Wczoraj Polskie Radio podało informację, a dzisiaj wspomina o tym wiele mediów z Europy, że na liście przygotowywanych przez Unię Europejską nowych sankcji dla Rosji jest wykluczenie jej z udziału w rozgrywkach sportowych np: bojkot lub nawet pozbawienie ich organizacji MŚ w piłce nożnej w 2018 roku, czy też zakazanie (nawet nie wiem jak to określić) wyścigu F1 w Soczi.
UE nie może zakazać organizacji imprezy sportowej nie na swoim terytorium. jedyne co mogą zrobić, to zalecić nie jechanie do Soczi. FIA i FOM są niezależnymi organizacjami i mogą organizować wyścigi F1 gdzie chcą. Jedyna możliwość, aby wyścig w Soczi się nie odbył to nasilenie działań wojennych w rejonie Soczi, co jest niemożliwe. Te pomysły to wymysł nieznających się, populistycznych polityków. Którzy zamiast wprowadzić realne sankcje i decyzje, wymyślają chwytliwe hasła, aby pokazać, że coś robią.
Wyścigi Formuły 1 organizuje Formula One Management i inne spółki powiązane w tym konsorcjum. Na czele których stoi Bernie Ecclestone. Wyścigi te są zaaprobowane przez Międzynarodową Federację Samochodową, czyli FIA. Bernie uzyskał 100-letnią licencję na organizację wyścigów F1. Unia Europejska może teoretycznie zakazać wyścigów F1 na swoim terytorium, podobnie jak każde państwo na świecie. Ale UE nie może zakazać organizacji wyścigu Formuły 1 w kraju nie należącym do niej. Nie mają takiej możliwości. Podobnie pomysły o odebraniu MŚ w piłce nożnej Rosji to również jest nonsens. To FIFA przyznała im tę imprezę i to FIFA może im ją odebrać. A sankcją UE może być zabronienie reprezentacjom z terytorium UE w nich udziału. A to byłoby powtórne wejście w najgorszy okres Zimnej Wojny.
Formuła 1 organizując wyścig w danym kraju musi się dostosować do prawa nim panującego. W Bahrajnie nie można reklamować alkoholu, wiec te reklamy są zasłaniane na bolidach, a na podium nie ma szampana.W USA kierowca poniżej 21 roku życia też nie napije się szampana na podium. W Indiach F1 była traktowana jako wydarzenie rozrywkowe, a nie sport. Co wiązało się z ogromnymi podatkami, dlatego Bernie zrezygnował z wyścigu F1 w Indiach.
Rosja spełniła wszelkie wymagania, aby mieć u siebie wyścig F1. Wybudowali tor, w najwyższym standardzie, który jest już gotowy. Podpisali kontrakt na organizację wyścigu, płacą za tą możliwość bardzo dużo pieniędzy (plotki mówią o 60 mln $ rocznie). Więc Bernie Ecclestone nie ma powodu, aby nie jechać tam z całym cyrkiem F1. Pojedyncze zespoły też nie zbojkotują wyścigu, bo ich umowy komercyjne są tak skonstruowane, że nie wzięcie udziału w jednym wyścigu zrujnowałoby im finanse. Zalecenie bojkotu ze strony UE może dotyczyć np. kibiców. Ale, to nie będzie wielkim problemem, bo większość biletów na wyścig już jest sprzedana.
Te plotki o bojkocie wychodzą na pewno od angielskich polityków, którzy cały czas nie mogą przeżyć, że nie wybrano ich kraju jako organizatora MŚ w piłce nożne w 2018, ani w 2022 roku. Na marginesie wybranie Kataru jako organizatora MŚ w 2022 roku to jeden z największych skandali w sporcie w historii. Kraj o powierzchni małego województwa w Polsce, z liczbą ludności wynoszącą 2 miliony, zorganizuje drugie co do ważności wydarzenie sportowe świata.
Politycy w Unii Europejskiej jak chcą nakładać sankcje na Rosję to niech wezmą się za inne sprawy i faktycznie niech te sankcje coś znaczą. Jak można sprzedawać im okręty wojenne. Jak można wprowadzić czarną listę osób, które nie mogą wjeżdżać na teren UE, a potem Sergiej Naryszkin – który jest na tej liście – zostaje zaproszony na dwa dni do Paryża i jest tam witany z wszelkimi honorami? Wystarczy zakazać importu ropy naftowej z Rosji, co zniszczyłoby im budżet. Nikt też nie przyczepia się do rosyjskich miliarderów inwestujących w kluby piłkarskie w UE. Może by tak politycy zaczęli faktycznie działać, a nie wymyślać głupich pomysłów, bez szans na powodzenie, które są potem szeroko komentowane w mediach, przykrywając ważniejsze tematy.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: