Przygotowałem ranking dziesięciu moim zdaniem najlepszych kierowców F1 w sezonie 2022, jako podsumowanie mijającego roku w Formule 1. Którzy zawodnicy się w nim znaleźli i w jakiej kolejności?
Miałem pewne problemy jak ustalić kolejność w czołowej dziesiątce, w kilku przypadkach powinienem przyznać takie same pozycje, ale jak robi się TOP10, to każdy powinien być na innym miejscu. Jeśli chodzi o skład, to dziewięciu kierowców znalazło się w zestawieniu naturalnie. Pewne wątpliwości miałem tylko dla jednego miejsca, ale szybko się rozwiały.
Dwóch kierowców wypadło z mojej dziesiątki w stosunku do zeszłego roku. Nie robiłem rankingu dla całej stawki, ale Bottas stracił niewiele. Rok temu dałem go na dziesiątej pozycji, a teraz byłby niewiele niżej. Fin miał dobry początek sezonu 2022, ale gdy Alfa Romeo osunęła się w układzie sił, to odniosłem wrażenie, że jego motywacja znacznie spadła. Spektakularnie za to wygląda upadek Pierre’a Gasly. W ostatnich dwóch latach był to moim zdaniem jeden z najlepszych kierowców w stawce, ale w 2022 roku jeździł bardzo słabo. To jest przykład kierowcy, który nie odnalazł się w nowych samochodach, a gdy AlphaTauri osunęła się w układzie sił, to nie potrafił ugrać nic wielkiego. Momentami był bezradny, przegrywał nawet z Tsunodą, który wielką gwiazdą F1 nie będzie. Dodatkowo miał problemy w życiu osobistym, które w jakimś stopniu wpłynęły na formę na torze.
Z kierowców, których nie ma w dziesiątce chciałbym wyróżnić pozytywnie czwórkę. Alex Albon bardzo dobrze spisał się w Williamsie, zdominował Latifiego, ale moim zdaniem nie prezentuje takiego poziomu jak Russell. Dlatego nie rozważałem go do czołówki. Zhou Guanyu był dużo lepszy niż się spodziewałem, od połowy sezonu prezentował podobny poziom jak Bottas. Jeżeli Zhou będzie się dalej rozwijał, to powinien się długo utrzymać w F1. Kierowcy Astona Martina mieli nierówny sezon, przytrafiały się im dobre występy i wpadki, ale wyróżniam pozytywnie obu, bo i Vettel i Stroll potrafili zaprezentować się z naprawdę wysokiej strony, szkoda, że nie przez cały rok.
Top 10 kierowców F1 w sezonie 2022 według CyrkF1
Jest to zestawienie w pełni autorskie. Zachęcam do pisania własnych lub spierania się w moimi argumentami. Przy każdym nazwisku znajduje się informacja o zmianie pozycji w stosunku do zeszłego roku.
10. Kevin Magnussen (debiut)
Kevin Magnussen wrócił do F1 w ostatniej chwili dołączając do zespołu Haas przed sezonem 2022. Miał bardzo mało czasu na przygotowanie, trafił dodatkowo na zupełnie inne samochody niż znał ze wcześniejszej kariery. Mimo tych przeciwności Duńczyk bardzo dobrze odnalazł się w F1. W kwalifikacjach zdominował Schumachera, ale już w wyścigach, to Niemiec był lepszy, jeśli popatrzymy na wszystkie miejsca z całego roku. Wpływ na to ma jednak wiele losowych sytuacji, awarii i kar. Pod względem punktów Magnussen był dwukrotnie lepszy. W przypadku Magnussena niezwykle ważne jest zwycięstwo w kwalifikacjach w Brazylii na mokrym torze, co jest historycznym wynikiem dla niego i całego zespołu. Oczywiście, że miał tam trochę szczęścia, ale szczęściu trzeba pomóc, a przejechał wtedy świetne okrążenie. Magnussen odbudował swoją karierę i powinniśmy go w F1 oglądać jeszcze parę lat.
9. Esteban Ocon (spadek o trzy pozycje)
Rok temu bardzo chwaliłem Ocona, był jednym z pozytywnych odkryć, bo udało mu się pokonać Alonso nie tylko na torze, ale również w wewnętrznej rozgrywce w zespole. W 2022 roku moim zdaniem Francuz nie odnalazł się do końca w nowych samochodach, bo jego forma nie była już tak imponująca. Miał kilka dobrych występów, ale to nie była reguła. Alonso był od niego lepszy. Problemem Ocona były głównie wyścigi i tempo na długich przejazdach, tutaj odstawał często wyraźnie od zespołowego partnera. To wciąż była jednak na tyle dobra forma, że Ocon zasługuje na miejsce w dziesiątce. Za rok jego partnerem będzie Gasly i tam dynamika rywalizacji powinna być inna. Od Ocona powinno być wymagane wyraźnie zwycięstwo.
8. Carlos Sainz (spadek o cztery pozycje)
Sainz to dla mnie jedno z rozczarowań minionego sezonu. W 2021 roku był dla mnie cichym bohaterem, jego wyniki rzadko były szeroko zauważane, ale zawsze był w czołówce i praktycznie nie popełniał błędów. W 2022 roku błędy się pojawiły, w tym kilka bardzo poważnych. Dodatkowo utwierdziłem się w przekonaniu, że Sainz to kierowca solidny, ale pod względem czystej szybkości odstaje od tych najlepszych w stawce. W sprzyjających okolicznościach pokonywał Leclerca, ale jeśli Monakijczyk przejechał swoje idealne kółko, to Sainz nie miał z nim szans. Przychylam się aktualnie do opinii, że Sainza czeka raczej rola numeru dwa obok bardziej utalentowanych kierowców w przyszłości. Jeżeli zmiany w szefostwie Ferrari będą takie jakich spodziewają się media, to Sainz będzie się musiał pogodzić z rolą numeru dwa.
7. Sergio Perez (debiut)
Meksykanina nie miałem w zeszłym roku w rankingu, bo bardzo odstawał od Verstappena, bardziej niż powinien. W 2022 roku pod tym względem było znacznie lepiej, szczególnie na początku roku i na ulicznych torach. Perez to kierowca o klasę gorszy niż Verstappen, który w Red Bullu jest skazany na rolę numeru dwa. Szefostwo nie zmieni układu i on musi się z tym pogodzić. Dlatego realnej rywalizacji między kierowcami nie ma. Samochód jest rozwijany pod Holendra, w 2022 roku przez wiele weekendów Perez miał gorszą / starszą specyfikację. Może to doprowadzić do konfliktu w 2023 roku, którego zalążki było widać w zakończonym sezonie. Perez musi sobie jednak zdawać sprawę, że po odejściu z Red Bulla nie mógłby liczyć na starty w innym czołowym zespole, a to może ostudzić jego zapał do wewnętrznej walki. Fakty są takie, że za Perezem udany sezon 2022, który mógłby być lepszy, gdyby otrzymał równe szanse jak zespołowy partner, ale z drugiej strony w stawce było kilku wyraźnie lepszych kierowców. Dlatego Pereza dałem na siódmym miejscu.
6. Lewis Hamilton (spadek o cztery pozycje)
Hamilton ma za sobą jeden z trzech najsłabszych sezonów w karierze. Różne czynniki się na to złożyły, a w przyszłym roku okaże się czy to już efekt „starości”, naturalnego spadku formy i wypalenia w F1, czy Brytyjczyk się odbuduje. Trzeba podkreślić, że Hamilton wiele poświęcił w 2022 roku, w jego samochodzie najczęściej eksperymentowano i sprawdzano to co chcieli inżynierowie. W ten sposób pomógł zespołowi i samochód stawał się coraz lepszy. Hamilton miał również kilka pechowych sytuacji, co gorsze dla niego zwykle działo się to w wyścigach, gdy był potencjał na najlepsze wyniki. W tempie wyścigowym, gdy jechał na 100% wciąż było widać starego Hamiltona, bo Russell wtedy odstawał. Stopniowo Hamilton rozwijał się wraz z bolidem i w drugiej połowie sezonu, gdy lepiej poznał samochód (który został również ulepszony, często zgodnie z jego oczekiwaniami), to forma wyraźnie się poprawiła. To jest bardzo dobry prognostyk na kolejny sezon.
5. Fernando Alonso (awans o cztery pozycje)
Hiszpan powrócił do F1 w zeszłym sezonie i za każdym razem przegrywał wewnętrzny pojedynek z Oconem. W 2021 roku Francuz był od niego moim zdaniem lepszy, ale w 2022 roku role się odwróciły. Alonso świetnie odnalazł się w nowych regulacjach technicznych od samego początku sezonu. O tym, że zdobył ostatecznie mniej punktów niż Ocon zadecydowało wiele pechowych sytuacji, przez które Alonso tracił punkty. Gdyby sezon dla obu był idealny, to w kwalifikacjach prowadziliby wyrównany pojedynek, ale w wyścigach lepszy był Alonso. Dla Alonso forma w sezonie 2022 to bardzo dobry prognostyk na kolejne sezony, bo pasują mu nowe regulacje techniczne. Zobaczymy jak odnajdzie się w Astonie Martinie. Tam powinno być przynajmniej mniej awarii technicznych.
4. George Russell (awans o cztery pozycje)
Brytyjczyk to jedno z największych pozytywnych zaskoczeń dla mnie w 2022 roku, bo z miejsca potrafił dorównywać Hamiltonowi. Miał szczęście, że trafił do Mercedesa, gdy wprowadzono nowe bolidy, więc Hamilton stracił swoją przewagę jaką była znajomość charakterystyki samochodów zespołu. Russell ma za sobą niezwykle wyrównany sezon, niemal zawsze był na mecie w TOP5, po raz pierwszy zdobył Pole Position i wygrał wyścig. Trzeba dodać, że miał trochę szczęścia, bo akurat wtedy, gdy Mercedes mógł walczyć o takie wyniki, to Hamilton miał pechowe sytuacje. Występ Russella w Brazylii bardziej mnie do niego przekonał, ale dalej nie uważam, że to jest już materiał na kierowcę do walki o mistrzostwo świata. W tempie wyścigowym i w wyprzedzaniu nie jest jeszcze na odpowiednim poziomie. Wydaje mi się, że charakterologicznie jest jeszcze zbyt miękki i gdyby doszło do ostrych spięć na torze z rywalem o mistrzostwo, to Russell odpuści. Ma okazję nauczyć się tego od Hamiltona.
3. Charles Leclerc (awans o cztery pozycje)
Monakijczyk miał walczyć o tytuł mistrzowski, ale z powodu wielu awarii, błędów strategicznych oraz własnych wpadek z tej walki szybko odpadł. Leclerc moim zdaniem, jeśli chodzi o czysty talent i szybkość na jednym okrążeniu, to teraz najlepszy kierowca w stawce. Zdarzają mu się jednak błędy, a gdy wsparcie ze strony zespołu jest niewystarczające, to presja rośnie, a tych błędów jest jeszcze więcej. Leclerc musi dojrzeć jako kierowca, a także otrzymać wreszcie odpowiednie wsparcie zespołu. Jeżeli je dostanie (a na to wskazują zmiany w Ferrari), to powinien sporo zyskać i wejść na wyższy poziom. Kolejny rok pokaże nam dokąd zmierza kariera Leclerca, potencjał na pewno ma, ale było wielu kierowców, którzy mimo potencjału nie osiągnęli tyle ile powinni.
2. Lando Norris (awans o trzy pozycje)
Długo zastanawiałem się kogo dać na drugie miejsce, to był mój największy dylemat. Ostatecznie postawiłem na Norrisa, który ma za sobą sezon z minimalną liczbą błędów. Jako jedyny stał na podium z grona kierowców spoza trzech czołowych zespołów. Norris z dużą przewagą zdobył siódme miejsce, pokonał kierowców Alpine, którzy częściej mieli lepszy bolid. Norris całkowicie zdominował Ricciardo doprowadzając do jego wyrzucenia z McLarena. Moim zdaniem bolid McLarena wcale nie był tak dobry jak wynika z wyników Norrisa, ani tak słaby jak wynika z wyników Ricciardo. Norris kilkukrotnie pokonywał kierowców, którzy dysponowali lepszym sprzętem. Przez lata podchodziłem ostrożnie do Norrisa, ale w 2022 roku przekonał mnie do tego, że ma naprawdę duży talent. Pokazuje również, że potrafi zakulisowo działać na swoją korzyść i moim zdaniem sympatyczny chłopak, to publiczny wizerunek, a tak naprawdę potrafi twardo walczyć. To niezbędny warunek, aby móc w przyszłości być mistrzem świata.
1. Max Verstappen (bez zmian)
Było to już widać w 2021 roku, ale w 2022 roku już bezdyskusyjnie Verstappen pokazał, że jest numerem jeden w F1. Oczywiście, że miał przez większość roku najlepszy bolid, ale nie mówię tu o tym ile zdobył punktów i ile wygrał wyścigów. Verstappen jeździ szybko w każdych warunkach i praktycznie nie popełnia istotnych błędów. Tylko na początku sezonu, gdy samochód nie pasował pod jego styl jazdy można było mieć do niego pewne pretensje. Gdy Holender się dostosował, a bolid został poprawiony, to już nie miał rywala. Verstappen jest faworytem do tego, aby nadawać ton rywalizacji w F1 w kolejnych latach. Kierowcy w jego wieku, którzy do tego aspirują nie są na takim poziomie, każdy ma coś do poprawy u siebie.
Znalazłeś/aś błąd lub literówkę w tym, albo w jakimś innym wpisie na blogu? Zaznacz to słowo lub krótki fragment tekstu. Jeżeli czytasz na telefonie, to dotknij zaznaczonego tekstu, a jeśli na komputerze, to wciśnij klawisze Ctrl + Enter. W oknie, które się pojawi kliknij wyślij. Prześlesz tym samym anonimowe zgłoszenie, a ja poprawię swój błąd.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: