Tor Albert Park Circuit w Melbourne zostanie w kolejnych miesiącach zmodernizowany. Przesunięcie GP Australii 2021 na listopad oznacza, że prace budowlane mogą zostać zakończone przed tym terminem.
Aktualizacja 18.02.2021 r.
Zatwierdzono plan dalszej modernizacji toru, który został podzielony na dwa fazy. Pierwsza rozpocznie się w 22 lutego, a zakończy się w lipcu 2021 roku. W jej ramach zostaną wprowadzone wszelkie planowane zmiany w układzie toru. Po GP Australii 2021, które jest zaplanowane na listopad rozpocznie się ostatnia faza remontu w ramach której wymieniona zostanie nawierzchnia na całej długości toru. Tamte prace mają zakończyć się przed wyścigiem w 2022 roku, który planowany jest na marzec.
Ten artykuł powstał 1 lutego na podstawie zapowiadanych informacji o remoncie. Dlatego lekko zmodyfikowałem zawarte poniżej informacje biorąc pod uwagę oficjalną zapowiedź.
Oryginalny artykuł
Na temat przebudowy toru w Melbourne mówi się od co najmniej kilku lat. Ten obiekt zadebiutował w kalendarzu F1 w 1996 roku i jego układ do tej pory nie uległ zmianie, nie prowadzono na nim żadnych istotnych prac modernizacyjnych związanych bezpośrednio z samym torem. Wyścigi o GP Australii zwykle nie należą do najciekawszych, bo na torze Albert Park wyprzedzanie jest trudne. Oczywiście było tam wiele klasycznych zawodów, ale zwykle przyczyną były opady deszczu, albo jakieś nieoczekiwane wydarzenia. W ostatnich latach, gdy samochody F1 przyśpieszyły, to nawet stosowanie stref DRS nie daje zauważalnej różnicy. Wielu kierowców wypowiadało się na temat potrzeby modernizacji tego obiektu, sugerowano pewne rozwiązania.
Od pewnego czasu były zapowiedzi, że tor zostanie zmodernizowany przed GP Australii 2022. Teraz jak donosi serwis speedcafe, przesunięcie terminu tegorocznego wyścigu na listopad daje szansę na to, że już w 2021 roku zawody F1 odbędą się na odmienionym torze. Między wyścigami w 2021 i 2022 roku (ma powrócić na termin marcowy) jest zbyt mało czasu, aby przeprowadzić wszystkie planowane prace modernizacyjne. Wtedy tak jak zawsze infrastruktura w dużym stopniu będzie demontowana, a następnie montowana na kolejny wyścig. Z tego powodu wdrożony zostanie scenariusz, w którym część prac zostanie przeprowadzonych przed wyścigiem w 2021 roku, a remont zostanie podzielony na fazy.
Poszerzona aleja serwisowa
Aleja serwisowa na torze została poszerzona o dwa metry i te prace już się zakończyły. Udało się to zrobić poprzez przesunięcie bariery oddzielającej tor od alei serwisowej bezpośrednio na krawędź jezdni. Do tej pory między jezdnią, a tą barierą był pas zieleni (widać to na zdjęciu tytułowym tego artykułu). Teraz został on zlikwidowany, a dzięki temu poszerzono aleję. Ta zmiana powinna umożliwić zwiększenie prędkości maksymalnej przy przejeździe przez aleję serwisową z 60 km/h do 80 km/h. Ta zmiana skróci czas na wykonanie pit-stopu i w teorii powinna zwiększyć szanse na stosowanie bardziej agresywnych strategii przez kierowców.
Nowa nawierzchnia
Podstawowy element planowanej modernizacji, to wymiana nawierzchni na całej długości nitki tego toru. Będzie to pierwsza całościowa wymiana nawierzchni od momentu debiutu tego toru w kalendarzu Formuły 1. Firma, która zajmie się tymi pracami będzie miała za zadanie dobór odpowiedniej mieszanki asfaltu, która z jednej strony zapewni odpowiednią przyczepność, a z drugiej odpowiedni poziom degradacji ogumienia. Zastanawiająca jest jednak kolejność, bo przed GP Australii 2021 układ toru zostanie zmodyfikowany, więc częściowo będzie miał nową nawierzchnię, a dopiero potem je całość zostanie wymieniona. Na pewno w 2021 roku kierowcy będą narzekać na stan nawierzchni.
Drobne zmiany w układzie toru
Planowane zmiany w układzie toru będą bardzo drobne (poza jedną). Każda z nich ma ułatwić wyprzedzanie lub bliską jazdę za innym samochodem. Wcześniej w kontekście propozycji zmian na tym torze padały bardziej radykalne pomysły jak np. przeprofilowanie zakrętów 11 i 12 w takich sposób, aby były przejeżdżane pełnym gazem i powstała długa prosta od zakrętu numer 10 do 13. Był także przeciwny pomysł i zrobienie mocnego hamowania do zakrętu numer 11. Na tego typu zmiany nie ma jednak co liczyć, bo pamiętajmy o położeniu toru w parku, w środku miasta, nad jeziorem. Większe zmiany w układzie, to zawsze konieczność przesuwania stref bezpieczeństwa i barier, a na takim obiekcie nie ma na to miejsca.
- Zakręt numer jeden ma być poszerzony, aby zmniejszyć ryzyko kolizji na starcie, a także podczas wyścigu umożliwić pokonanie go różnymi liniami jazdy, co poprawi możliwości wyprzedzania.
- Zakręt numer sześć ma zostać poszerzony, aby umożliwić przejazd rożnymi liniami, a tym samym poprawić możliwości wyprzedzania. Szanse na wyprzedzenia w tym miejscu ogólnie są niskie, ale po zmianie konfiguracji zakrętu kierowca z tyłu ma mniej tracić, a tym samym będzie bliżej rywala na kolejnych prostych.
- Szykana 9 – 10 doczeka się największej zmiany. Obecnie kierowcy bardzo mocno hamują w zakręcie numer dziewięć. Po modyfikacjach ta sekcja zostanie bardzo przyśpieszona i bolidy F1 będą mogły tam jechać niemal z gazem w podłodze. Z tego powodu niemożliwe będzie jechanie z gazem w podłodze w szykanie 11 – 12, bo prędkość dojazdowa będzie znacznie większa. To powinno sprawić, że pojawi się tam miejsce do wyprzedzania.
- Zakręt numer 13 zostanie poszerzony, aby zwiększyć szanse na udany manewr wyprzedzania. Dodatkowo planowana jest zmiana profilu tego zakrętu. Obecnie jezdnia w tym miejscu jest pochylona w kierunku zewnętrznym. Planowana jest odwrotna zmiana, a więc zewnętrzna krawędź zakrętu zostałby podwyższona. W ten sposób można by tam skutecznie atakować rywala po zewnętrznej. Drobne zmiany dotkną także następujących po nim zakrętów.
Podsumowując na torze będzie jedna istotna zmiana w zakrętach 9-10. Reszta modyfikacji, to będą drobne rzeczy związane z poszerzaniem zakrętów lub zmianą kąta ich nachylenia. Charakter toru zostanie utrzymany.
P.S. W ramach ciekawostki dodam, że tor Albert Park powstał w latach 50. XX wieku i w tamtej dekadzie rozgrywano na nim rożne wyścigi w tym zawody o Grand Prix Australii czy Grand Prix Melbourne. Formuła 1 pojawiła się na nim w 1996 roku i wtedy tor został w znacznym stopniu zmodernizowany. Na potrzeby F1 dobudowano aleję serwisową, której wcześniej nie było, a kierunek ruchu jazdy został zmieniony (wcześniej jeżdżono w druga stronę). Układ toru również został zmodyfikowany, ale ogólny charakter został zachowany. Jest to tor pół-uliczny, który na potrzeby F1 jest corocznie budowany, a następnie demontowany.