Od wielu miesięcy pojawiają się plotki, że Porsche i Audi wkrótce oficjalnie potwierdzą wejście do Formuły 1. Według najnowszych informacji z Niemiec ma to nastąpić dosłownie na dniach, a docelowo Porsche zwiąże się z Red Bullem, a Audi z McLarenem.
Tekst został zaktualizowany po 24. godzinach od publikacji w związku z decyzją Volkswagena i kolejnymi plotkami. Najnowsze informacje są na końcu tekstu.
Informacje na temat należących do Volkswagena marek Porsche i Audi w kontekście Formuły 1 pojawiają się w mediach biznesowych i motoryzacyjnych, głównie w Niemczech, ale również w globalnych serwisach. W ostatnich dniach takich doniesień jest bardzo dużo. 31 marca Reuters podał, że w pierwszych dniach kwietnia ma odbyć się zebranie zarządu Volkswagena, na którym ostatecznie dadzą zielone światło dla zaangażowania się w Formulę 1 przez Porsche i Audi. Jeżeli to jest prawda, to potwierdzenie tego faktu pojawi się dosłownie w ciągu kilku dni. Pamiętajmy, że to wcale nie będzie oznaczać konkretnych komunikatów. Porsche i Audi planują związać się z aktualnymi zespołami i pojawić się w Formule 1 dopiero za kilka lat, a dogranie odpowiednich umów zajmie wiele miesięcy. Na ten moment oczekujemy jedynie informacji, że ci dwaj producenci samochodów rozpoczynają programy F1.
O dołączeniu Porsche do F1 mówi się poważnie od kilku lat. Później również Audi wyraziło swoje zainteresowanie i te dwie marki przez wiele miesięcy brały udział w konsultacjach na temat kolejnych jednostek napędowych dla Formuły 1. Regulacje, które będą obowiązywać od 2026 roku zatwierdzono 1 października 2021 (szczegóły) i są one zgodne z oczekiwaniami Porsche i Audi. Od tego momentu czekamy aż te marki potwierdzą swój akces do F1. Niestety ani Porsche ani Audi nie chcą uruchamiać nowego, w pełni fabrycznego zespołu, który rozszerzyłby stawkę. Ci producenci mają odpowiednio wyposażone fabryki i pracowników, więc mogliby takie projekty przeprowadzić, ale to jest dla nich zbyt drogie i nie gwarantuje sukcesu. Porsche i Audi chcą się związać z obecnymi, silnymi zespołami szerokim partnerstwem technicznym, co pozwoli zmniejszyć koszty, a także znacznie zwiększy szanse na sukcesy. Istotną nowością w planach tych firm ma być postawienie na dwa zupełnie osobne projekty i podejścia. Wcześniej była mowa o tym, że Porsche i Audi wspólnie opracują część komponentów nowego silnika, ale teraz jest mowa o osobnych projektach i pełnej konkurencji.
Aktualizacja: Wspomniane zebranie zarządu Volkswagena odbędzie się 7 kwietnia 2022 roku. Według niemieckiego Sky Sports zielone światło dla obu projektów F1 to formalność, ale nie ma gwarancji, że wystosują w tej sprawie oficjalny komunikat po zakończeniu zebrania.
Porsche chce związać się z Red Bullem
Porsche planuje podpisać umowę z Red Bullem. Niemiecki Business Insider pod koniec marca informował, że w lutym na zebraniu zarządu Porsche został przedstawiony szczegółowy plan partnerstwa z Red Bullem, który został już uzgodniony. Mają rozplanowane działania marketingowe, koszty oraz planowane korzyści. Wiele wskazuje na to, że to porozumienie jest dograne. Takie wskazówki pojawiały się wcześniej, gdy Honda ostatecznie nie zgodziła się sprzedać Red Bullowi praw własności intelektualnej dla swoich silników. Red Bull obecnie kończy budowę własnej fabryki silnikowej w Milton Keynes, zatrudnili do niej ponad 200 pracowników. Będą w stanie samodzielnie przygotować jednostki napędowe na 2026 rok, ale to nie przekreśla ewentualnego partnerstwa z Porsche. Jednostki napędowe byłyby opracowywane w dwóch fabrykach, wykorzystując pełne zaplecze techniczne obu z nich.
Porsche według Business Insidera jest gotowe na inwestycje przekraczające 100 mln euro rocznie w związku ze swoim planem F1. W tej kwocie miałyby się zawierać wydatki na opracowanie i produkcję silników oraz kontrakt marketingowy z Red Bullem.
Audi cały czas chce kupić McLarena
Informacje o tym, że Audi jest zainteresowane kupnem McLarena pojawiają się od końca 2021 roku. McLaren je wtedy zdementował, ale nie całkowicie. Według mediów rozmowy cały czas się toczą. McLaren obecnie składa się z dwóch osobnych firm: producent samochodów i zespół F1. Z powodu pandemii koronawirusa dział produkcji samochodów wpadł w duże kłopoty, ale obecnie powoli wychodzi na prostą, ma jednak znaczne długi. Zespół F1 stał się samowystarczalny, ale również jest zadłużony, musieli nawet sprzedać fabrykę. Dlatego jeśli pojawi się konkretna, lukratywna oferta, to na pewno obecni udziałowcy będą skłonni do sprzedaży.
Niemiecki serwis Automobilwoche, który zajmuje się motoryzacją, w ostatnich dniach napisał, że Audi chce zainwestować w zespół McLarena 650 mln euro. Nie podano jednak ile konkretnie udziałów chcą kupić. W przyszłości Audi byłoby również zainteresowane inwestycją w dział produkcji samochodów. W ostatnich dniach planowano podpisać list intencyjny w sprawie sprzedaży udziałów. McLaren tym razem tych plotek nie zdementował, więc coś jest raczej na rzeczy. Ten sam serwis Automobilwoche w marcu informował, że dział produkcji samochodów McLarena podpisał porozumienie z koncernem BMW w sprawie wspólnych prac nad elektrycznymi samochodami sportowymi. Wyraźnie widać, że McLaren szuka szerokiego partnerstwa z większym producentem samochodów.
Przez wiele lat 40% udziałów w McLarenie miał Mercedes, a zespół nazywał się wtedy McLaren-Mercedes. Ewentualna sprzedaż całości lub części zespołu na rzecz Audi nie będzie oznaczać likwidacji marki McLaren, bo jest ona zbyt cenna. Doszłoby do kombinacji Audi-McLaren lub McLaren-Audi. Zespół zostałby doinwestowany, miałby także dostęp do technologii Audi. Audi w swojej fabryce opracowałoby nową jednostkę napędową. Chcąc walczyć o mistrzostwo w F1, trzeba mieć dostęp do fabrycznego silnika.
Podsumowanie
Formuła 1 bardzo skorzysta na wejściu tak znanych marek samochodowych. Liczba producentów silników zwiększy się do pięciu, bo Mercedes, Ferrari i Renault planują pozostać. Bardzo szkoda, że Porsche i Audi nie chcą uruchomić własnych zespołów, bo F1 jeszcze bardziej skorzystałaby na poszerzeniu stawki, gdyby nowymi zespołami były tak znane firmy. Pamiętajmy również, że Porsche i Audi pojawią się w F1 dopiero w 2026 roku, jeśli faktycznie się na to zdecydują i podpiszą umowy, a więc dopiero za cztery lata. Jest więc jeszcze bardzo dużo czasu, ale prace projektowe nad silnikami powinny ruszyć w tym roku.
Aktualizacja 22:36 7.04.2022 r.: jest zielone światło od Volkswagena
Zarząd Volkswagena dał zielone światło dla obu projektów dotyczących Formuły 1. Informacja taka pojawiła się w wielu mediach, sam Volkswagen nie wystosował żadnego oficjalnego oświadczenia. Według Auto Motor und Sport nie jest to jednak ostateczna decyzja. Dopiero za kilka miesięcy, gdy FIA zatwierdzi wszystkie regulacje związane z silnikami na sezon 2026 (one są uzgodnione, ale jeszcze finalnie niezatwierdzone i wpisane do regulaminów), to wtedy Volkswagen oficjalnie ogłosi uruchomienie obu programów F1. Zatwierdzenie regulacji jest planowane na czerwiec, ale może się opóźnić. Decyzja zarządu pozwala aby Porsche i Audi prowadziły otwarte negocjacje i przygotowywały się do wejścia do Formuły 1.
Porsche prowadzi rozmowy z Red Bullem i tutaj nie ma żadnych przeszkód, bo obie strony są zainteresowane umową. Nie powinno być niespodzianki i zostanie zawarte porozumienie. Ciekawiej wygląda sytuacja z Audi, bo McLaren miał odrzucić ich ofertę i nie być zainteresowanym sprzedażą udziałów w zespole F1. Dlatego Audi będzie rozglądać się za innymi opcjami i prowadzić rozmowy z Astonem Martinem i Sauberem. Te zespoły powinny być zainteresowane, a będą znacznie tańsze. Porsche i Audi mają kilka miesięcy na dogranie szczegółów i podpisanie umów ze swoimi przyszłymi partnerami.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: