F1 and #ziggosport. #usgp #f1 #app pic.twitter.com/qHMgDAq0Ka
— Léon Gerdsen (@lgerdsen) October 22, 2016
Wiele wskazuje na to, że w 2017 roku Formuła 1 wreszcie otworzy się na Internet. Prace przygotowawcze trwały w ostatnich kilkunastu miesiącach jeszcze gdy to CVC decydowało o przyszłości F1. Ich inwestycje w nowy sprzęt prowadzone przez Tata Communications powinny dać owoce w 2017 roku. Nowi właściciele F1 z Liberty Media jasno wyrazili się, że Internet to najbardziej zaniedbany obszar działalności Formuły 1 i widzą tam największe możliwości rozwoju. Więc możemy spodziewać się dodatkowych inwestycji i nowości na tym polu.
Główny problem FOM jest taki, że sprzedali prawa telewizyjne do różnych krajów stacjom telewizyjnym razem z prawami internetowymi. Nie znamy tego, jak dokładnie są sformułowane te umowy. Ale to powoduje, że prawdopodobnie nie wszędzie będą mogli udostępniać tego typu możliwość oglądania F1 na żywo w aplikacji. A być może dlatego testują kamery zamontowane na bolidach, bo tego typu transmisje mogą sprzedawać ludziom bezpośrednio? Dowiemy się tego w ciągu kilku miesięcy. W wersji pesymistycznej trzeba będzie czekać do wygaśnięcia obecnych umów z telewizjami, aby móc zawrzeć je na nowych zasadach. Więc te nowe opcje mogą nie być dostępne we wszystkich krajach.
Ostatecznym celem będzie powstanie usługi na wzór Netflixa. FOM ma w swoim archiwum nagrania związane z Formułą 1 od początku lat 80-tych – to gigantyczna ilość materiału. Dołączając do tego możliwość oglądania relacji na żywo z różnych kamer, z możliwością wyboru komentarza i dodatkowe magazyny powstaje bardzo dobra oferta dla kibiców.
Formuła 1 zarabia rocznie około 700 milionów $ od stacji telewizyjnych. W telewizji Formuła 1 miała w 2015 roku 400 milionów widzów. Ale w Internecie można zarobić o wiele więcej. Wyobraźmy sobie, że powstaje tego typy formułowy Netflix. Jego miesięczny abonament wynosi 10 euro, a pakiet wykupi w skali świata 10 milionów ludzi. Daje to 1,2 miliarda dolarów przychodu rocznie. Nawet odliczając spore koszty uruchomienia i utrzymania takiej usługi, widać że potencjalne zyski są ogromne.
Aplikacja F1
Formuła 1 posiada swoje aplikacje na Androida i iOS. A od tego roku również na Windowsa 10. Poza dość ograniczonymi, darmowymi funkcjami, jest możliwość korzystania z płatnego pakietu F1 Access. W nim jest dostępny rozbudowany Live Timing, krótkie materiału wideo i analizy.
Czego możemy spodziewać się w 2017 roku?
Wiemy już, że pojawią się transmisje w technologii UHD (4k). Brytyjska telewizja Sky Sports zapowiedziała, że w przyszłym roku będą pokazywać F1 w tej technologii (szczegóły). W Polsce nie ma co na to liczyć, bo nie mamy żadnego kanału sportowego UHD, nawet dekodery platform cyfrowych jeszcze tej technologii nie obsługują. GP Singapuru 2016 zostało już zrealizowane w technologii UHD, test zakończył się sukcesem.
Bardzo prawdopodobnie jest udostępnienie (prawdopodobnie w aplikacji) możliwości słuchania komunikacji radiowej zespołów (szczegóły).
Kolejne możliwości zmian to bardziej szczegółowy Live Timing. Zdjęcia monitorów z takim Live Timingiem pojawił się przy okazji GP Niemiec (szczegóły).
FOM miało testować drony do realizacji transmisji, ale wydaje się, że z tego zrezygnowano. Tutaj w grę wchodziły kwestie bezpieczeństwa w razie upadku takiego drona. Mówi się również o wirtualnej rzeczywistości, ale to raczej kwestia kilku lat.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: