Max Verstappen pewnie wygrał GP Monako 2021 w czym bardzo pomógł mu brak Charlesa Leclerca na polach startowych. W samym wyścigu zmiany pozycji zachodziły jedynie w czasie pit-stopów lub z powodu usterek, a reszta rywalizacji przebiegała bardzo statycznie.
Największe emocje mieliśmy jeszcze przed startem GP Monako. Charles Leclerc na okrążeniu dojazdowym do pól startowych zgłosił usterkę. Ostatecznie okazało się, że awarii uległa lewa półoś napędowa. Naprawa takiego elementu jest zbyt czasochłonna, więc kierowca Ferrari w ogóle nie ruszył do wyścigu, a pierwsze pole startowe pozostało puste. Leclerc miał sporą kraksę w kwalifikacjach, ale uderzył prawą stroną samochodu i mechanicy wymienili mu większość elementów z prawej strony. Możliwe, że przeoczyli usterkę po lewej stronie lub było to coś zupełnie niezwiązanego ze wspomnianą kraksą. Leclerc jeszcze nigdy nie ukończył swojego domowego wyścigu ani w F2, ani w F1.
GP Monako 2021 było bardzo statycznym wyścigiem. Prawdopodobnie nie doszło do żadnego udanego manewru wyprzedzania (nie liczą się te na pierwszym okrążeniu, przy pit-stopach czy w wyniku usterki), brakowało także jakichkolwiek prób ataku. Nie doszło do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, ani w ogóle nie pojawiła się żółta flaga. Tak spokojny wyścig w Monako to jest coś wyjątkowego. Max Verstappen wygrał wyścig jadąc z największą średnią prędkością w historii dzięki temu, że nie było żadnych neutralizacji. Cały wyścig trwał mniej niż 100 minut. Krótszy był tylko wyścig w 1984 roku, ale wtedy został bardzo wcześnie przerwany z powodu deszczu.
What a day #MonacoGP 🇲🇨 #F1 pic.twitter.com/RPUYZVRSFL
— Formula 1 (@F1) May 23, 2021
Walka o zwycięstwo
Walka o zwycięstwo w przypadku tego wyścigu to nadużycie. Max Verstappen po prostu wykorzystał brak Charlesa Leclerca i wyszedł na prowadzenie w pierwszym zakręcie, a potem kontrolował tempo i spokojnie utrzymał prowadzenie do mety. Holender prowadził przez wszystkie okrążenia. Po jego pit-stopie przez niecałe kółko z przodu był Sergio Perez, ale zjechał do boksów przed minięciem linii mety, więc statystycznie rzecz biorąc nie prowadził. Verstappen w pełni kontrolował wyścig. Na pierwszym stincie wydawało się, że Bottas może mu zagrozić, ale Fin nie utrzymał tempa. Na drugim stincie podobnie wyglądała sprawa z Sainzem, ale on również nie utrzymał tempa.
Carlos Sainz i Lando Norris uzupełnili podium. Obaj pojechali bardzo dobre zawody, ustrzegli się błędów i wyciągnęli maksimum z nadarzających się okazji. Na ich korzyść zadziałały problemy Leclerca i Bottasa. Sainz miał lepsze tempo, momentami był w stanie naciskać Verstappena, ale nie na tyle aby myśleć o wygranej. Norris pod koniec zwolnił w wyniku problemów z oponami, ale bezpiecznie dowiózł trzecią pozycję.
Verstappen, Sainz i Norris po raz pierwszy zanotowali podium w Formule 1 w Monako.
Katastrofa Mercedesa
Mercedes dwa tygodnie temu w walce o zwycięstwo ograł strategicznie Red Bulla za co zebrali same pochwały. W GP Monako w 90 sekund zepsuli wyścig obu swoim kierowcom. Lewis Hamilton, który jechał na szóstym miejscu został jako pierwszy wezwany na zmianę opon na 29. okrążeniu. To spowodowało reakcję łańcuchową i kolejni kierowcy zjeżdżali na kolejnych kółkach. Mercedes miał problem z rozgrzewaniem opon w Monako, a Hamilton dostał twardą mieszankę, a więc jego tempo na wyjeździe nie było dobre. Okazało się, że nie tylko nie udało się „podciąć” Gasly’ego, ale jeszcze dzięki późniejszemu zjazdowi wyprzedzili go Perez i Vettel. Nie mam pojęcia skąd taki pomysł strategów Mercedesa, bo on nie miał sensu. W Monako opłacało się dłużej zostać na torze, Hamilton świetnie dba o opony, więc to byłoby skuteczne. Mercedes prawdopodobnie liczył na neutralizację, bo gdy wezwali Hamiltona, to problemy z samochodem miał Schumacher, który wolno jechał po torze.
Na kolejnym kółku po Hamiltonie po nowe opony zjechał Bottas i to co się wydarzyło w alei serwisowej przejdzie do historii. Mechanicy nie byli w stanie odkręcić prawego przedniego koła i Fin jadący wcześniej na drugim miejscu wycofał się z wyścigu. Nie przypominam sobie innej sytuacji w Formule 1, aby kierowca z takiego powodu wycofał się z wyścigu. Nakrętka była obrobiona i nie dało się jej odkręcić.
Mercedes dwoma błędami roztrwonił przewagi w obu klasyfikacjach generalnych. GP Monako 2021 będzie jednym z ich najgorszych wyścigów, dołączy do kilku innych katastrof, bo zwykle co roku im się jakaś trafia.
Przeglądowe omówienie innych wyników
Sergio Perez znakomicie odnalazł się w trakcie pit-stopów. Zjechał po nowe opony najpóźniej z czołówki, jednocześnie bardzo przyśpieszając. Dało mu to awans na czwartą pozycję. Pod koniec jechał blisko Norrisa, ale bez szans na wyprzedzanie. Perez może być z siebie zadowolony, bo po starcie z dziewiątego pola trudno było liczyć na lepszy wynik.
Sebastian Vettel zawsze dobrze spisuje się w Monako i jeśli jest na mecie, to w czołowej piątce, co potwierdził w tym roku. Vettel najpierw blokował szybszego Pereza, a potem dzięki opóźnieniu pit-stopu wyprzedził Gasly’ego i Hamiltona. Dla kierowcy Astona Martina to pierwsze punkty w tym roku i to od razu aż dziesięć. Zobaczymy czy to będzie punkt zwrotny nieudanego do tej pory sezonu. Dla Astona Martina ogółem był to bardzo dobry wyścig, bo dzięki trafionej strategii na ósmą pozycję przebił się Lance Stroll. Kanadyjczyk ruszał na twardych oponach i zjechał dopiero na 54. okrążeniu jadąc wcześniej na tyle dobrym tempem, że wyprzedził rywali.
Pierre Gasly cały wyścig spędził przed Hamiltonem. Po pit-stopie bardzo niewiele zabrakło mu do wyprzedzenia Vettela. Gasly może być w pełni zadowolony, bo szósta pozycja to jego najlepszy wynik w tym roku.
Esteban Ocon zdobył dwa punkty, co biorąc pod uwagę bardzo słabe tempo Alpine w Monako jest małym sukcesem. Ocon pokazuje w tym roku naprawdę dobrą formę i wyraźnie pokonuje Alonso.
Alfa Romeo zanotowało najlepszy wyścig w sezonie. Giovinazzi zdobył jeden punkt, a Raikkonen dojechał tuż za nim. Było widać, że w Monako samochód dobrze się prowadzi, więc punkt nie jest zaskoczeniem. Szkoda, że nie udało ich się zdobyć więcej, bo kolejna taka okazja może się szybko nie trafić.
Trudno cokolwiek powiedzieć o Ricciardo i Alonso. Ci dwaj kierowcy w Monako radzą sobie dobrze, ale w tym roku kompletnie zawiedli. Mieli słabe kwalifikacje, co przekreśliło ich szanse na dobry wynik w wyścigu. Obaj muszą mocno popracować nad formą, bo młodsi partnerzy zespołowi są teraz lepsi.
Williams swój 750. wyścig w F1 spędził w drugiej połowie stawki będąc zupełnie niewidocznym. Udało im się wyprzedzić Tsunodę, co jest małym sukcesem, ale w Monako ich tempo było bardzo słabe.
Yukiemu Tsunodzie nie udało się zyskać jakichkolwiek pozycji po nieudanych kwalifikacjach, więc jego sytuacja w AlphaTauri wciąż nie jest dobra. Przynajmniej uniknął kontaktu z barierami.
Fatalnie spisali się kierowcy Haasa, którzy stracili trzy okrążenia. Ich tempo było bardzo złe. Mick Schumacher wyprzedził Mazepina w nawrocie na pierwszym okrążeniu, ale później stracił pozycję w wyniku tymczasowych problemów z samochodem – ciśnienie paliwa. W przypadku Mazepina było widać w ten weekend oznaki poprawy, zobaczymy czy będzie to kontynuował.
Zaszło wiele zmian w obu klasyfikacjach generalnych, w tym na ich czele. Zaktualizowane klasyfikacje można sprawdzić pod tym linkiem.
Podsumowanie
GP Monako 2021 nie przyniosło wielu emocji poza okresem zjazdów do boksów, wyścig był statyczny, ale takie są uroki tego miejsca. Za to wyniki wyścigu przewróciły nam obie klasyfikacje generalne, co zaostrza apetyty na walkę między kierowcami i zespołami. Za dwa tygodnie powrót na uliczny tor w Baku. Tam wyścigi albo są kompletnie chaotyczne, albo bardzo spokojne.
Zgłoszenie błędu w tekście
Zaznaczony tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów: