Tymek Kucharczyk zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej brytyjskiej serii GB3 Championship. To jeden z największych sukcesów młodych polskich kierowców w ostatnich latach. Dalsza kariera Tymka jest poważnie zagrożona, bo brakuje sponsorów.
Tymek Kucharczyk trzecim kierowcą GB3 Championship 2024
Tymek Kucharczyk zakończył sezon GB3 Championship. Polak do ostatnich wyścigów walczył o tytuł mistrzowski, a trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej przypieczętował dwoma kolejnymi wizytami na podium toru Brands Hatch.
Kierowca Hitech GP przystępował do tego weekendu jako jeden z trzech kandydatów do tytułu mistrzowskiego brytyjskiej Formuły 3. Mimo że ostatecznie Polak zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, to wciąż jest to jeden z największych sukcesów Polaków w juniorskich seriach wyścigowych ostatnich lat.
Kucharczyk dołożył kolejne dwa podia na Brands Hatch, co dało 11. miejsc w czołowej trójce na przestrzeni całego sezonu. W tej statystyce nikt nie okazał się lepszy, podobnie jak w największej liczbie punktów zdobytych w czasie jednej rundy (podczas rywalizacji na słynnym torze Spa-Francorchamps).
“Sezon 2024 dobiegł końca. Weekend na Brands Hatch był udany, pokazaliśmy solidne tempo. Może brakło trochę błysku, jednak przy dwóch podiach nie wypada za bardzo narzekać. Zapewniliśmy tym samym trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej GB3 Championship. Dzisiaj dominuje rozczarowanie, bo nie tego chcieliśmy jako zespół. Jednak za jakiś czas pewnie sam docenię to osiągnięcie. Szczególnie w tak trudnym sezonie, kiedy musieliśmy walczyć nie tylko na torze, ale również poza nim. Dlatego tym bardziej chciałbym podziękować ekipie Hitech GP, który na każdym kroku pokazywał wiarę w moje umiejętności i wielką pomoc. Również tak samo dziękuję moim partnerom z firmy technologicznej Iteo, którzy przejechali ze mną już kolejny sezon. Dzisiaj nie wiem, co przyniesie przyszłość. Jednak mam nadzieję, że po zimowej przerwie zobaczymy się na torach w dobrej serii.”
Źródło: Nadesłana informacja prasowa.
Podsumowanie, mój komentarz i niepewne plany na przyszłość
Trzecie miejsce w końcowej klasyfikacji generalnej, to dobry wynik, który powinien otworzyć różne drzwi. Kucharczyk miał bardzo duże szanse na tytuł mistrzowski w GB3, do którego zabrakło mu bardzo niewiele. Miał kilka pechowym występów, raz został zdyskwalifikowany (z powodu awarii gaśnicy), przydarzyły mu się także własne błędy. Miał najwięcej miejsc na podium w stawce w 2024 roku, do mistrzostwa zabrakło mu trochę lepszych wyników w końcowej fazie sezonu, bo po pierwszej prowadził. Szkoda, że tego mistrzostwa nie ma, bo to zawsze byłoby większe osiągnięcie, które przebiło by się do mediów. Pamiętajmy, że Kucharczyk przez większość roku nie był pewny czy dokończy sezon, bo nie miał wystarczających sponsorów, jeździł dzięki wsparciu zespołu Hitech, którego był liderem i jest tam wysoko ceniony. Hitech ma swoje zespoły w różnych, wyższych seriach wyścigowych, więc to byłby idealny partner na przyszłość.
Problem jest taki, że Kucharczyk nie ma pieniędzy. Wczoraj w Radiu Wnet powiedział, że nie stać go na udział w testach Formuły 3, bo brakuje sponsorów. Posezonowe testy odbędą się w dniach 8-9 i 15-16 października w Hiszpanii. To kluczowy moment dla młodych kierowców, bo weźmie w nich udział wielu kandydatów do jazdy w tej serii za rok, którzy potem zajmą miejsca w najlepszych zespołach. Dla Kucharczyka Formuła 3 to kolejny, naturalny krok w rozwoju, ale koszty startów przekraczają milion euro, ciężko pozytywnie myśleć o startach w niej za rok. A jak to się nie uda, to kariera się zatrzyma lub nawet zakończy. Problemy mają też inni polscy zawodnicy, nie wiadomo co z ich startami za rok. Sponsorzy po prostu nie są zainteresowani wsparciem, nie ważne czy chodzi o firmy państwowe czy prywatne. To są ciągłe problemy finansowe polskich juniorów w sportach motorowych, osobiście aktualnie jestem negatywnie nastawiony, obym się mylił i pozytywnie rozczarował. Są plotki o jakimś nowym, tajemniczym dużym sponsorze, ale wciąż nic się nie zmaterializowało, a czas ucieka. Marcin Budkowski działa za kulisami, pomaga z kontaktach z zespołami i dla polskich kierowców są miejsca w dobrych zespołach w F3 czy w F2, ale potrzebują do tego sponsorów.
Najbliższe tygodnie będą kluczowe, jeśli chodzi o przyszłość polskich juniorów. Zaczęły się ogłoszenia umów z zawodnikami przez ekipy z F2 i F3, kończy się rywalizacja w mniejszych seriach. Bardzo wielu kierowców będzie szukało miejsc w zespołach na 2025 rok. Polacy muszą być w tym gronie, inaczej nie zostanie nic dobrego.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: