Wczorajsze oświadczenia głównych zainteresowanych po spotkaniu na szczycie w Mercedesie, przypominają mi latynoamerykańską telenowelę. Było dużo przepraszania, przyznawania się do winy. Wszyscy są teraz pogodzeni i znowu przyjaciółmi. Chciałoby się rzecz, że do następnego odcinka tj. wyścigu. Szefowie Mercedesa ukarali w jakiś sposób Nico Rosberga, raczej finansowo (zwykłe pisanie na tablicy nie wystarczy:). I pozwolili nadal walczyć między sobą obu kierowcom. Z zastrzeżeniem, że kolejny kontakt między ich bolidami będzie surowo karany. Nico Rosberg przeprosił Hamiltona i kibiców przyznając się do błędu. Hamilton za to powiedział, że to nie była tylko wina Rosberga. Jakże to inne wypowiedzi od tych, co słyszeliśmy po wysćigu an Spa. PR-owy Mercedes spisał się na medal. Ale ten konflikt się tak nie skończy. I oby to nie była już telenowela, a thriller.
Another disciplinary action for @nico_rosberg ! pic.twitter.com/ovrFbaAbrM
— Nicola Pohl (@NicolaBILD) sierpień 30, 2014
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: